Myślę, że nie należy w turystycznych planach zapominać również o położonych w pobliżu Samoklęskach. Zapisanych w historii jako siedziba Czartoryskich, a potem Weyssenhoffów. Dwór w Samoklęskach leży w regionie największych zespołów stawów rybackich. Obfitość wód i mokradeł sprzyjała bogatej roślinności, a w lasach i na bagnach trudnych do przebycia żyły zwierzęta i ptactwo wodne. Poszczególne obszary leśne miały swoje nazwy jak: Kryjamy, Wielki Las, Borek, Wykietek, Góry, Niziny, Bratnik, Zalesie, które przetrwały do dnia dzisiejszego. Józef Weyssenhoff urządzał w nich polowania na dziki, sarny i lisy, a piękne widoki przyrody wykorzystał w powieści „Soból i panna". Dziś w parku znajdują się takie pomniki przyrody jak buk zwyczajny, dąb szypułkowy, czy jesion wyniosły.
|
|
Problemem jest samo dostanie się do Kozlowki.Komunijacji publicznej praktycznie nie ma,a nie każdy posiada własne auto. Panie burmistrzu,może należałoby zadbać o polepszenie transportu.
|
|
A ja bym bardzo chciał pozdrowić cały ród Podleśnych jako świeżo upieczonych mieszczuchów
|
|
Panie burmistrzu, może należałoby zadbać o polepszenie transportuRozwiązanie widzę proste, tanie, ekologiczne. Rowery. Miejskie, jak najbardziej. Przejazd rowerem tak malowniczej, a zarazem nie za długiej, niezbyt męczącej trasy byłby dodatkową atrakcją plenerowo - turystyczną. Świetną promocją zdrowego trybu życia. Moim skromnym zdaniem, warto by się również, wzorem Kazimierza nad Wisłą, zastanowić nad organizacją czegoś w rodzaju końskiego taxi. Atrakcja niesamowita, a i okazja dla podreperowania budżetu miasta jak i mieszkańców okolicznych wiosek... |
|
Nie miałam na myśli objazdu po okolicy a dojechanie do Kozlowki z Lublina czy chociażby z Lubartowa. Pracowałam kilka lat w tym muzeum i wielokrotnie słyszałam skargi turystów,że nie ma tam czym dojechac. Myślę,że skoro Kamionka stała się miastem to powinno się coś zrobić,żeby już nie było takiego problemu.
|
|
Nie miałam na myśli objazdu po okolicy a dojechanie do Kozlowki z Lublina czy chociażby z Lubartowa. Pracowałam kilka lat w tym muzeum i wielokrotnie słyszałam skargi turystówGwoli usprawiedliwienia słów kilkoro. Nie miałem zamiaru niczego krytykować dla samej krytyki, to nie leży w moim charakterze. Myślę, że problem dojazdu jest do rozwiązania - kwestia dogadania się na poziomie lokalnych samorządów. No i jest mi niezmiernie miło poznać!Podwójnie. Nie tylko bowiem pochodzę z okolic Lubartowa, to kilka razy miałem niekłamaną przyjemność zwiedzać pałac, kaplicę i przyległy, piękny park. Cudny zawsze, ale w okresie kwitnienia róż - szczególnie. Pozdrawiam serdecznie! |
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|