Wysypy są zawsze na takich stawach. Są po to, aby pływające w wodzie ptaki mogły sobie odpocząć, a nawet zamieszkać. Poza tym staw z wyspą nie wygląda jak zwykły staw z rybami. Jeszcze przydałoby się drzewo na wyspie.
|
|
Drzewo ( a nawet drzewa) na wyspie były. Ale już ich nie ma. Leza pocięte. W piątek nie działo się nic, koparka spała. Jedynie garstka murarzy ogrodzenia zza wschodniej granicy krzatala się koło płotka. Jednego tylko nie idzie zrozumieć - po co barykadowac wszystkie wejścia do parku już teraz?
|
|
Ciekawe kto projektował zmiany? Wyspy na stawach są ostoją dla ptactwa i zwierząt wodnych ponieważ człowiek nie ma tam dostępu. A tzw. pielęgnacja drzew aby wykurzyć wrony też może się źle skończyć. Gdzie mniej ptaków tam więcej owadów, gąsienic itp. Niedawno był w prasie dostępny artykuł, szpital pozbył się ptactwa bo przeszkadzało to natychmiast pojawiła się inwazja gąsienic.
|
|
Dokumentacje przygotowuje urzad miasta, wiec niech nie pala glupa, ze "jestesmy niewinni, z wyspa plan nie zostanie zatwierdzony", bo to oni sami ten kretynski paln przygotowali i wymyslili zeby zlikwidowac wyspe.
|
|
Kiedy oni się wreszcie nauczą że to są gawrony a nie wrony
|
|
CORAZ BLIŻEJ DO LIKWIDACJI
WYSPY NA STAWIE
Nie spotkaliśmy chyba żadnego człowieka, któremu kojarzy się ono negatywnie. Przeciwnie, każdy
ma jakieś dobre wspomnienia. Dlaczego projektodawca chce ją zlikwidować?
Nieszczęśliwie dla wyspy, zasłania widok pałacu
od strony wschodniej. Tak przynajmniej przeczytaliśmy w części hydrotechnicznej projektu wykonawczego. A nasze oko ma cieszyć pałac, a nie
jakaś roślinność. Występująca nadmiernie (sic!)
w parku miejskim.
Zastanawiamy się, na ile i czy w ogóle możliwe
są modyfikacje założeń projektu po rozstrzygnięciu
przetargu i rozpoczęciu prac w parku.
O to zapytałyśmy Burmistrza Krzysztofa Paśnika.
Sprawa jest skomplikowana. Modyfikacja projektu może wiązać się z zagrożeniem utraty środków
na Zielony LOF. Pytanie, czy w ogóle jest możliwość
pozostawienia wyspy na stawie i jakie są ewentualne koszty z tym związane. Wiemy, że Burmistrz
rozpatruje te kwestie.
Nasze pytanie nie wzięło się znikąd. Już podczas
konsultacji w 2017 roku, zarządzonych przez Burmistrza Janusza Bodziackiego, zdania na ten temat
były podzielone. Padły propozycje zagospodarowania wyspy, bądź jej usunięcia.
Wyspa na stawie jest. Ale w papierach już jej nie ma. Do świadomości Lubartowian zaczyna docierać, że rozpoczęcie robót remontowych w parku, oznacza jednocześnie pożegnanie miejsca, które wrosło w nasz krajobraz.
***s://docs.wixstatic.com/ugd/14a4fd_03419fa3262d40b08ce38d60b7f254a1.pdf?index=true
|
|
tutaj nikt nie wyobraża sobie stawu bez wyspy, a oni swoje z tymi głupimi tłumaczeniami, nikt nie dba o przyrodę, po co bazach, potrzebne są naturalne nawierzchnie, tylko wtedy park będzie parkiem a nie kolejnym zabetonowanym obiektem odstraszajacym naturę. Chcę żyć w zielonym pachnący mieście a nie w nieprzyjaznym suchym betonie.
|
|
nic nie dadzą protesty , wyspa to przeżytek PRL-u , a jak wiadomo , wszelkie jego ślady na ziemi sa pieczołowicie wymazywane. min. przez pana wojewodę
|
|
Brawo wreszcie ktoś to uporzadkuje. Zobaczymy jak będzie po remoncie.
|
|
Mniej ptaków to więcej kleszczy!
|
|
Ciekawe jak chcą pozbyć się ptaków... Wyciąć wszystkie drzewa? Innej możliwości nie ma...
|
|
Kaczki juz zapewne nie wrócą do takiego stawu bez wyspy.
|
|
Czytajcie Gamonie ! albo 10 milionów albo wyspa ? skomplikowane ?
|
|
Po ok i wizytówka lubartowa zostanie usunięta wstyd władze nie słuchacie ludzi któzy nie chcą usunięcia tej wyspy, za 3 lata wybory zapamiętam
|
|
TO SĄ KAWKI POWTARZAM K A W K I
|
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|