Każdy się kiedyś wypalaZ tym "wypaleniem" to tak nie do końca. Gubernator nadal żwawo promuje to, czego promocją zajmował się od samego P0czątku, czyli ubogacaniem miejscowej kliki cwaniaków parających się co do zasady deweloperką.
|
|
10 lat prezydenta Żuka można podsumować 2 słowami: asfalt i beton. To jest prezydent deweloperów i oligarchów a nie mieszkańców.2 słowa to tochę za mało. Nie można P0minąć tego, że P0dczas tej dekady straconych (dla miasta) szans, obrosła nam w piórka garstka oligarchów, którzy mają teraz wystarczającą P0zycję, żeby planować przejęcie mpwik i lpec. |
|
Przestańcie mylić (tyczy się też P. Jakubowskiego) "inwestycje" z tandetnym, megalomańskim i pro-deweloperskim bizancjum. Policzcie lepiej o ile w ciągu tych 10 lat zmniejszył się majątek gminy, co należałoby potraktować jako kategorię tożsamą z długiem.Wartość rynkową wyprzedanych gruntów i budynków (P0 stosownych zmianach planów zagosP0darowania) oceniam na co najmniej 1-2 mld. Do tego doliczyć należy zrujnowane (często ujemne) bilanse miejskich spółek. W sumie P0d kreską co najmniej 2,5 mld, a korzyści raczej mizerne. |
|
P0dziwiam Twoją ekspertyzę Monisiu, gdyby tylko P0lska miała takich ekspertów w rządzie, to nie było by P0trzeby tyle płacić tym wszystkim nieP0trzebnym przydupasom Sorosa.
P0lska gola!
|
|
Mechanizm jest podobny we wszystkich miastach, a przynajmniej tam, gdzie rządzą sorosowcy, jak w Kozim Grodzie. Prawda jest taka, że UE to nie jest organizacja od pomagania szaremu człowiekowi, ale do wspierania oligarchii i banksterów. Zadłużenie, wygenerowane m.in. owczym pędem do "wykorzystania funduszy" stawia gminy w pozycji zakładnika finansjery. Ale fakt, kierownik dewelo-gubernii wyróżnił się podczas dekady swoich pseudo-rządów szczególną gorliwościa w realizacji tego scenariusza.W ostatnim czasie zupełnie straciliśmy suwerenność w sprawie decydowania o swoich lokalnych sprawach. Wszystkie inwestycje muszą być zatwierdzane przez unię i to unia decyduje co i jak ma być budowane. A co unijny urzędnik w Brukseli wie o Lublinie ?? W ten oto sposób powstają różne mało efektywne inwestycje tylko dlatego że trafiła się "darmowa" kasa z uni, a zamiast robić priorytetowe inwestycje najpierw robi się te z dofinansowaniem bo kasa przepadnie. Pomijam już fakt że inwestycje z dofinansowaniem są dużo droższe bo wymagają morza biurokracji. Gdyby zliczyć czas pracy ludzi bezpośrednio zaangażowanych w jakąś budowę i czas pracy wszystkich urzędników to rozliczających to wyszło by że biurokracja jest droższa od samej roboty. Takie absurdy w Eurokołchozie.To nie jest problem UE tylko lubelskich urzędników i władz. Te tzw. inwestycje są tak przeprowadzane, żeby dostać dofinasiwanie z Unii nieważne czy są potrzebne czy nie. Przykładem są trolejbusy, które cały czas Lublin kupuje, a które nie są potrzebne, bo stoją teraz nieużywane na zajezdni. Kolejny przykład to węzły przesiadkowe, które swiecą pustkami. Do wszystkich pseudoinwestycji dorzuca się te buble, bo inaczej Unia nie da dofinansowania. I w ten wlaśnie sposób marnuje się publiczne pieniądze. |
|
Już ratuszowa dewelo-pluskwa uruchamiała służby celem zastraszenia internetowych krytyków dewelo-rozwoju. Podejrzewam, że selekcji P0dejrzanych dokonał agent_srome_K_ z PR-owej agencji znanego dewelo-przydoopASa.Sekcja komentarzy jak zwykle nie zawodzi. Wchodzę na wschodni tylko po to, żeby poczytać jakie to nowe machloje ten develożuk znowu kręci na boku. Dziwię się, że Was jeszcze nie pozwałA niech pozywa tylko wtedy dewelofarma trolli zostanie zdemaskowana. |
|
Nie należy zapominac, że środki z UE mogą być wykorzystywane do celów wręcz SZKODZĄCYCH mieszkańcom, przykładem czego jest mająca się ku koncowi rujnacja historycznego traktu Koziego Grodu. Wymiana nawierzchni sfinansowana w całości przez miasto nie przekroczyłąby 20 mln. Ale problem w tym, że "trzeba" było też wybudować kanalizację deszczową, która uchroni garaże podziemne w dwóch wiadomych dewelo-klocach przed zalewaniem (wg. świadków woda tam wręcz płynęła po ścianach garaży). Z 20 mln nagle robi się 50 czy 60, no to trzeba udać się na żebry do UE. UE da żebrakowi, ale pod warunkiem, że ten zrobi bus-pasy ipseudo-ścieżki rowerowe. No to żebrak musi ogołocić aleje z drzew, żeby zrobić lewo- i prawo-skręty. I tak pazerność dwóch dewelo-cwaniaków za P0średnictwem ich kamerdynera uruchomiła całą lawinę zdarzeń, która z historycznych alei uczyni ściek komunikacyjny, najeżony słupami w miejsce drzew. A podatnik z UE pokryje 70% kosztow tej dewelo-ubogacającej hucpy.Mechanizm jest podobny we wszystkich miastach, a przynajmniej tam, gdzie rządzą sorosowcy, jak w Kozim Grodzie. Prawda jest taka, że UE to nie jest organizacja od pomagania szaremu człowiekowi, ale do wspierania oligarchii i banksterów. Zadłużenie, wygenerowane m.in. owczym pędem do "wykorzystania funduszy" stawia gminy w pozycji zakładnika finansjery. Ale fakt, kierownik dewelo-gubernii wyróżnił się podczas dekady swoich pseudo-rządów szczególną gorliwościa w realizacji tego scenariusza.W ostatnim czasie zupełnie straciliśmy suwerenność w sprawie decydowania o swoich lokalnych sprawach. Wszystkie inwestycje muszą być zatwierdzane przez unię i to unia decyduje co i jak ma być budowane. A co unijny urzędnik w Brukseli wie o Lublinie ?? W ten oto sposób powstają różne mało efektywne inwestycje tylko dlatego że trafiła się "darmowa" kasa z uni, a zamiast robić priorytetowe inwestycje najpierw robi się te z dofinansowaniem bo kasa przepadnie. Pomijam już fakt że inwestycje z dofinansowaniem są dużo droższe bo wymagają morza biurokracji. Gdyby zliczyć czas pracy ludzi bezpośrednio zaangażowanych w jakąś budowę i czas pracy wszystkich urzędników to rozliczających to wyszło by że biurokracja jest droższa od samej roboty. Takie absurdy w Eurokołchozie.To nie jest problem UE tylko lubelskich urzędników i władz. Te tzw. inwestycje są tak przeprowadzane, żeby dostać dofinasiwanie z Unii nieważne czy są potrzebne czy nie. Przykładem są trolejbusy, które cały czas Lublin kupuje, a które nie są potrzebne, bo stoją teraz nieużywane na zajezdni. Kolejny przykład to węzły przesiadkowe, które swiecą pustkami. Do wszystkich pseudoinwestycji dorzuca się te buble, bo inaczej Unia nie da dofinansowania. I w ten wlaśnie sposób marnuje się publiczne pieniądze. |
|
6 komentarzy w ciągu kilkunastu minut. Monisia, spauzuj bo Ci się odciski na palcach porobią!
Jakby to byli krytycy to jeszcze, ja tu widzę jednego i to hejtera, który wrzuca nie tyle KRYTYKĘ (bo ta z założenia jest konstruktywna i otwarta na dyskusję), ale pierdzielenie trzy po trzy. Jakieś swoje teorie, domniemania i szacunki z czapki (instytut danych z dolnej części pleców).
I jak tu traktować poważnie obrońców Górek Czechowskich, kiedy wszędzie gdzie pojawia się ten temat, pojawiają się komentarze pisane w tym duchu, bardzo podobnym stylem.
|
|
O, i już się przelogowała na "Kroniki" :D
|
|
1 MILIARD DŁUGU ROCZNIE WIĘCEJ ??? lewackim ignorantom gratulujemy !!! " .... na koniec przyszłego roku dług miasta ma przekroczyć 1 mld 750 mln zł. " .... rok temu dw pisal o 700 milionach !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
|
|
"Miejska kasa topnieje w oczach. Dług Lublina to już 1 640 828 754 zł" ---- PLATFORMIE (i magradzanej księgowej) GRATULUJEMY ;)
|
|
Czy na pewno chodzi o poprawienie kontaktu z mieszkańcami czy może jednak o poprawienie kontaktu z koncesjonowanymi przez Dziennik Wschodni aktywistami z Lubelskiego Ruchu Miejskiego którzy wszystko wiedzą najlepiej, mają coś do powiedzenia w każdej sprawie bo nie ma rzeczy na której się nie znają i przebierają ze złości nóżkami gdy prezydent i rada miasta nie działają pod ich dyktando?Dobre pytanie ale przecież wiadomo, że o aktywistów chodzi. Pewnie niebawem naczelny Wiejak będzie nawoływał do rozpoczęcia dyskusji czy urzędu prezydenta nie powinno się zastąpić grupką aktywistów których by wybierała redakcja Dziennika Wschodniego i którzy to by zamiast prezydenta podejmowali wszystkie decyzje "dla dobra" mieszkańców. |
|
sądząc z fotografi to trafił już do muzeum narodowego jako eksponat
|
Strona 2 z 2
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|