Co prawda z nowych dróg korzystają też mieszkańcy innych osiedli. Tylko po co miasto robiło wjazdy na Górki, jeden nawet z sygnalizacją świetlną?
|
|
Czyli teraz nikt nie może porządkować swojego terenu? Wiejak i Policja będą zaglądać nam na działki? A poważnie - kto zarobi na blokowaniu parku?Modelowy przykład cynicznego "rżnięcia głupa" i tzw. odwracania kota ogonem... 1) "Czyli teraz nikt nie może porządkować swojego terenu?" Każdy może - pod warunkiem, że nie jest to, jak w tym przypadku, świadoma i zamierzona dewastacja celem pozbawienia tego terenu walorów przyrodniczych, będacych prawnie chronioną przeszkodą dla realizacji planów Wielkiego Inwestora. Nihil novi - jak już zasypie się odpadami budowlanymi każdy wąwóz, wytłucze wszystką "żywiznę", zedrze całość roślinności - nic, tylko stawiać betonowy "park"! 2) "kto zarobi na blokowaniu parku?" Na razie wiadomo niewątpliwie kto od lat, za wszelką cenę, stara się zrobić private-interes życia na przekształceniu tego terenu, przeznaczonego na ogólnodostepną rekreację, w pospolite blokowisko. |
|
O to,to! Chyba komuś włączyła się jednak odrobina instynktu samozachowawczego... W dodatku ostrzegawczo mógł zadziałać przykład pewnej aferki sprzed kilku tygodni, bodajże z Pomorza, gdy za "przymykanie oczków" w sprawie firmy garbarskiej, od dłuższego czasu bezkarnie zatruwajacej wody pobliskiej rzeki, parę osób z tamtejszego RDOŚ-u straciło swoje ciepłe posadki...1) Urzędnicy RDOŚ "nie przeprowadzali oględzin na miejscu, bo nie mają uprawnień pozwalających na wejście na teren prywatny." Zaraz, zaraz... Czy przypadkiem ustawodawstwo krajowe z Konstytucja na czele (nie wspominając o prawie unijnym) nie nakłada na organa państwowe OBOWIĄZKU interwencji w przypadku ewidentnej dewastacji przyrody, a zwłaszcza gatunków ściśle chronionych? 2) "Wcześniej nie znaliśmy stanu faktycznego. Ale nie ulega wątpliwości, że koszenie to inny zabieg, niż wjeżdżanie i wykonywanie prac ziemnych koparką." Cosik tu się nie zgadza.. Przecież właśnie o tego typu praktykach (wszak nie po raz pierwszy na Górkach miały miejsce szalone rajdy panów na koparkach) RDOŚ został wczesniej poiformowany przez świadków. A teraz nagle takie zaskoczenie?.. Rozwoj sytuacji podejrzanie przypomina słynny rysunek trzech małpek: "nic nie widzę-nic nie słyszę-nic nie mówię".Coś się tu bardzo nie zgadza. Do tej pory uchodziło na sucho, umarzano każde śledztwo, RDOŚ nawet nie pojawiał się w tej części miasta żeby czegoś przypadkiem nie zobaczyć... Aż tu nagle kicha, jakaś petycją, jakaś Komisja Europejska i skandal w biały dzień bo wymaga się od dewelopera żeby przestrzegał prawa. |
|
Mogły przyczynić nie oznacza od razu, że przyczyniły - bądźmy precyzyjni. Widzę, że aktywiści już wydali wyrok, ale do tego już chyba wszyscy przywykli, że oni zawsze obsadzają się w każdej możliwej roli, nawet sędziów.
|
|
Prawo zabrania 1. Zabijania gatunków chronionych, także niszczenia ich jaj i wszystkich form rozwoju 2. Niszczenia ich żerowisk, 3. Niszczenia ich nor, gniazd, miejsc rozrodu, odpoczynku 4. Płoszenia i zakłócania spokoju 5. Ochronie podlegają także murawy kserotermiczne. TBV popełnił wszystko po kolei. Zniszczył darń, czyli kserotermy. Nawłoć przetrwa bo jej kłącza są długie. Z tych kłączy niebawem wyrosną nowe rośliny. Tylko dlatego że deweloper zniszczył darń. Jedynie w miejscach gdzie nawłoć jest koszona albo pielona kserotermy się odradzają dzięki nienaruszonej warstwie darni. Niszcząc darń do gołej ziemi deweloper zniszczył żerowiska, zniszczył wejścia do nor, naraził zwierzęta na stres i śmierć. Sama rozjechana spychaczem jaszczurka zwinka wystarczy. To gatunek pod ścisłą ochroną. Rozumiemy że deweloper jest obecnie zaskoczony tym że ktoś zwrócił uwagę na to co robi na Górkach i że interesuje się tym wymiar sprawiedliwości. Ma prawników, mogą go poinformować jakie kary mu grożą, nawet tylko za tą jedną zwinkę.
|
|
Prawo zabrania 1. Zabijania gatunków chronionych, także niszczenia ich jaj i wszystkich form rozwoju 2. Niszczenia ich żerowisk, 3. Niszczenia ich nor, gniazd, miejsc rozrodu, odpoczynku 4. Płoszenia i zakłócania spokoju 5. Ochronie podlegają także murawy kserotermiczne. TBV popełnił wszystko po kolei. Zniszczył darń, czyli kserotermy. Nawłoć przetrwa bo jej kłącza są długie. Z tych kłączy niebawem wyrosną nowe rośliny. Tylko dlatego że deweloper zniszczył darń. Jedynie w miejscach gdzie nawłoć jest koszona albo pielona kserotermy się odradzają dzięki nienaruszonej warstwie darni. Niszcząc darń do gołej ziemi deweloper zniszczył żerowiska, zniszczył wejścia do nor, naraził zwierzęta na stres i śmierć. Sama rozjechana spychaczem jaszczurka zwinka wystarczy. To gatunek pod ścisłą ochroną. Rozumiemy że deweloper jest obecnie zaskoczony tym że ktoś zwrócił uwagę na to co robi na Górkach i że interesuje się tym wymiar sprawiedliwości. Ma prawników, mogą go poinformować jakie kary mu grożą, nawet tylko za tą jedną zwinkę.Al Capone wsadzili ponoć za niepłacone podatki, to może dewelo-buraka zwiną za jaszczurkę-zwinkę? |
Strona 2 z 2
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|