Przecież to było oczywiste, że nic tam nie ma. Eko - Aktywiści kłamali w sprawie obecności mogił (to nie pierwsze i nie ostatnie ich kłamstwo). Jeszcze niedawno IPN twierdził zgodnie z prawdą, że nie ma żadnych dowodów na występujące pochówki ofiar nazistów czy komunistów no ale widocznie jakaś gruba szycha, których wiele ma swoje rezydencje na Górkach Czechowskich i jednocześnie ma przełożenie we władzach skutecznie "przekonała" do grzania tematu. Efekt? Przyroda zniszczona, grosz publiczny wydany...
|
|
"Niemcy przeprowadzili co najmniej sześć egzekucji. Co najmniej w dwóch z nich (26 i 28 marca 1942) rozstrzelano więźniów narodowości żydowskiej" - a jakiej narodowości były ofiary pozostałych czterech egzekucji?
|
|
Przecież to było oczywiste, że nic tam nie ma. Eko - Aktywiści kłamali w sprawie obecności mogił (to nie pierwsze i nie ostatnie ich kłamstwo). Jeszcze niedawno IPN twierdził zgodnie z prawdą, że nie ma żadnych dowodów na występujące pochówki ofiar nazistów czy komunistów no ale widocznie jakaś gruba szycha, których wiele ma swoje rezydencje na Górkach Czechowskich i jednocześnie ma przełożenie we władzach skutecznie "przekonała" do grzania tematu. Efekt? Przyroda zniszczona, grosz publiczny wydany...Prace archeologiczne IPN prowadzone były na mniej niż 0,36% obszaru Górek Czechowskich. Miejsca zostały wytypowane przez IPN na podstawie dokumentacji zgromadzonej przez prokuratorów. Eko-Aktywiści już po rozpoczęciu prac poszukiwawczych przekazali IPN mapkę z punktami naniesionymi na podstawie wskazań świadków. Świadkowie wskazali miejsca poza obszarem badań IPN. Wszelkie uzgodnienia i pozwolenia na przeprowadzone już badania w Górkach Czechowskich ma Centrala IPN w Warszawie. Jedyne, co możesz zarzucić Eko-Aktywistom, to że nie przeszkadzali lubelskiemu IPN w prowadzonych pracach i to, pomimo że nikt ich nawet nie pytał, gdzie należałoby prowadzić prace poszukiwawcze. Kwestie uwarunkowań środowiskowych dla robót prowadzonych w Górkach Czechowskich są w wyłącznej domenie prezydenta miasta, a środki publiczne w opisanej kwestii wydane zostały bez jakichkolwiek konsultacji społecznych, co oznacza, że wszelkie uwagi środowiskowe i finansowe powinieneś ( aś ) kierować do prezydenta Lublina i IPN. |
|
Przecież to było oczywiste, że nic tam nie ma. Eko - Aktywiści kłamali w sprawie obecności mogił (to nie pierwsze i nie ostatnie ich kłamstwo). Jeszcze niedawno IPN twierdził zgodnie z prawdą, że nie ma żadnych dowodów na występujące pochówki ofiar nazistów czy komunistów no ale widocznie jakaś gruba szycha, których wiele ma swoje rezydencje na Górkach Czechowskich i jednocześnie ma przełożenie we władzach skutecznie "przekonała" do grzania tematu. Efekt? Przyroda zniszczona, grosz publiczny wydany...Prace archeologiczne IPN prowadzone były na mniej niż 0,36% obszaru Górek Czechowskich. Miejsca zostały wytypowane przez IPN na podstawie dokumentacji zgromadzonej przez prokuratorów. Eko-Aktywiści już po rozpoczęciu prac poszukiwawczych przekazali IPN mapkę z punktami naniesionymi na podstawie wskazań świadków. Świadkowie wskazali miejsca poza obszarem badań IPN. Wszelkie uzgodnienia i pozwolenia na przeprowadzone już badania w Górkach Czechowskich ma Centrala IPN w Warszawie. Jedyne, co możesz zarzucić Eko-Aktywistom, to że nie przeszkadzali lubelskiemu IPN w prowadzonych pracach i to, pomimo że nikt ich nawet nie pytał, gdzie należałoby prowadzić prace poszukiwawcze. Kwestie uwarunkowań środowiskowych dla robót prowadzonych w Górkach Czechowskich są w wyłącznej domenie prezydenta miasta, a środki publiczne w opisanej kwestii wydane zostały bez jakichkolwiek konsultacji społecznych, co oznacza, że wszelkie uwagi środowiskowe i finansowe powinieneś ( aś ) kierować do prezydenta Lublina i IPN. |
|
Prace archeologiczne IPN prowadzone były na mniej niż 0,36% obszaru Górek Czechowskich [...]No i spoko. Jeśli o mnie chodzi to można kopać dalej. Nawet na całej powierzchnii ponad 100 ha (a przynajmniej we wszystkich wąwozach). Bo przecież żyjemy póki co w kulturze, której pierwszeństwo ma człowiek, pamięć po nim, godny pochówek przed jakimiś kwiatkami czy chomikami. |
|
Nic już nie rozumiem. To w końcu aktywiści chcą ochrony rzekomo cennej zieleni na Górkach Czechowskich czy woleliby dla świętego spokoju przekopać jednak cały ten teren w poszukiwaniu mogił? Jednego z drugim nie da się pogodzić.Przecież to było oczywiste, że nic tam nie ma. Eko - Aktywiści kłamali w sprawie obecności mogił (to nie pierwsze i nie ostatnie ich kłamstwo). Jeszcze niedawno IPN twierdził zgodnie z prawdą, że nie ma żadnych dowodów na występujące pochówki ofiar nazistów czy komunistów no ale widocznie jakaś gruba szycha, których wiele ma swoje rezydencje na Górkach Czechowskich i jednocześnie ma przełożenie we władzach skutecznie "przekonała" do grzania tematu. Efekt? Przyroda zniszczona, grosz publiczny wydany...Prace archeologiczne IPN prowadzone były na mniej niż 0,36% obszaru Górek Czechowskich. Miejsca zostały wytypowane przez IPN na podstawie dokumentacji zgromadzonej przez prokuratorów. Eko-Aktywiści już po rozpoczęciu prac poszukiwawczych przekazali IPN mapkę z punktami naniesionymi na podstawie wskazań świadków. Świadkowie wskazali miejsca poza obszarem badań IPN. Wszelkie uzgodnienia i pozwolenia na przeprowadzone już badania w Górkach Czechowskich ma Centrala IPN w Warszawie. Jedyne, co możesz zarzucić Eko-Aktywistom, to że nie przeszkadzali lubelskiemu IPN w prowadzonych pracach i to, pomimo że nikt ich nawet nie pytał, gdzie należałoby prowadzić prace poszukiwawcze. Kwestie uwarunkowań środowiskowych dla robót prowadzonych w Górkach Czechowskich są w wyłącznej domenie prezydenta miasta, a środki publiczne w opisanej kwestii wydane zostały bez jakichkolwiek konsultacji społecznych, co oznacza, że wszelkie uwagi środowiskowe i finansowe powinieneś ( aś ) kierować do prezydenta Lublina i IPN. |
|
Skomentuj jeszcze raz po przeczytaniu treści, do której się odniosłeś. Jeżeli będzie mało, to wykorzystaj Google do zapoznania się z wymogami, jakie powinny towarzyszyć wszelkim pracom prowadzonym w takich miejscach jak Górki Czechowskie. W zupełności powinno wystarczyć hasło " uwarunkowania środowiskowe " i na ten przykład wynik: ***s://***bzg.pl/node/694. Potem z ewentualnymi uwagami już tylko do obecnego jeszcze prezydenta naszego miasta.Nic już nie rozumiem. To w końcu aktywiści chcą ochrony rzekomo cennej zieleni na Górkach Czechowskich czy woleliby dla świętego spokoju przekopać jednak cały ten teren w poszukiwaniu mogił? Jednego z drugim nie da się pogodzić.Przecież to było oczywiste, że nic tam nie ma. Eko - Aktywiści kłamali w sprawie obecności mogił (to nie pierwsze i nie ostatnie ich kłamstwo). Jeszcze niedawno IPN twierdził zgodnie z prawdą, że nie ma żadnych dowodów na występujące pochówki ofiar nazistów czy komunistów no ale widocznie jakaś gruba szycha, których wiele ma swoje rezydencje na Górkach Czechowskich i jednocześnie ma przełożenie we władzach skutecznie "przekonała" do grzania tematu. Efekt? Przyroda zniszczona, grosz publiczny wydany...Prace archeologiczne IPN prowadzone były na mniej niż 0,36% obszaru Górek Czechowskich. Miejsca zostały wytypowane przez IPN na podstawie dokumentacji zgromadzonej przez prokuratorów. Eko-Aktywiści już po rozpoczęciu prac poszukiwawczych przekazali IPN mapkę z punktami naniesionymi na podstawie wskazań świadków. Świadkowie wskazali miejsca poza obszarem badań IPN. Wszelkie uzgodnienia i pozwolenia na przeprowadzone już badania w Górkach Czechowskich ma Centrala IPN w Warszawie. Jedyne, co możesz zarzucić Eko-Aktywistom, to że nie przeszkadzali lubelskiemu IPN w prowadzonych pracach i to, pomimo że nikt ich nawet nie pytał, gdzie należałoby prowadzić prace poszukiwawcze. Kwestie uwarunkowań środowiskowych dla robót prowadzonych w Górkach Czechowskich są w wyłącznej domenie prezydenta miasta, a środki publiczne w opisanej kwestii wydane zostały bez jakichkolwiek konsultacji społecznych, co oznacza, że wszelkie uwagi środowiskowe i finansowe powinieneś ( aś ) kierować do prezydenta Lublina i IPN. |
|
Mimo wszystko powinieneś się zdecydować, czego faktycznie oczekujesz, bo ten kolejny wpis przeczy poprzedniemu .Prace archeologiczne IPN prowadzone były na mniej niż 0,36% obszaru Górek Czechowskich [...]No i spoko. Jeśli o mnie chodzi to można kopać dalej. Nawet na całej powierzchnii ponad 100 ha (a przynajmniej we wszystkich wąwozach). Bo przecież żyjemy póki co w kulturze, której pierwszeństwo ma człowiek, pamięć po nim, godny pochówek przed jakimiś kwiatkami czy chomikami. |
|
Andrzej i jego niestworzone historie odcinek 2546. Zaraz się pewnie okaże, że IPN działa w spisku i porozumieniu z deweloperem. Wspólnie spalili całą, dokładną i najbardziej aktualną dokumentację jaka była w archiwum podczas grilla i pieczenia kiełbasek z chomika. Takie imprezy odbywają się cyklicznie w każdą sobotę o godzinie 02:00 na Górkach - wstęp dla każdego ale trzeba podać hasło "ekoczubek z Górek". A na koniec jak już się kiełbaskami najedli do syta, celowo przekopali tereny znajdujące się metr obok mogił, żeby nic nie znaleźć i po raz zagrać na nosie aktywistom.Nic już nie rozumiem. To w końcu aktywiści chcą ochrony rzekomo cennej zieleni na Górkach Czechowskich czy woleliby dla świętego spokoju przekopać jednak cały ten teren w poszukiwaniu mogił? Jednego z drugim nie da się pogodzić.Przecież to było oczywiste, że nic tam nie ma. Eko - Aktywiści kłamali w sprawie obecności mogił (to nie pierwsze i nie ostatnie ich kłamstwo). Jeszcze niedawno IPN twierdził zgodnie z prawdą, że nie ma żadnych dowodów na występujące pochówki ofiar nazistów czy komunistów no ale widocznie jakaś gruba szycha, których wiele ma swoje rezydencje na Górkach Czechowskich i jednocześnie ma przełożenie we władzach skutecznie "przekonała" do grzania tematu. Efekt? Przyroda zniszczona, grosz publiczny wydany...Prace archeologiczne IPN prowadzone były na mniej niż 0,36% obszaru Górek Czechowskich. Miejsca zostały wytypowane przez IPN na podstawie dokumentacji zgromadzonej przez prokuratorów. Eko-Aktywiści już po rozpoczęciu prac poszukiwawczych przekazali IPN mapkę z punktami naniesionymi na podstawie wskazań świadków. Świadkowie wskazali miejsca poza obszarem badań IPN. Wszelkie uzgodnienia i pozwolenia na przeprowadzone już badania w Górkach Czechowskich ma Centrala IPN w Warszawie. Jedyne, co możesz zarzucić Eko-Aktywistom, to że nie przeszkadzali lubelskiemu IPN w prowadzonych pracach i to, pomimo że nikt ich nawet nie pytał, gdzie należałoby prowadzić prace poszukiwawcze. Kwestie uwarunkowań środowiskowych dla robót prowadzonych w Górkach Czechowskich są w wyłącznej domenie prezydenta miasta, a środki publiczne w opisanej kwestii wydane zostały bez jakichkolwiek konsultacji społecznych, co oznacza, że wszelkie uwagi środowiskowe i finansowe powinieneś ( aś ) kierować do prezydenta Lublina i IPN. |
|
pseudoekolodzy pokroju pana F. ciągle robią jakieś dziwne szpagaty, raz chcą żeby koparki kopały innym razem gotowi przypinać się do drzew byleby tylko je zatrzymać, na ekologii wbrew pozorom można w Polsce całkiem nieźle zarabiać, trzeba tylko wiedzieć jak to robić i z kim
|
|
Miał by grób na grobie, mogiła na mogile a tymczasem tylko nas rozkopano :-( Przy zadziwiająco biernej postawie ekologów z Czechowa :-)
|
|
[CD] Jako wskazówka, że nie nalezy wiązać większych nadziei z ipn, może służyć fakt, że opłacana przez patodeweloperkę agencja PR (tu obecna jak dotąd pod loginami latif, ukash, Gorki_Czechowskie, majormmm, ege_szege) nie atakuje działań ipeenowców (natomiast wściekle atakowała Czarnka, który jako jedyny faktycznie w jakiś sposób przyczynił się do powstrzymania dewastacji). [Minusikuj od POcżątku, dewelosiepaczu]/
|
|
Od początku podejrzewałem, że będzie to nic więcej jak tylko pokazówka, żeby nie powiedzieć działania pozorowane. Historia tej batalii przeciwko dewelodewastacji pokazała nie raz, jak głęboko zakorzenił się nowotwór sojuszu władzy i pieniądza. Na szczęście las akademików na górkach i tak nie powstanie, bo balon kupowania apartamĘtów pod wynajem w celu czochrania "pewnych" zysków właśnie pęka i wkrótce topniejący finans dewelo-szurii sprawi, że ta patologia zmuszona zweryfikować swoje pazerne plany, a członkowie kartelu postawieni w nowej sytuacji braku jelonków prędzej czy później skoczą sobie do gardeł jak wściekłe psy (a wtedy mogą zacząć wypływać na POwierzchnię sprawy, które POgrążą nawet teflonowoego dewelo-fantomasa). [Bierz się do minusikowania od nowa, bo Pan Deweloper będzie niezadowolony]
|
|
Uwarzam, że nasz burmistrz w kontekście pożądkowania haszczy zwanych górkami też zasługuje, aby poruszać się godnie lambordżini urus youtu.be/IDh17Cqvk30. Dlaczego mamy byc gorsi od stolicy?
|
|
W oddziale psychiatrycznym w Abramowicach znowu włączyli Wi-fi.
|
|
Dla ciebie nadal pan Andrzej. Tak poza tym zmień płytę, bo na kilometr słuchać na niej rysy. Sam wiesz, kiedy i w jakich okolicznościach powstały te zadry na twoim sumieniu.Andrzej i jego niestworzone historie odcinek 2546. Zaraz się pewnie okaże, że IPN działa w spisku i porozumieniu z deweloperem. Wspólnie spalili całą, dokładną i najbardziej aktualną dokumentację jaka była w archiwum podczas grilla i pieczenia kiełbasek z chomika. Takie imprezy odbywają się cyklicznie w każdą sobotę o godzinie 02:00 na Górkach - wstęp dla każdego ale trzeba podać hasło "ekoczubek z Górek". A na koniec jak już się kiełbaskami najedli do syta, celowo przekopali tereny znajdujące się metr obok mogił, żeby nic nie znaleźć i po raz zagrać na nosie aktywistom.Nic już nie rozumiem. To w końcu aktywiści chcą ochrony rzekomo cennej zieleni na Górkach Czechowskich czy woleliby dla świętego spokoju przekopać jednak cały ten teren w poszukiwaniu mogił? Jednego z drugim nie da się pogodzić.Przecież to było oczywiste, że nic tam nie ma. Eko - Aktywiści kłamali w sprawie obecności mogił (to nie pierwsze i nie ostatnie ich kłamstwo). Jeszcze niedawno IPN twierdził zgodnie z prawdą, że nie ma żadnych dowodów na występujące pochówki ofiar nazistów czy komunistów no ale widocznie jakaś gruba szycha, których wiele ma swoje rezydencje na Górkach Czechowskich i jednocześnie ma przełożenie we władzach skutecznie "przekonała" do grzania tematu. Efekt? Przyroda zniszczona, grosz publiczny wydany...Prace archeologiczne IPN prowadzone były na mniej niż 0,36% obszaru Górek Czechowskich. Miejsca zostały wytypowane przez IPN na podstawie dokumentacji zgromadzonej przez prokuratorów. Eko-Aktywiści już po rozpoczęciu prac poszukiwawczych przekazali IPN mapkę z punktami naniesionymi na podstawie wskazań świadków. Świadkowie wskazali miejsca poza obszarem badań IPN. Wszelkie uzgodnienia i pozwolenia na przeprowadzone już badania w Górkach Czechowskich ma Centrala IPN w Warszawie. Jedyne, co możesz zarzucić Eko-Aktywistom, to że nie przeszkadzali lubelskiemu IPN w prowadzonych pracach i to, pomimo że nikt ich nawet nie pytał, gdzie należałoby prowadzić prace poszukiwawcze. Kwestie uwarunkowań środowiskowych dla robót prowadzonych w Górkach Czechowskich są w wyłącznej domenie prezydenta miasta, a środki publiczne w opisanej kwestii wydane zostały bez jakichkolwiek konsultacji społecznych, co oznacza, że wszelkie uwagi środowiskowe i finansowe powinieneś ( aś ) kierować do prezydenta Lublina i IPN. |
|
Miał by grób na grobie, mogiła na mogile a tymczasem tylko nas rozkopano :-( Przy zadziwiająco biernej postawie ekologów z Czechowa :-)To tak jakbyś miał pretensje do sąsiada, członka spółdzielni mieszkaniowej, że na osiedlu jest brudno, a na dodatek prześwietlono nie te drzewa. Mam na myśli zwykłego sąsiada, a nie na ten przykład członka spółdzielni, który jest kierownikiem administracji, lub prezesem spółdzielni. |
|
pseudoekolodzy pokroju pana F. ciągle robią jakieś dziwne szpagaty, raz chcą żeby koparki kopały innym razem gotowi przypinać się do drzew byleby tylko je zatrzymać, na ekologii wbrew pozorom można w Polsce całkiem nieźle zarabiać, trzeba tylko wiedzieć jak to robić i z kimJesteś tym, który na ekologii wbrew pozorom całkiem nieźle zarabia, czy za to tylko płaci? Tak poza tym, to pretensje do tego, który bierze oficjalnie pieniądza za to, co ty próbujesz przypisać innym. |
|
W oddziale psychiatrycznym w Abramowicach znowu włączyli Wi-fi.Nieee... To tylko agencja dona arturro znowu ma dyżur na forum DW. |
|
Od początku podejrzewałem, że będzie to nic więcej jak tylko pokazówka, żeby nie powiedzieć działania pozorowane. Historia tej batalii przeciwko dewelodewastacji pokazała nie raz, jak głęboko zakorzenił się nowotwór sojuszu władzy i pieniądza. Na szczęście las akademików na górkach i tak nie powstanie, bo balon kupowania apartamĘtów pod wynajem w celu czochrania "pewnych" zysków właśnie pęka i wkrótce topniejący finans dewelo-szurii sprawi, że ta patologia zmuszona zweryfikować swoje pazerne plany, a członkowie kartelu postawieni w nowej sytuacji braku jelonków prędzej czy później skoczą sobie do gardeł jak wściekłe psy (a wtedy mogą zacząć wypływać na POwierzchnię sprawy, które POgrążą nawet teflonowoego dewelo-fantomasa). [Bierz się do minusikowania od nowa, bo Pan Deweloper będzie niezadowolony]Serwujesz wciąż ten sam bełkot, a fakty są całkowicie odmienne. |
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|