![]() |
To "Ujęcie Turka" może rodzić nowy problem dotychczas nieznany mieszkańcom Lublina. Jak wiadomo Lublinianie zapewniają sobie wodę z ujęć głębinowych, dotyczy o całej wody wydobywanej i pompowanej przez MPWiK, o ile dojście do tej wody zanieczyszczeń przemysłowego antropocenu to pieśń najbliższych dekad, to dodani do miksu ujęć powierzchniowych przyniesie nowe zagrożenia. Jak zbieranie wody z powierzchni rzek z aktualnymi zanieczyszczeniami, oraz spadek bezpieczeństwa wody pitnej w Lublinie na wypadek skażenia radioaktywnego. Lepiej dopłacić i mieć pewność, że nie musimy tak jak inne Polskie miasta pić wody z rzek. Trzymajmy się 100% głębinówki, może tym razem z jeszcze niższych pokładów. Polska to taki kraj z tak marną ochroną środowiska, szczególnie w województwie rolniczym, że rezygnacja z ujęć głębinowych na rzecz zbierania wody z powierzchni rzek niesie większe ryzyko. Rzeki i to co do nich spływa to dopiero jest zagrożenie.
|
![]() |
To "Ujęcie Turka" może rodzić nowy problem dotychczas nieznany mieszkańcom Lublina. Jak wiadomo Lublinianie zapewniają sobie wodę z ujęć głębinowych, dotyczy o całej wody wydobywanej i pompowanej przez MPWiK, o ile dojście do tej wody zanieczyszczeń przemysłowego antropocenu to pieśń najbliższych dekad, to dodani do miksu ujęć powierzchniowych przyniesie nowe zagrożenia. Jak zbieranie wody z powierzchni rzek z aktualnymi zanieczyszczeniami, oraz spadek bezpieczeństwa wody pitnej w Lublinie na wypadek skażenia radioaktywnego. Lepiej dopłacić i mieć pewność, że nie musimy tak jak inne Polskie miasta pić wody z rzek. Trzymajmy się 100% głębinówki, może tym razem z jeszcze niższych pokładów. Polska to taki kraj z tak marną ochroną środowiska, szczególnie w województwie rolniczym, że rezygnacja z ujęć głębinowych na rzecz zbierania wody z powierzchni rzek niesie większe ryzyko. Rzeki i to co do nich spływa to dopiero jest zagrożenie.To o wiele potrzebniejsze niż kolejny "stadion" do "cyrku pcheł" czy "wyścigów żuków" jak to jakoś podobnie określał ktoś na niniejszym Forum, bodaj "Pali..." |
![]() |
To "Ujęcie Turka" może rodzić nowy problem dotychczas nieznany mieszkańcom Lublina. Jak wiadomo Lublinianie zapewniają sobie wodę z ujęć głębinowych, dotyczy o całej wody wydobywanej i pompowanej przez MPWiK, o ile dojście do tej wody zanieczyszczeń przemysłowego antropocenu to pieśń najbliższych dekad, to dodani do miksu ujęć powierzchniowych przyniesie nowe zagrożenia. Jak zbieranie wody z powierzchni rzek z aktualnymi zanieczyszczeniami, oraz spadek bezpieczeństwa wody pitnej w Lublinie na wypadek skażenia radioaktywnego. Lepiej dopłacić i mieć pewność, że nie musimy tak jak inne Polskie miasta pić wody z rzek. Trzymajmy się 100% głębinówki, może tym razem z jeszcze niższych pokładów. Polska to taki kraj z tak marną ochroną środowiska, szczególnie w województwie rolniczym, że rezygnacja z ujęć głębinowych na rzecz zbierania wody z powierzchni rzek niesie większe ryzyko. Rzeki i to co do nich spływa to dopiero jest zagrożenie.Popieram ten komentarz. |
![]() |
Trzeba wodę dezynfekować, filtrować i nie głosić herezji i końca świata.
Wszystko kosztuje i za wszystko trzeba płacić taki system mamy i klimat też
|
![]() |
Żeby tylko te mądre głowy nie zapomniały poinformować jak woda nie będzie już nadawała się do picia !!!
|
![]() |
To tylko 1 z 1000 problemów miasta.
Czego się nie dotchnie to ledwie zipie i wali się jak domy w Ukrainie.
|
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|