Ksiądz z Lublina nie ma jak przewieźć 100 ton darów dla Ukrainy. Coś się w końcu ruszyło

Rzeczywisty koszt pogrzebu (usługi duszpasterskiej) nie przekracza 100 złotych. Gdy się kasuje za tę usługę 1500 złotych, to się oczywiście nie "żeruje na tej sytuacji", nieprawdaż, księciulku? Też się dziwię, że za "bukzapłać" żaden przewoźnik nie chce 100 ton darów przewieźć na Ukrainę ryzykując sprzętem i życiem... ;-)

Bo nie wiem czy ksiądz wie, ale oni ,,od co łaska'' muszą płacić podatek, zus, opłatę drogową, nie mają zniżki 30gr/l paliwa i jakieś tam pensje dla kierowców. Pomijam sprawę że pięknie pokazuje to że my chcemy im bezinteresownie pomóc, a Ukraińscy przewoźnicy nie potrafią pomóc swoim rodakom - tylko żerują. Niestety chęć niesienia pomocy została zabita masowym importem samochodów, w dwa miesiące obywatele Ukrainy sprowadzili do swojego kraju ok 250 00 samochodów !! ps. 1000zł to nawet nie bierzecie za godzinny pogrzeb... a jakie macie tam koszty...

Rzeczywisty koszt pogrzebu (usługi duszpasterskiej) nie przekracza 100 złotych. Gdy się kasuje za tę usługę 1500 złotych, to się oczywiście nie "żeruje na tej sytuacji", nieprawdaż, księciulku?  Też się dziwię, że za "bukzapłać" żaden przewoźnik nie chce 100 ton darów przewieźć na Ukrainę ryzykując sprzętem i życiem... ;-)

       24 tony to średnia ładowność zestawu składającego się z ciągnika siodłowego i naczepy. Czyli trzeba 4 zestawów z min. 4 kierowcami. Pan ksiądz wycenia to na 1000zł !! Niech zda sobie sprawę że jeszcze tydzień temu na odprawę ciężarówki oczkiwały z Polski po 8 godzin i po 84 godziny po stronie Ukrainy. To pięknie pokazuje jak pazerni i oderwani od rzeczywostości są ci ludzie co biorą  co 2 łaski za 15 minut pomachania miotełką na otwarciu publicznych inwestycji. Pomijam pazerność Ukraińskich przewoźników, bo wstyd to mało powiedziane. Nie krytykuję chęci niesienia pomocy, ale proszę się nie ośmieszać.

Bo nie wiem czy ksiądz wie, ale oni ,,od co łaska'' muszą płacić podatek, zus, opłatę drogową, nie mają zniżki 30gr/l paliwa i jakieś tam pensje dla kierowców. Pomijam sprawę że pięknie pokazuje to że my chcemy im bezinteresownie pomóc, a Ukraińscy przewoźnicy nie potrafią pomóc swoim rodakom - tylko żerują. Niestety chęć niesienia pomocy została zabita masowym importem samochodów, w dwa miesiące obywatele Ukrainy sprowadzili do swojego kraju ok 250 00 samochodów !! ps. 1000zł to nawet nie bierzecie za godzinny pogrzeb... a jakie macie tam koszty...

 To uboczna poprawka, ale  250 tys. wozów (a nie 250 00), to sprowadzono od 5 kwietnia. Ktoś u władzy na Ukrainie powiedział: " Ulgowy okres podatkowy obowiązywał od 5 kwietnia, ale nie dotyczył towarów wwożonych z Białorusi i Rosji. Władze ukraińskie zdecydowały się na wprowadzenie takiego rozwiązania z dwóch przyczyn - aby ożywić gospodarkę w czasie wojny oraz z obawy, że w warunkach wojny zabraknie żywności. Szybko zorientowano się jednak, że żywności nie zabraknie, a tania, wwożona bez cła żywność z państw takich jak Polska czy Czechy może stanowić nieuczciwą konkurencję dla miejscowych producentów.   "

Rzeczywisty koszt pogrzebu (usługi duszpasterskiej) nie przekracza 100 złotych. Gdy się kasuje za tę usługę 1500 złotych, to się oczywiście nie "żeruje na tej sytuacji", nieprawdaż, księciulku?  Też się dziwię, że za "bukzapłać" żaden przewoźnik nie chce 100 ton darów przewieźć na Ukrainę ryzykując sprzętem i życiem... ;-)

      24 tony to średnia ładowność zestawu składającego się z ciągnika siodłowego i naczepy. Czyli trzeba 4 zestawów z min. 4 kierowcami. Pan ksiądz wycenia to na 1000zł !! Niech zda sobie sprawę że jeszcze tydzień temu na odprawę ciężarówki oczkiwały z Polski po 8 godzin i po 84 godziny po stronie Ukrainy. To pięknie pokazuje jak pazerni i oderwani od rzeczywostości są ci ludzie co biorą  co 2 łaski za 15 minut pomachania miotełką na otwarciu publicznych inwestycji. Pomijam pazerność Ukraińskich przewoźników, bo wstyd to mało powiedziane. Nie krytykuję chęci niesienia pomocy, ale proszę się nie ośmieszać.

 Bardzo rzeczowa odpowiedź. Widać, że płatny pracownik "kasty watykańskiej" z Lublina wciąż potwierdza zakłamanie tego towarzystwa. Nie zastanawia się nad dużymi wydatkami biednych Polaków na "pokropki" czy pogrzeby, ale wydziwia, gdy trzeba komuś zapłacić za (drogi, ale - jak pokazał "...Paliwas" -  słusznie) wyjazd za granicę do kraju w wojnie. Zdaje się, że tym razem wykorzysta się sposoby opłacane z wyrwanych ludziom podatków. Słusznie też wskazano na pazerność przewoźników ukraińskich (którzy właściwie powinni odbierać dary z Polski przyjeżdżając do naszego kraju). Ukraina powinna mieć i zgromadzone paliwo do takich zadań, i możliwości przewozu żywności. Chyba, że im nie zależy... bo też coś zaczynają mówić o "nieuczciwej konkurencji żywności z Polski".

Legendarny książę Miecio, dobra duszyczka. Niechby tak książę spróbował czynić dobro, nie będąc księciem a ....zwykłym, "normalnym" człowiekiem. Trochę chyba jednak zbyt dużo szumu wokół siebie, książę.

W samo sedno, za duzo tam lansu.Rozśmieszył mnie tekst o 100 tonach heheheheheheh,ściemą pachnie na kilometr.Księżlo ma parcie na szkło oj ma, ego do nieba.