a może puławski PUPek tez przeszedłby REWOLUCJE i WSZYSTKIE URZĘDY LUBELSKIEGO!!!
|
|
Kiełbasa wyborcza. Nie wierzę w żadne zmiany!!!
|
|
Jesień 2009r w Lublinie. Bezrobotni zwracają nty raz uwagę na beznadziejną pracę MUP. Jednym z postulatów było zainstalowanie urządzenia do wydawania numerków tak jak w ZUS lub w ratuszowym BOMie. Prezydenci powiadomili nas, że brak na takie urządzenie środków w budżecie 2009. Natomiast taka maszyna zostanie kupiona i zainstalowana w maju 2010. Minął rok i w tej materii Wacek. Przed wyborami wszystko się załatwi a Wy macie Nam ( Prezydentem )wierzyć. No i ludzie wierzą.
|
|
Proponuję zacząć traktować procowników PUP jak ludzi:)dzień dobry, dziekuje i przepraszam nic nie kosztuje, a działa "cuda".Uśmiech tez zmienia wszystko:))))))))))))miłego dnia
|
|
nio i dobrze, kontrole powinny byc bardzo czesto, albo np. metoda "cichy klient" i wszystko byłoby okej. a tak opier.. sie po całości:/ i sa bardzo nie przyjemni:/ urzędasy!!!!!!!!!
|
|
Tak może i będzie ale wtedy kiedy Elżbieta Kołodziej-Wnuk przestanie być prezydentem. Bezczelne babiszcze!
|
|
Czwartek 30 września godzina 10 kolejka pod windę odchodzę z kwitkiem
Piątek 1 październik ok godziny 9 taka sama sytuacja
Poniedziałek 4 październik już ok 8 ok 80 osób i znowu wiem że się nie zarejestruje
Wtorek 5 październik duża motywacja jestem ok 7 20 stoję przy windzie ale cierpliwie czekam mam dość ok godziny 9 15 Pani zbiera karty więc wiem że zostanę przyjęta informując że jak ktoś jeszcze przyjdzie to już dzisiaj nie zostanie obsłużony ok godziny 14 30 jestem 5 w kolejce a za mną ok 7 osób więc komentarze że dzisiaj się nie uda i tak się stało cały dzień stracony i dopiero 6 października zostałam zapisana na określoną godzinę i będę wołana po nazwisku bez kolejki
Moja droga aby się zarejestrować zakończyła się po 5 dniach podejść!!!
|
|
CZY TO TEN KOŁODZIEJ CO NA LOTNISKO WOZI SIĘ SŁUŻBOWYM AUTEM ZA PODATNIKÓW PIENIĄDZE?ZACHŁANNA TA PANI BARDZO.NAOKOŁO DZIEJ.
|
|
>zapowiedziała wiceprezydent Elżbieta Kołodziej-Wnuk
Jaki pan,taki kram.
A czy w/w już rozliczyła się z tych drobnych przekręcików (wyjazdy prywatne służbowym samochodem na lotnisko,do lubelskich marketów,nadmiar rozmów z komórek...)
Jak ma być w tym pionie dobrze,skoro sama przegina "pałę"
|
|
Bez jaj... przechodzą szkolenia ... kultury osobistej nie nauczysz urzędnika na szkoleniu, to wynosi się z domu
|
|
no i po szkoleniach dla bezrobotnych...
|
|
ło ...a ja myślałem, że jakaś dymisyjka może
|
|
ludzie w MUP to tez ludzie a jest to najbardziej oblegany urzad wiec przygotujmy sie do rejestracji z kompletem dokumentow i wszystko bedzie szybciej i latwiej ja tez jestem bezrobotny i rejestrowalem sie kilka razy ten Pan 26 latek to musi byc jakis gbur bo ja bylem mily dla pani ktora mnie rejestrowala i ona byla bardzo mila dla mnie i naprawde da sie tam wszystko zalatwic
|
|
potwierdzam dziadostwo brak kompetencji i chęci do pracy w up lublin ,wyłudzanie unijnych funduszy na nieśmiertelne kursy komputerowe itp większość urzędników do wymiany
|
|
Mamy dwa wyjścia. Możemy czekać na reakcję mediów albo wziąć sprawy w swoje ręce i zmienić władzę.
To mój kandydat:
http://sebastianjablonski.blog.onet.pl/
|
|
zawsze sam sobie linkujesz?? |
|
[ size="2"] Wiem , że taki urząd ma za zadanie odrzucić jak największą ilość petentów i jest to dla mnie jasne ale nigdy nie rozumiałem po co za każdym razem gdy zgłaszamy sie do zarejestrowania musimy dostarczac te sam dkomenty : świadectwa pracy , które były wprowadzane do komputera urzędu przy wcześniejszych rejestracjach . Za pierwszym razem - rozumiem : wszystkie dokumenty ale za kolejnymi razami - nie wiem po co ?!? Wydłuża to zdecydowanie czas obsługi petenta i "podnosi atmosferę" zupełnie niepotrzebnie . [/ font]
|
|
Ech, nie wiem, co było przyczyną kłopotów z urzędem osób chcących się zarejestrować, ale ja nie miałem żadnych. Tylko - pierwsze kroki skierowałem do informacji, gdzie UWAŻNIE wysłuchałem co i jak, a że bardzo dokładnie i cierpliwie wytłumaczono mnie, co mam zrobić - i to uczyniłem, później bez problemów przeszedłem proces rejestracji. I do dzisiaj też żadnych problemów nie mam. Owszem, czasem trzeba było odczekać trochę, bo i ludzi dużo. Ale - powtarzam: żadnych kłopotów z urzędnikami tam nie miałem, mało - ZAWSZE spotkałem się z całkiem miłą i kompetentną obsługą i WSPÓŁPRACĄ (kursy, poszukiwanie pracy itp). Widać jestem wyjątkowy szczęściarz - albo? Jak Kuba Bogu - tak Bóg Kubie... petenci, tak zwana kindersztuba, jeśli chodzi o uprzejmość w stosunku do ludzi - jest bardzo pożyteczna. Urzędnik jest TAKIM SAMYM człowiekiem jak i wy, może być zmęczony(a), poddenerwowany(a), źle się czuć - często miłe słowo, chwila odczekania bez tupania nogą i wścieklej miny, zwykła życzliwość, uśmiech, uprzejmość - cuda sprawiają...
Nie traktuj urzędniczki(ka) jak wroga - a sam nie zostaniesz tak potraktowany.
Jaka jest biurokracja w Polsce - każdy wie, ale, jeżeli z Twojej strony konieczne formalności, itp, zostaną spełnione - kłopotów jest znacznie mniej. Urzędnik, ten, z którym się spotykasz przed przysłowiowym okienkiem - nie ma na to wpływu, pretensje należy kierować znacznie wyżej, do naszych genialnych ustawodawców, więc po co wyżywać się na nim?
|
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|