Lublin: Na co wystarczy, a na co zabraknie pieniędzy w przyszłym roku

Handel w niedzielę odpoczywa, pisowskie farmy trolli jak widać nie. Nie myśleliście o tym, żeby założyć związek zawodowy i powalczyć o wolne niedziele?

Panie Żuk, jak już takie grube miliony spędzacie na drogownictwie i budowie ulic, to weźcie przynajmniej już nowoczesną kostkę chodnikową użyjciew, a nmie tylko te same stare wzory kostek brukowych z lat 90tych. Ileż można jeszcze tego miernego powtarzalnego w formie bruku?!

Jak widzę, mimo pęknięcia bańki na nieruchomościach, dewelopatuski dalej przebierają nóżkami, żeby połozyć swoje pazerne łapki na Podzamczu i stąd Gubernator zaciągnie chwilówki na ten projekt-niePOrozumienie zwany bombastycznie dworcem metroPOlitarnym, który będzie gwoździem do trumny tak komunikacji busiarskiej jak i finansu miasta-wydmuszki.

Na pewno nie zabraknie na faktury wystawiane przez kolegów deweloperów za wynajem biurowców miastu , podczas gdy opuszczone miejskie nieruchomości stoją puste i generują straty.  To nowa ekonomia 700- lecia.

 Dla cwaniaków każdy kryzys to okazja. Być może Gubernator liczy, że kompletne zatopienie finansu gminy wreszcie otworzy drogę do przejęcia mpwiku i elpecu przez oligarchów. Być może w związku z tym planem na scenie pojawił się "Zbawca Motoru".

Panie Żuk, jak już takie grube miliony spędzacie na drogownictwie i budowie ulic, to weźcie przynajmniej już nowoczesną kostkę chodnikową użyjciew, a nmie tylko te same stare wzory kostek brukowych z lat 90tych. Ileż można jeszcze tego miernego powtarzalnego w formie bruku?!

 Estetyka ala Detroit nie przewiduje zasPOkajania fanaberii. Ma być drogo, ale przaśnie, no i jak największa powierzchnia POkryta betonem - to są wyznaczniki "rozwoju".

Handel w niedzielę odpoczywa, pisowskie farmy trolli jak widać nie. Nie myśleliście o tym, żeby założyć związek zawodowy i powalczyć o wolne niedziele?

Jak widać agencja Medialny 24/7 cały czas czuwa.  Interesy szefa muszą byc stale chronione

 Nic dziwnego - mimo że portfele dewelocwaniaków chudną w oczach wobec braku jelonków na ich wyroby mieszkaniopodobne, utrzymanie agencji dewelotrolującej to kropla w morzu wydatków. Zysk z wciśnięcia jednego pseudo-apartamętu wystarcza na pokrycie kosztów agencji dewelo-pr przez ok. pół roku.

Gubernator dalej mami fanów czarnego pseudo-sportu wizją nowego stadionu postawionego w miejsce wykończonego przez dewelo-ekipę LKJ-tu. Ale wątpliwe jest, czy POmysł wyczyszczenia gruntów przy zygmuntowskich na potrzeby patodeweloperki tym razem wypali - rosnąca nadpodaż lokali zdążyła już chyba ochłodzić zapędy cwaniactwa, za wyjątkiem może tych najbardziej pazernych członków Lozy Deweloperskiej.

Monisia, te codzienne wklejanie gotowców o dewelorozwoju nie jest męczące? Dobrze płacą? I czy da się z tego wyżyć?

Wstrętny agencie_srom_K_u już masowo minusikujesz, dewelo-łajzo? Nic to nie pomoże padającym dewelo-geszeftom. Twoim Panom o mentalności cinkciarzy nie uda się uczynić z Lublina folwarku, mimo usilnych starań dewelo-kamerdynera. Myślicie, że srebrniki "Zbawcy Motoru" posłużą realizacji waszych niecnych planów? Błąd - to cwaniak grubszego kalibru i wyjdziecie na tym jeszcze gorzej niż tebewałki na handelku z echem.

Handel w niedzielę odpoczywa, pisowskie farmy trolli jak widać nie. Nie myśleliście o tym, żeby założyć związek zawodowy i powalczyć o wolne niedziele?

 Zauważyłem, że te same trolle PIS w kółko wklejają te same treści. Dewelo-gubernator, oligarchia, sprzedaż LPEC, faktury itd.

Jeden z rezydentów, który podjął pracę w tzw. „Szpitalu Narodowym” obnaża prawdę o tym miejscu i sensie jego powstania. W „Szpitalu Narodowym” jest najnowocześniejszy i najdroższy sprzęt, a personel został zakwaterowany na dwóch piętrach luksusowego pięciogwiazdkowego hotelu Regent Warsaw Hotel (dawny Hyatt)! Apartament hotelowy lekarza, który postanowił wyjawić prawdę jest większy niż jego prywatne mieszkanie. Lekarzowi za godzinę pracy na „Narodowym” przysługuje 200 zł na godzinę; rezydentowi zaś 150 zł. Rezydent zapisał się na 84 godziny, zarobi więc 12 tysięcy złotych. Jak mówi w szpitalu przebywa aktualnie 25 osób: Zajęta jest większa część sektora A i niewiele łóżek w sektorze B. W sektorze C od piątku jest jeden pacjent. Pozostałe sektory są puste – relacjonuje. Podczas ostatniego dyżuru rezydenta, który opisał sytuację na „Narodowym” 25 pacjentów obsługiwały 24 osoby z personelu medycznego. A oprócz tego są jeszcze salowe, żołnierze WOT, ochroniarze. Obsługi jest zatem więcej niż pacjentów! Zdarzało się, że lekarze obsługiwali sektory szpitalne, który były całkowicie puste. Środowisko lekarskie śmieje się, że na Stadion Narodowy trafiają „zdrowi-chorzy”. „Faktycznie kryteria są takie, że pacjent musi mieć covid potwierdzony testem PCR albo antygenowym. Nie może mieć ostrych i przewlekłych stanów klinicznych i chorób współistniejących, nie przyjmuje się z niestabilnością krążeniowo-oddechowa wymagającą intensywnego nadzoru”. Zdarzało się, że ów rezydent podczas dyżuru nie przyjął żadnego pacjenta. Tymczasem dobowa opłata ryczałtowa za gotowość punktu przyjęć w szpitalu tymczasowym to 18 299 zł. Za dostępność jednego łóżka NFZ płaci „Narodowemu” 822 złote na dobę, za dostępność stanowiska wentylacji mechanicznej 3,7 tysiąca złotych. Dużo więcej niż normalnym szpitalom. Marnuje się więc gigantyczne pieniądze. A będzie jeszcze drożej, ponieważ powstają kolejne sektory na ponad 500 łóżek. Personelowi surowo zakazano robienia zdjęć. Rezydent zapytany o co w tym wszystkim chodzi, powiedział: „Nie mam pojęcia co chodzi. Szpital narodowy jest doskonale wyposażony. Stoi tam tomograf za kilka milionów złotych, drogie aparaty RTG, maszyna do USG, są nowoczesne respiratory, instalacja tlenowa”. Rezydent dodaje, że czuje się jak „frajer”: „Przyjechałem tu pomagać, ratować ludzi, walczyć z pandemią. Tymczasem mieszkam w 5-cio gwiazdkowym hotelu, siedzę w pustym szpitalu… Czytam komentarze w Internecie. Wyszydzają nas. Tworzenie szpitala narodowego od początku śmierdziało. Jakby przeanalizować na chłodno można było się domyślić, że chodzi o coś innego niż walka z pandemią. Wystąpiłem w jakimś propagandowym kabarecie i jestem wściekły, bo mnie oszukano”. Rząd od dawna jest znany z szastania pieniędzmi Polaków. Ostatnio zaproponował olbrzymie rekompensaty bogatym celebrytom, skazując jednocześnie przedsiębiorców na jałmużnę, która pokrywa zaledwie niewielką część podstawowych wydatków związanych z utrzymaniem biznesów. Jak długo jeszcze społeczeństwo będzie akceptowało tę farsę? Wolne Media. Opublikowano: 22.11.2020

Na pewno wystarczy na wspieranie lubelskich deweloperów i oligarchów. Zapewne będą też pieniądze na dewelo-farmę trolli oraz prowadzenie ratuszowej propagandy.

Wcale nie widać że konto kwzuk to twoje n-te wcielenie Monisiu aka kronikidewelorozwoju. Centrala kazała ci codziennie wyrabiać dniówkę na innym fake koncie?

Ciekawe, czy znajdą się fundusze na zagospodarowanie terenu Górek Czechowskich. Ostatnio widziałam, że powstaje tam piesza ścieżka, btw miejsce idealne na park, który też mieli tam przecież wybudować.