Notorycznie takie rzeczy dzieją się na skrzyżowaniu przy Skłodowskiej i Lipowej. Jeżdża dosłownie po nogach z piskiem opon. Dwa razy uszedłem z życiem, skkk nawet nie spojrzał na ludzi.
|
|
a teraz chwila refleksji. Na załączonej fotografii jakie widzimy znaki. Owszem jest znak nakazu, ale są również znaki poziome i te pozwalają na jazdę na wprost. Wbrew temu co ujęto w artykule nie są to żółte strzałki.W przypadku sprzeczności znaków poziomych z pionowymi - obowiązują pionowe. |
|
Przychodzi urzędnik i myśli przez 8 godzin co by tu jeszcze spier...
|
|
powiedzcie mi co za geniusz wymyślił takie światła które są głównie na skrzyżowaniach..chodzi o to że jak zawczasu nie nacisnę przyciska to nie zaświeci mi się zielone ..nawet jak się spóźnię dosłownie sekundę to i tak jest czerwone mimo że obok stoją auta na swoim czerwonym i nikt się nie może ruszyć..i tak pieszy stoi kolejne kilka minut naciskając przycisk kilka razy aby mu się zaświeciło zielone kiedy obok wzdłuż auta będą jechały swoim zielonym...Dlaczego te światła nie są tak automatyczne że skoro same się zaświecają zielone czy czerwone dla samochodów to dlaczego automatycznie w tym czasie dla pieszych nie jest włączane same zielone czy czerwone tak jak jadą samochody obok... Kierowca sobie podjeżdża pod światła i czeka sobie w aucie aż się światła same zapalą a dla pieszego same światła się nie zapalą dopóki ten nie naciśnie przycisku i bywa tak że jest czerwone i dla pieszego i dla samochodów...paranoja...powinny się światła automatycznie zaświecać i dla aut i dla pieszych skoro i tak auta stoją na swoim czerwonym a pieszy nie może przejść bo mu też świeci czerwone bo się sekundę spóźnił i wtedy przycisk nie reaguje...trzeba czekać na następna zmianę świateł...
|
|
Polski kierowca to potencjalny przestepca, debil, imbecyl i cham. Najgorszy kierowca na swiecie.
|
|
przejazd przez okolice Dworca PKP to owoc inżynierów-geniuszy kilku specjalności
|
|
Pierwszeństwo znaków pionowych nad poziomymi wynika z przepisów. Znaki poziome nie zamalowane jak należy i ślepi kierowcy jeżdżący na pamięć robią swoje. Wymiana sygnalizatorów na takie z oznaczeniami skrętów bezkolizyjnych mogłyby pomóc, zastanowiłby się jeden z drugim "dlaczego mi się świeci na zielono strzałka jak ja chcę prosto?" Do tego patrol policji regularnie na przystanku. Nauka by była i wpływy do kasy też.
|
|
Sam swego czasu tak pojechałem a potem nieświadom dzwoniłem na 112 niech sprawdzą sygnalizatory bo coś jest nie tak. Jeżdżę tamtędy raz na rok, znaków nawalone, jak się wyjeżdża można nie zauważyć najważniejszego nakazu - rzut okiem na strzałkę na wprost i człowiek na pewniaka jedzie prosto. Znaki mają się uzupełniać a nie być sprzeczne. Korekta poziomego niezbędna, dopiero z artykułu się dowiedziałem że źle zrobiłem
|
|
Drodzy kierowcy, sytuacja była klarowna, oznakowanie pionowe i poziome barwy żółtej było tożsame, należy mieć też na uwadze że oznakowanie pionowe jest nadrzędne- poziome jest uzupełniające, więc tłumaczenia że kierowca ma mało czasu na zorientowanie jest co najmniej nie na miejscu. Patrzmy na znaki i jedzmy wolnej, wtedy będzie bezpieczniej.
|
|
W Polsce stawia się za dużo znaków. Jak się ma w polu widzenia kilkanaście znaków to najczęściej do żadnego się nie zastosuje. Dodatkowym dowodem skretynienia są znaki ograniczenia prędkości (czasami o kilkadziesiąt km) a za 20-30 metrów odwołane.
|
|
"Przygladamy się tej ulicy..." i co? Czejacie az ktos zginie? Na Zemborzyckiej tez jezdzą na czerwonym na masę.
|
|
Jeżeli były gliniarz organizuje tu ruch to tylko patrzeć kiedy ktoś zginie.
|
|
nie wiem kto i skąd pisze "Polski kierowca to potencjalny przestepca, debil, imbecyl i cham. Najgorszy kierowca na swiecie." - protestuję
|
Strona 2 z 2
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|