Lublin pożyczy 75 mln zł. Część przeznaczy na spłatę kredytu

ale odgrzewacie kotlety... temat stary jak świat...

do 2035 roku żuk nie wytrzyma na stołku

ufam i Prezydentowi i Skarbnik, w końcu pilnuje finansów miasta już ponad 20 lat :)

ufam i Prezydentowi i Skarbnik, w końcu pilnuje finansów miasta już ponad 20 lat :)

  ja także, nie każdy może pochwalić się tytułem doktora nauk ekonomicznych - a taki zdaje się ma Żuk

Doktor nauk ekonomicznych dobrze to sobie skalkulował, w 2035 to będzie miał 78 lat, i wtedy powie, że nic nie pamięta... Ala dzieci i wnuki nasze dobrze go zapamiętają, oj dobrze...

te papierki nazywane Wieloletnią Prognozą Finansową i produkowane przez fachofców Żuka , przyklepywane przez Radę miasta to kupa śmiechu. prognoza rok temu - zadłużenie 840 milionów złotych. teraz wychodzi , że to 1,26 miliarda złotych. To całkowita spłata nie będzie w 2035 tylko pewnie przesunie się do następnego stulecia

skończy się kasa z UE to będzie czas na spłatę długów

Za wszystkie długi i tak zapłaci pięniędzmi podatników. A co mnie nie stać ?

z Żukiem nic nam nie grozi!

a taki ładny chodnik położyli...

Zaplanowali ze dług bedzie rósł do konca 2014 , bo myśleli że po wyborach samorządowych PiS przejmie władze i dług od 2015 zacznie maleć..stało sie inaczej i teraz zakładają, że zacznie maleć w 2018...żałosne mendy. Po tym jak poszerzą bezgranicznie strefę ekonomiczną, to niech juz piszą przetarg na kolejny kredyt na spłatę zobowiązań..

Na wypłaty w sferze budżetowej i miejskich spółach brak już pieniędzy drodzy forumowicze i redaktorzy. Kolejny już rok zabrakło pieniędzy na wypłaty dla nauczycieli - tyle, że o tym już "Dziennik" nie napisał. Przecież oficjalnie kredyt ma zostać zaciągnięty na sfinansowanie części ubiegłorocznego deficytu budżetowego oraz wcześniej zaciągniętych kredytów i pożyczek. We wniosku i decyzji RIO nie ma słowa o finansowaniu z tych środków inwestycji. Kolejne spółki miejskie wchodzą w stan niewypłacalności i ujemnego kapitału własnego, który jako akcje lub udziały wykazywany jest w sprawozdaniu skonsolidowanym Gminy Lublin. Ze skumulowanym niedoborem finansowym, kredytami JST oraz zobowiązaniami i stratami miejskich spółek Gmina Lublin już dawno przekroczyła poziom bezpieczeństwa finansowego czy też możliwości spłaty zadłużenia - tyle, że RIO widzi to, co otrzymuje w zestawieniach od miasta... Przecież ubiegły rok obrachunkowy Gminy Lublin zamknął się ponad 63% relacją zadłużenia do dochodów, a obowiązująca od 2014 roku formuła obliczania indywidualnego wskaźnika zadłużenia JST wcale nie jest bardziej liberalna niż poprzednia, a wręcz przeciwnie. Inną kwestią jest, że w tym konkretnym przypadku RIO jakby zapomniała o podaniu w swojej ostatniej opinii wskaźnika zadłużenia wyliczonego dla naszego miasta. Takiej opinii RIO każde miast w Grecji mogłoby Lublinowi pozazdrościć...

    Kolejny już rok zabrakło pieniędzy na wypłaty dla nauczycieli

  naczelny klakier PiSu przemówił, takie kłamstwo może wymyślić tylko miłośnik Jarosława Polskę Zbawa, po co wy ludziom pierzecie mózgi tą swoją propagandą? chodzisz od forum do forum, piszesz od kilku lat te same bzdury, opowiadasz o bankructwie Lublina, niewypłacalności spółek miejskich itp itd

K.Żuk to dr. nauk ekonomicznych. Z nim nie zginiemy, jestem o tym przekonany. A co do kredytów przecież Żuk je od dawna spłaca, m.in. te zaciągnięte przez Pruszkowskiego. Lublin ma stabilną sytuację finansową, wbrew temu co tu próbują niektórzy sugerować.

K.Żuk to dr. nauk ekonomicznych. Z nim nie zginiemy, jestem o tym przekonany. A co do kredytów przecież Żuk je od dawna spłaca, m.in. te zaciągnięte przez Pruszkowskiego. Lublin ma stabilną sytuację finansową, wbrew temu co tu próbują niektórzy sugerować.

Jeżeli człowiek bierze kredyt dla spłaty innego kredytu to znaczy, że wpada w pętle z powodu braku dochodów wystarczających na codzienne życie i spłatę posiadanego kredytu, czyli inaczej mówiąc przedkładanie potrzeb nad możliwościami. Niezbyt zatem rozumiem ten zachwyt dla dr. ekonomii. Inwestycje mają być dochodowe i tylko wówczas ma sens branie na nich kredytu. Jeśli zaś kredyt mnoży się to znaczy, że bieda, bieda i bieda z powodu złego gospodarowania i tyle. A i jeszcze takich drobiazg dla ogarniętych pasją doszukiwania się przynależności partyjnych - nie należałam i nie należę do żadnej partii. Nie wierzę też w żadne farmazony przed wyborami.

anka jeśli inwestycje mają być dochodowe to w takim wypadku pod żadnym pozorem nie powinno się remontować dróg ani budować szkół...

Przecież większość tego długów pochłonęły budowy obiektów infrastrukturalnych. Drugi raz już ich budować nie będzie trzeba więc jak się skończą unijne pieniądze to dług zacznie spadać bo i skończą się duże projekty. A koszty utrzymania poszczególnych obiektów to pikuś w porównaniu do pieniędzy jakie trzeba wydać na ich budowę. Ja należę do grona które ufa skarbnikowi i prezydentowi.

naczelny klakier PiSu przemówił, takie kłamstwo może wymyślić tylko miłośnik Jarosława Polskę Zbawa, po co wy ludziom pierzecie mózgi tą swoją propagandą? chodzisz od forum do forum, piszesz od kilku lat te same bzdury, opowiadasz o bankructwie Lublina, niewypłacalności spółek miejskich itp itd

Podaję fakty.   Prosze sprawdzić, a potem pisać socjotechniczne kawałki okraszane PiS-em, z którym mam tyle współnego, co twój wpis z prawdą i dobrymi intencjami.  

To się profesjonalnie nazywa ROLOWANIE DŁUGU. A do mądrali, który twierdzi, że zadłużenie będzie spadać, bo już zbudowaliśmy obiekty infrastrukturalne: wszystkie te obiekty generują koszty utrzymania, konserwacji, napraw, etc. To, że już zostały zbudowana w większości pogarsza sytuację budżetu a nie ją polepsza.