Lublin. Przedłuża się projektowanie ważnej ulicy

Nowe osiedla dla kilku tysięcy mieszkań na obrzeżach miasta. Bez szkoły, przychodni, boiska czy placu zabaw większego niż 2 miejsca postojowe. Z 1 autobusem, który jeździ co godzinę. A potem zdziwienie, że choć wokół bloków nie ma nic poza parkingami, to i tak nie da się znaleźć miejsca do zaparkowania.

znowu będzie kwadratowe rondo z możliwością przejazdu na pełnym gazie ?

A z blokowych okien będzie rozciągał się przepiękny widok na las... cmentarnych krzyży.

Snopków ma doskonały dojazd, oprócz Sławinkowskiej jest doskonały dojazd przez DW 809 (od ronda w Snopkowie do Boh. Września). Dewelocwaniak nakazał, Sułtan musi, stąd ta troska i zmartwienie.

I znowu będzie taka sytuacja, że deweloperzy pozabudowują tam co tylko będą w stanie zabudować( wciskając blok koło bloku w skandalicznie bliskich często od siebie odległościach) a transport zbiorowy nie nadąży by sprostać potrzebom komunikacyjnym mieszkańców. Stamtąd nie będzie się czym wydostać, jak ktoś nie ma własnego auta lub nie będzie podwieziony przez członka rodziny do miejsca nauki/pracy to zostanie taksówka( a raczej taki przejazd drogo kosztować będzie, bo dość daleko od centrum), bo w żadnym wypadku rower czy hulajnoga w rachubę nie wchodzi. Unia owszem wesprze finansowo zakup taboru niskoemisyjnego( autobusy z normą emisji spalin, elektrobusy, trolejbusy), wesprze finansowo przebudowy pętli autobusowych( doposażając je m.in w ładowarki do elektrobusów), wesprze finansowo rozwój trakcji trolejbusowej - wszystko ok. Co natomiast jak było tak jest problemem? Problemem jest brak środków własnych miasta na wzmacnianie częstotliwości kursowania danych linii oraz na możliwość wydłużania tras linii( wozokilometry kosztują) i niestety fatalna polityka biletowa( socjalizm biletowy) - wyłączenie osób do 16 roku życia i osób po 65 roku życia od płacenia za bilety(darmowe przejazdy) skutkuje tym, że pozostałym grupom wiekowym, nie objętym ani darmowymi przejazdami ani choćby ulgami jak rosły tak rosną i rosnąć będą ceny biletów, jeszcze kilka lat a płacący za bilety nieobjęci ulgami zapłacą za normalny bilet czasowy 4,00zł( wówczas ulgowy będzie kosztował 2,00zł) - tak będzie a czemu? Ano dlatego, że wpływy ze skasowanych biletów jak topniały tak topnieją, przybywa pasażerów, którzy nie muszą płacić za bilety( w pojazdach najwięcej osób jakie najczęściej widać to osoby po 65 roku życia oraz dzieci i młodzież do 16 roku), natomiast odpływają ci pasażerowie, którzy za bilety muszą płacić zdecydowanie za dużo( nie chcą przepłacać, czują, że są rąbani po kieszeni), sytuację jedynie ratują wciąż jeszcze licealiści i studenci - ale jedni i drudzy płacą za bilety ulgowe czyli za połowę stawki biletu klasycznego. A ten "nowy system biletowy" to pic na wodę za unijne dofinansowanie, nie oszukujmy się - mieszkańcy jakoś bardzo szczególnie to nie korzystają z aplikacji do płacenia za bilety - siła prostoty jaką jest kupno tradycyjnego biletu papierowego i go skasowanie zwycięża( a jak ktoś często jeździ to sobie KBE wyrabia i raz na jakiś czas ładuje w chociażby kiosku). System "płacisz tyle ile jedziesz"( przy pomocy kart bankowej) to lipa - i tak ceny za przejazd wychodzą podobne jak za skasowanie papierowego biletu, bądźmy szczerzy nikt przecież nie jeździ 2-3 przystanków, jeździ się z reguły 5-6, 7, a jak ktoś ma dalej to i znacznie więcej. Ponadto kartę bankową można w pojeździe łatwo zgubić a w zatłoczonym pojeździe łatwo o kradzież, tak więc absolutnie nie warto z tego skorzystać, poza tym system może bywać wadliwy - ściągnąć dwu-trzy krotność ceny biletu albo nie pobrać opłaty wcale i się jedzie na gapę. Bilet 30-minutowy uprawniający od momentu skasowania do przejazdu po całej trasie był optymalny i wystarczający, ten podział na bilety 15-minutowe oraz 40-minutowe był i jest zbędny i szkodliwy, Bilet 15-minutowy to za mało czasu a cena( 2,80zł normalny, 1,40zł ulgowy) za duża, to jest nieopłacalne, bilet 40-minutowy( 3,60zł normalny i 1,80zł ulgowy) to owszem może czasowo jest ok, bo jest bezpiecznie, natomiast cena jest wysoka i nieadekwatna do standardów świadczonych usług przewozowych. Powinien zatem być zlikwidowany podział na 15-minutowe i 40-minutowe bilety a wrócić powinien bilet 30-minutowy, uprawniający od momentu skasowania do przejazdu po całej trasie. Zwolnić należy od opłat za bilety osoby po 75 roku życia( a nie już po 65 roku życia) oraz dzieci do 5 roku życia( a nie dzieci i młodzież do 16 roku życia) i wówczas obniżyć ceny biletów tak, aby kosztowały - przynajmniej 2,40zł za normalny i przynajmniej 1,20zł za ulgowy. Lepiej by płaciło więcej grup wiekowych ale po sporo niższych stawkach, niż żeby płaciło mało grup wiekowych ale po dużych stawkach( z tendencją rosnącą). Wówczas pomimo niskich cen za bilety płaci więcej osób, ludzie widzą, że to dla nich opłacalne i nie drenuje zbytnio kieszeni to chcą korzystać, rośnie popyt i nie ma efektu "wożenia powietrza" w pojazdach na mniej popularnych liniach. Zyskuje każdy, nikt nie jest zbytnio stratny. A poza tym uważam, że w każdym pojeździe komunikacji miejskiej powinien znajdować się biletomat przyjmujący płatność zarówno kartą jak i gotówką, żadnej dyskryminacji, metody płatniczej.

Co oznacza wydanie decyzji pozwalającej na PRZEJĘCIE gruntów? Pan prezydent kolejne wywłaszczenia szykuje?  Ceny gruntów w tamtej okolicy to obecnie 500 zł wzwyż za m2, rzeczoznawca z Miasta jaką kwotę zaproponuje właścicielom ? Po 30zl za m2???  PO wprowadziło ustawę wywłaszczeniowa i widać korzystają z niej jak mogą.  Na sadzenie drzewek miasto lekką ręką wydaje 700tys zł,a chcecie grunty pod drogę i cmentarz wykupić za milion osiemset? Kpiny! Nikt Wam tej ziemi za darmo nie odda!

Gdzie Dziad Jakubowicki PÓjdzie na żebry, żeby dociągnąć dewelo-buraczkom autostradę?(Trzep w łapki od początku, śmierdzielu z agencji pato-pr).

 Pewnie do mieszkańców. Podniesienie się ceny: komunikacji, wody, śmieci, parkowania itp. itd. i będzie dla dewelopera.

niedaleko stamtąd, na Relaksowej jest świedny przykład "planowania" przez UM nowych osiedli - przejechać się ledwo da przez tę ulicę, wszystko pozastawiane gratami, bo nikt oczywiście nie pomyślał wraz z powstaniem nowego dużego osiedla żeby poprawić ofertę komunikaci miejskiej w tamtym rejonie.