Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik
CHORE. SKĄD W TEJ DZIURZE, GDZIE LUDZIE W WIĘKSZOŚCI RACZEJ NIEWIELE ZARABIAJĄ TAK GIGANTYCZNY POPYT
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Mieszkania to doskonała lokata kapitału tak się niektórym wydaje. W nowych blokach w Lublinie po roku od odbiorow często polowa mieszkań to pustostany. Nie ma sensu robić wykończenia bo i tak na sprzedaż. Nie trzeba martwić się wynajmem opłaty małe bo pusto a po paru latach sprzedaż za 2x cena zakupu. Są takie bloki gdzie jeden właściciel ma po 5-10 pustych mieszkań a wynajmuje tylko miejsca parkingowe na opłaty. Przejdź ile się po nowych osiedlach i zobaczycie te pustostany bez firanek z brudnymi oknami to lokaty tych bogatszych.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Kto ma 2 mieszkania - temu domiar katastralny na poziomie 25%. Kto ma 3 i więcej mieszkań - konfiskata 
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
CHORE. SKĄD W TEJ DZIURZE, GDZIE LUDZIE W WIĘKSZOŚCI RACZEJ NIEWIELE ZARABIAJĄ TAK GIGANTYCZNY POPYT
 Nie wiem kto mało zarabia, bo nikt z moich znajomych raczej na biedę nie narzeka. Może nie opływają wszyscy w luksusy, ale jak się ma łeb na karku i wybrało dobre wyszktałcenie, Lublin jest dobrym miejscem do życia i pracy.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
LUBLIN W SZYBKIM TEMPIE ZACZYNA GONIĆ WARSZAWĘ, GDZIE LUDZIE ZARABIAJĄ NIEPORÓWNYWALNIE WIĘCEJ NIŻ TU. NIECH W KOŃCU PĘKNIE TA BAŃKA, BO TO NIE JEST NORMALNE. PRZYPOMNIJMY, ZE NA POCZĄTKU LAT 2000 MOŻNA BYŁO ZA ŚREDNIĄ PENSJĘ KUPIĆ 1 M2 MIESZKANIA NA RYNKU WTÓRNYM, TERAZ PRZY TAKICH CENACH 0,5 M2
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Zwolennicy teorii banki liczą że pęknie od 10lat czekając na zakup "swojego" mieszkając u mamusi i kapitał tracąc na inflacji. Niech czekają nadal. Jak nie my to zagraniczne fundusze kupią i nam wymianą
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
I co, Monisię alias kronikidewelorozwoju wymiotło z tego wątku? Tak się kończy zderzenie rojeń z faktami. Miało być po 3k/m2 a jest po 8k/m2. I nadal rośnie. Nie ma żadnej bańki, po prostu ceny mieszkań rosną, bo rosną zarobki. Ten kto zarabia źle nie może się nadziwić jakim cudem ktoś kupuje mieszkania po takich cenach. A smutna prawda jest taka, że po prostu sam jest biedny i źle zarabia.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Zwolennicy teorii banki liczą że pęknie od 10lat czekając na zakup "swojego" mieszkając u mamusi i kapitał tracąc na inflacji. Niech czekają nadal. Jak nie my to zagraniczne fundusze kupią i nam wymianą
Dokładnie tak. Zresztą analitycy międzynarodowej firmy doradczej UBS przeanalizowali rynek nieruchomości pod kątem ryzyka bańki i wyszło im, że Warszawa i w ogóle Polska jest jedną z lokacji o NAJMNIEJSZYM ryzyku bańki spekulacyjnej. Ceny mieszkań zaczęły rosnąć dopiero ok 2015 z tym, że na początku słabo, po kilka procent rocznie. Dopiero po wybuchu pandemi w 2020 i 2021 wystrzeliły górę, ale w tym czasie rosły też zarobki. Bańka narasta latami i ma miejsce wtedy kiedy ludzie kupują coś czego nie potrzebują, za pieniądze których nie mają.A u nas zarabia się po dwa, nawet trzy razy więcej niż w 2008r, a ceny mieszkań ledwo osiągnęły tamten poziom. To gdzie tu "bańka"? Sama inflacja w tym okresie już generuje taki wzrost jaki nastąpił. Moim zdaniem poważne wzrosty cen mieszkań to dopiero będą. A ci których nie stać? Będą wynajmować od tych, którzy stać - lekarzy, prawników, specjalistów.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
MOŻE MONISIA I TEN DRUGI NIEDOROZWÓJ PRACUJĄ W DNI POWSZEDNIE JEDYNIE OD 7 DO 15 XD
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Ja dziś w zastępstwie Monisi bo chora , ma okres. W Lublinie za mieszkanie 35m2 w standardzie Ikea na obrzeżach pod wynajem trzeba zapłacić dziś ok 350 tys na gotowo. Przy 20% wkładzie rata kredytu na 30 lat już w połowie roku to ok 1900 zł. Takie mieszkanie można wynająć realnie za ok 1500 zł + opłaty czynszowe. W ofertach jest mnóstwo pachnących nowością mieszkań w cenie wynajmu jakie były 15 lat temu. Kto ma gotówkę ten może się bawić w inwestowanie , ale mało kto chce dokładać do utrzymania studenta. Na rynku jest też dużo mieszkań bez kredytu, typu mieszkanie po babci , gdzie nie ma ciśnienia na dodatni zwrot z inwestycji. Ogólnie dziś najem to zabawa a nie inwestycja. Na rynku od pół roku jest kompletny zastój transakcyjny , o tym już pośrednicy w artykule nie poinformowali. Na rynku zostali tylko ci z gotówką a to za mało aby podtrzymać wzrosty cen. W Lublinie 1m2 zwykłego mieszkania to 3 przeciętne pensje netto. Jeszcze nigdy w historii nie było tak drogo. A przed nami kryzys, zwolnienia i wiele lat wysokich stóp procentowych bo życie na kredyt się właśnie kończy.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Niech rosną ......dziś mieszkania w Lublinie na metrze są droższe od Bydgoszczy o 300 zł, a ceny porównywalne są z Poznaniem. Nie rozśmieszajmy z tymi super zarobkami. Może w informatyce lekarz przemysłu prawie nie ma, a to przemysł generuje podwyżki płac. Lublin to budżetówka. UM nie ma kasy od lat poza wąską grupą ludzie zarabiają grosze, Wojewódzki jeszcze 2 lata temu był najgorszy w Polsce, w Marszałkowskim się dopiero polepszyło. Studentów ubywa. Lublin moga uratować tylko Ukraińcy. Dziejsze Tatary Bronowice Kalinowszczyzna  Kośminek Dziesiąta będą sie masowo wyludniać bo tam żyją ludzie mający 55-70 lat. Wiele ich dzieci siedzi w Wawie Gdańsku czy Krakowie lub na zachodzie Europy. 20-25 lat i będziemy mieć masę pustostanów. Ludzie ze wsi sprzedają ziemię i wokół Lublina dom na domie. Kasa idzie w mieszkania. W pracy 90% mieszkań to ogromny wkład finansowy rodzinw mixie kredyt+kasa z ziemi+oszczedności rodziców-rodziny.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Giełdowi deweloperzy sprzedali w 4 kwartale mniej, bo w pierwszych 3 kwartałach sprzedaż mieli rekordową. O tym propagandysta/ka już nie powie :)
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Proponuję słuchać ekspertów, a nie forumowych trolli, ewidentnie siedzących na bezrobociu (kto normalny ma czas wisieć na forum 24h/7dni w tygodniu?). A eksperci mówią TAK: Ceny nieruchomości mieszkaniowych wzrosną w 2022 roku o 10 proc. - analitycy Polskiego Instytutu Ekonomicznego W 2022 r. mieszkania zdrożeją o ok. 4 proc - analitycy PKO BP Ceny mieszkań mogą wzrosnąć w 2022 r. o kolejne 5-10% – prognozuje firma „HRE Think Tank” W przyszłym roku ceny nieruchomości będą zbliżone do tegorocznych poziomów albo jeszcze bardziej wzrosną - przewidują agenci Metrohouse.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Mieszkania to doskonała lokata kapitału tak się niektórym wydaje. W nowych blokach w Lublinie po roku od odbiorow często polowa mieszkań to pustostany.
 Co obrotniejsi lekarze mają już po 5-10 pustostanów, za które muszą płacić coraz wyższe rachunki. Kiedy zorientują się, że cenki przestały rosnąć, będą próbować wyzbyć się balastu.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Moniosios***ina waruje, bo mam obsesję związaną z tym, że nieruchomości znowu rosną, ludzie zarabiają, a on dalej w piwnicy. :) Albo Putin śmiecia opłaca - nie zdziwiłbym się gdyby tak było. Ruskie trolle dziwnie nie lubią wszystkich inwestycji w Polsce, podobnie zresztą jak szczepionek. Prostacki spierdoxie! Drugi wątek ci ucieka! Na górkach czechowskich larum grajo! Znowu dziś się nie uchlasz bo będziesz przez pół dnia śledzić co ma ile "łapek"! xDDD
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Analitycy międzynarodowej firmy doradczej UBS przeanalizowali rynek nieruchomości pod kątem ryzyka bańki i wyszło im, że Warszawa i w ogóle Polska jest jedną z lokacji o NAJMNIEJSZYM ryzyku bańki spekulacyjnej. Ceny mieszkań zaczęły rosnąć dopiero ok 2015 z tym, że na początku słabo, po kilka procent rocznie. Dopiero po wybuchu pandemi w 2020 i 2021 wystrzeliły górę, ale w tym czasie rosły też zarobki. Bańka narasta latami i ma miejsce wtedy kiedy ludzie kupują coś czego nie potrzebują, za pieniądze których nie mają.A u nas zarabia się po dwa, nawet trzy razy więcej niż w 2008r, a ceny mieszkań ledwo osiągnęły tamten poziom. To gdzie tu "bańka"? Sama inflacja w tym okresie już generuje taki wzrost jaki nastąpił. Moim zdaniem poważne wzrosty cen mieszkań to dopiero będą. A ci których nie stać? Będą wynajmować od tych, którzy stać - lekarzy, prawników, specjalistów.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Wiadomość z dziś: Ceny nieruchomości w 2022 roku. Ekspert prognozuje: w dalszym ciągu będą rosnąć. W tym roku możemy liczyć na mniejszy wzrost cen nieruchomości niż w 2021 r., ale to w dalszym ciągu będzie wzrost - powiedział PAP Piotr Bartkiewicz z Pekao SA. W tym roku możemy liczyć na mniejszy wzrost cen nieruchomości niż w 2021 r., ale to w dalszym ciągu będzie wzrost. Pewnie zwiększy się zróżnicowanie skali wzrostu w zależności od tego, czy jest to rynek pierwotny czy wtórny, małe czy duże mieszkania, segment luksusowy czy masowy. Na poziomie zagregowanym trzeba się jednak spodziewać dalszego wzrostu cen" - przewiduje ekspert. ***s://***pap.pl/aktualnosci/news%2C1077660%2Cceny-nieruchomosci-w-2022-roku-ekspert-prognozuje-w-dalszym-ciagu-beda
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Dziwię się, że P0za znaną naganiaczką (dewelo-szur), ktokolwiek jeszcze trudzi się komentować pod tekstami upichconymi na zlecenie biur nieruchomości/promocji dewelo-gołębników na podstawie ich własnych "badań".
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Ludzie rozsądni, jeśli już, czytają opracowania nbp albo ew. innych banków, takie jak np. to: Eksperci Pekao: "takiego spadku sprzedaży mieszkań nie było od 10 lat Po raz pierwszy od dekady końcówka roku była dla deweloperów gorsza pod względem sprzedaży niż III kwartał. Giełdowi deweloperzy, odpowiadający za ok. 40 proc. mieszkań wprowadzanych na rynki w 6 największych miastach Polski, sprzedali w IV kwartale aż o blisko 14 proc. mniej lokali niż w III kw."
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
W Dziadogrodzie w ub. roku dewelo-buraczki oddały 3.000 nowych gołębników, a dalszych 1-2 tys. trafiło dodatkowo na rynek w wyniku wyludniania się. W kolejnych latach proporcje te będą podobne, bo dewelo-buraczki dalej budują jak nakręceni: "Rekordowy pod względem rozpoczynanych budów był marzec 2021 r., kiedy ekipy budowlane zaczęły prace przy konstrukcji ponad 30 tys. mieszkań. Większość wejdzie one na rynek około marca 2023 r. Ale po stronie podaży oferta zacznie już rosnąć od lipca br." ***s://businessinsider.com.pl/gospodarka/banka-mieszkaniowa-coraz-blizej-pekniecia-nasycenie-polskiego-rynku-bliskie-juz-usa-i/sczrrnc
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Strona 1 z 2

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...