Noc z soboty na niedzielę, na pl. Kaczyńskiego huczne imprezy. Gdzie jest obiecany patrol?

pewnie te kodziarskie klakiery z tego forum

Każdego 10 pilnuje w Warszawie schodów donikąd...

Pewnie tomuś z. dawny pracownik biura propagandy z tvpiss znów grzebał po śmietnikach, bo po ,,karnym'' przeniesieniu do marszałka dalej mu nie wystarcza do pierwszego...

Wezwana policja do imprezowiczów pojawia się po kilku godzinach , jak już przeważnie skończyli imprezę , albo jadą na sygnałach i efekt taki sam .

Straż miejską spotkałem w ostatni weekend w nocy jak na parkingu siedzieli w aucie z rozłożonymi siedzeniami. Odpoczywali... :) Podobnie policja, która ma stały posterunek przy konsulacie Ukrainy nie widziała pijanego / naćpanego mężczyzny, który 100 m dalej stał przez kilkadziesiąt minut na środku jezdni przeprzeciw przystanku pl. Litewski.

Źle do tego problemu podchodzicie, na pl. Kaczyńskiego należy ustawić kilka food-trucków, sprzedawać tam nocą gastro oraz piwo, kosić pieniądze za koncesje na alkohol, i egzekwować utrzymanie czystości terenu przez obsługę food-trucków. Biznes zrobi tam porządek lepiej, niż Straż Miejska, TVP3 i Kom-Eko razem wzięte.

"huczne" na pl. Kaczyńskiego! bardzo symboliczny tytuł!

Taka sytuacja którą widziałem, piątek wieczorem, plac Kaczyńskiego pełen pijącej młodzieży. Przyjechała policja, zawyła sygnałem, nagle wszyscy z placu zaczęli uciekać w popłochu! Po chwili policja odjeżdża (nawet nie wyszła z samochodu) i młodzież wraca na te same miejsca i dalej ciągnie libację. Tyle z policyjnego patrolu.

To imprezują dzieciaki lubelskich deweloperów, oligarchów i innych notabli. Policja ich nie rusza, bo po co ma zadzierać z układem trzymającym władzę w mieście.

Patrole są od tego aby pilnować domku starca na żoliborzu czy schodów donikąd.

Dzielna Policja wyśle drona, bo kasy na paliwo nie starczy, a na drona patrol nie wlizie, to tak sobie polata i postraszy światełkami, oby nie dostał butelką czy słoikiem, jak ten ruski w UA.

Jak by krzyczeli konstytucja albo wolne macice, to przygonią na sygnałach z cieciówki na Żoliborzu w pół godz.

Za zakłocanie ciszy, a już szczególnie w trakcie wypoczynku nocnego należy wprowadzić mandaty po 10 tys. zł, a nie ludzie ciągle muszą się męczyć z tymi, którzy mają gdzieś prawa innych. Albo sąsiad, który włączy basy i raczy swoją muzyką innych, albo wydziera się jakby wokoło miał głuchych, czy też traktuje mieszkanie jak plac zabaw i pozwala dzieciakom na granie piłką w domu, bądź jazdę tymi plastikowymi rowerkami. Za wyścigi na ulicach, czy imprezowanie na ławkach wysokie kary pięniężne i sprzątanie miasta. Może wówczas coś do tych ciołków trafi.