Droga Wiktorio M.
Napisz do mnie e-mail na adres dawid_6@wp.pl , a pomogę Ci wyegzekwować wyższe zadośćuczynienie, bo kwota 10 tys. jest w Twoim przypadku zbyt niska.
|
|
A Panie Andrzeju ile Pan z tego będzie miał?
|
|
Pan Andrzej- Dawid z tego zyje zapewne. Kara dla właściciela psa słuszna. Zupełnie jednak nie rozumiem, gdzie rola i odpowiedzialność instruktora, w końcu samo to dziecko na tym kucyku nie truchtało. Czy instruktor nie utrzymał konika, że dziecko było ciągnięte ileś metrów ? A poza tym to terenie nie odgrodzony wiec wyglada na to, że niebezpieczny na takie jazdy.
|
|
85 procent ? |
|
JExANI PSIARZE WRESZCIE PRZESTALI CZUĆ SIĘ BEZKARNIE.
Przecież to standard na ścieżce rowerowej, na chodnikach, na trawnikach. Wszędzie świniaki na sznurkach bez kagańców, upaćkane GÓWxEM lubelskie tereny. Psiarze czuli się dotąd bezkarni. Zwierzę w domu było dla nich przeważnie namiastką świni, kury lub gęsi, które pamiętali często z rodzinnego domu.
P.S. Z szacunkiem wyrażam się o właścicielach psów szanujących innych, potrafiących posprzątać po pupilu, zakładających kaganiec i trzymając psy na smyczy. To dla mnie są "właściciele" a nie "psiarze".
Ci drudzy nie zasługują na dobre słowa i gesty i najlepiej do nich przemawiać pałką. Psiarze robią szkodę innym ludziom i zwierzętom .
Psiarz - definicja:
osobnik rodzaju ludzkiego, nie znający i/lub nieuznający zasad współżycia społecznego i przepisów prawa dot. opieki nad zwierzętami, tj. psami
psiarz:
1. nie sprząta po swoim zwierzaku, najczęściej wyprowadza go na wypróżnienie w miejsce gdzie rosną kwiaty bądź bawią się dzieci
2. nie trzyma psa na smyczy tylko puszcza wolno, czasem aktywując agresję psa komendą "bierz go"
3. nie zakłada psu kagańca
4. kiedy jego pies chce ugryźć innego człowieka lub przestraszy innego człowieka/dziecko psiarz mówi, że jego pies "nie gryzie" albo "co się boisz małego pieska"
5. kiedy pies psiarza dostanie gazem/pałką/kamieniem/z kopa/zostanie zastrzelony i/lub psiarz dostanie kopa w ryj albo z placka za przestraszenie innego człowieka/ugryzienie/poszczucie wtedy psiarz na działającego w obronie koniecznej woła "bandyta" "bandzior" "kryminalista" "świr" "idiota" "psychol"
6. psiarz często jest opasłą panią w wieku 20-40 lat, pochodzi z małego miasteczka/wsi, jest człowiekiem bez zainteresowań, osobnikiem o niskim IQ, osobnikiem agresywnym lub z zaburzeniami psychicznymi, nie szanuje zwierząt, w jego domu śmierdzi
COŚ DODACIE?
|
|
Jak to zwykle w Polsce bywa...kowal zawinił a cygana powiesili.
Takowy "klub jeździecki' powienien być w taki sposób ogrodzony żeby nikt postronny, a tym bardziej jakiś pies nie mógł tam wejść/wbiec.
Głównym winowajcą tego wypadku jest właścieciel tego "klubu", nie zabezpieczył on terenu w należyty sposób. Dlatego to przede wszystkim on powinien partycypować w kosztach dla tej dziewczyny która została poszkodowana.
Właściciel tamtego psa powinien zostać ukarany i owszem, ale tylko za to że pies biegał bez smyczy i bez kagańca, za to powinien zostać ukarany mandatem porządkowym do 500 złotych i nic ponadto. Nie wolno karać właściciela psa za to że pies szczeka, to tak jakby mieć pretensje do garbatego że ma proste dzieci, absurd !
Zaś te 10.000 tysięcy powinien zapłacić właściciel lub odpowiedzialny za tą stadninę/klub. Instruktor też nie jest bez winy i powinien partycypować w odszkodowaniu dla tej dziewczyny (o ile instruktor i właściciel to nie jest ta sama osoba).
Wyobraźmy sobie bowiem że jakiś BEZPAŃSKI PIES tam wbiega i dochodzi do takiego samego nieszczęśliwego wypadku, co wtedy ? Kto wtedy zadośćuczyni tej dziewczynie ?
Właśnie dlatego głównym odpowiedzialnym za to wszystko jest osoba która nie zabezpieczyła miejsca w którym ta dziewczyna jechała na koniu.
Dlatego apeluję do właściciela tego psa:
Nie daj się człowieku wyrolować i nie bądź frajer !
Jesteś winny i owszem, ale w niewielkim procencie. Głównym winnym jest ta osoba o której napisałem powyżej, każdy adwokat ci to powie.
|
|
Lubelski klub jeździecki to cwane lisy, wiedzą jak ogołocić jakiegoś biedaka takiego jak Karol, a samemu udawać Greka.
Dlaczegoś głupi boś biedny, dlaczegoś biedny boś głupi i koło sie zamyka.
Dziwi mnie tylko podejście tego sądu do tej sprawy.
Ciekawe któż to z sędziów zasądził takie coś, toż to bubel prawny jak stąd do "Hiuston" !!!
Kowal zawinił a cygana powiesili... oto cała sentencja tego komediodramatu.
|
|
Do poprzednika:
skąd wiesz, że pies szczekał tylko??
jakoś nie wierzę, że zważywszy na okoliczność tylko i wyłącznie szczekania sąd przyznał odszkodowanie
jeśli już to pies podbiegł albo ugryzł konia, a to spora różnica
poza tym to miało miejsce na terenie stadniny a nie na terenie publicznym więc ta okoliczność dodatkowo działa na korzyść powoda
dziewczyna może dochodzić swoich roszczeń na kilka sposobów:
1) ubezpieczenie prywatne
2) ubezpieczenie właściciela stadniny (z tymże trzeba zobaczyć co mówi dokładnie regulamin, umowa korzystania z usług stadniny jeśli takie są)
3) majątek/ubezpieczenie właściciela psa
właściciel psa okazał się głupi, jak mówi stare powiedzenie chytry traci dwa razy
wystarczyło prawdopodobnie dodatkowe OC i po sprawie (max. 100 zł rocznie)
|
|
Dlatego właśnie że MIAŁO TO MIEJSCE NA TERENIE STADNINY to głównym winowajcą jest ta stadnina (WŁAŚCICIEL STADNINY), bo niezabezpieczyła należycie miejsca w którym jeździła ta dziewczyna. Tak jak pisałem wcześniej, kto byłby winny gdyby to był bezpański pies ?! Niech stadnina nie szuka winowajców tylko zapłaci tej dziewczynie pożądne odszkodowanie (przynajmniej 100.000). Karanie kwotą "odszkodowawczą" 10.000 właściciela psa za to co się stało to jakiś PRECEDENS na skalę światową. Właściciel psa byłby idiotą gdyby zgodził się z tym wyrokiem. To czy pies szczekał na konia czy też "podgryzał mu kostki" nie ma większego znaczenia w tym przypadku. Każda szanująca się stadnina wypłaciłaby odszkodowanie swojemu klientowi (tej dziewczynie) ze swojego "OC". Każdej szanującej się stadninie zależałoby na tym żeby ta sprawa była załatwiona bez rozgłosu. Jaki następny rodzic pozwoli swojemu dziecku tam jeździć ? Skoro w każdej chwili może dojść do podobnego zdarzenia, co wtedy jak pies będzie bezpański ? ...co wtedy ? Kto będzie winny ? |
|
Właściciel psa będzie głupi jak pogodzi się z tym wyrokiem. Właściciel powinien zapłacić mandat do 500 zł i na tym kończy się jego "rola". Winnym tego zajscia jest właściciel/zarządca tego klubu jeździeckiego. Brak zabezpieczeń przed postronnymi ludźmi i zwierzętami to jest przyczyna. Dziwi mnie tylko decyzja sądu. Napiszę nawet więcej, nie zdziwiłbym się jak w tej stadninie jedziłby ktoś ze składu sędziowskiego albo ktoś bliski tego składu........oczywiście "po kosztach". Polska to dziwny kraj. |
|
Ciesze sie z tego wyroku bo ja przez pijanego własciciela który nie dopilnował i nie utrzymał bydlaka rasy dog niemiecki, mam problemy zdrowotne i poniosłam znaczne szkody materialne. "PSIARZ", mimo ze policja na miejscu uznała jego wine, stwierdziła prawie 2 promile alkoholu we krwi- zgłosił sprzeciw do skazujacego go wyroku e-sądu. Teraz czeka mnie normalna rozprawa- mam nadzieje ze krótka, a ten wyrok, o którym mowa jest dla mnie dodatkowym argumentem .
|
|
Głównym winowajcą tego wypadku jest właścieciel tego "klubu", nie zabezpieczył on terenu w należyty sposóbA jak pies pogryzł by przechodnia?Mówilibyście że winny jest prezydent miasta bo nie ogrodził chodnika,przystanku autobusowego?Właściciel ma obowiązek wyprowadzać psa w kagańcu i na smyczy i to on ponosi wszelką odpowiedzialność.No ale gdzie takiego łagodnego psa wiązać,niech sobie polata. |
|
debatujecie a nie ma nad czym. Rodzice dzieciaka wzieli dobrego prawnika i udupili chlopa... ja bym zlotowki nie dal... wku**ją mnie psiarze i zasrane chodniki, psy biegające bez kaganca itp ale to jest dla mnie jakis absurd ! sąd osmiesza sie takimi wyrokami i tyle w temacie. Za to mandat powinien byc a nie odszkodowanie za to ze kon sie wystraszyl i zrzucil dziewczyne... to ja moze teraz bede chcial odszkodowanie za to ze pies sasiada na mnie naszczekal a ja sie przestraszylem i dostalem biegunki i nie moge spac po nocach, chlopie nie daj sie to dla mnie jakis cyrk jest ! |
|
AD/Jar pisz pod jednym nickiem, będzie łatwiej i mniej śmiesznie z twojej strony, ale to tak na marginesie. Piszesz z takim zacięciem jakby ci coś conajmniej groziło. Czyżbyś czegoś nie dopilnował i zarządca tej "ujeżdżalni" uwarunkował twoją dalszą pracę w stadninie tylko jeśli zapadnie korzystny wyrok dla stadniny ? Wszystko na to wskazuje. To co opisujesz to inna inszość AD/Jar, ale coś nie bardzo chce mi się wierzyć w tą twoją historyjkę wyssaną z palca. |
|
Tak jak pisałem już wcześniej, twój przykład ma się tak do tego wypadku z artykułu jak piernik do wiatraka. |
|
Otóż to |
|
Kłamiesz Pinokio aż ci nos rośnie. Gdyby to był dobry prawnik, to dziewczyna uzyskała by o wiele większe odszkodowanie od właściciela tej koniarni, a nie grosze od biednego chłopa. Chyba że po cichu prawnik wziął "pod stołem" od właściciela koniarni pewną okrągłą sumkę, żeby ten udupił prostego chłopa. Zachodzi uzasadnione podejrzenie że stadnina ta nie miała w tamtym momencie obowiązkowego ubezpieczenia które jest obowiązkowe przy prowadzeniu tego typu działalności. Dlatego obawiali się ujawnienia tego, gdyż w takim przypadku musieliby zapłacić dodatkowo o wiele większą karę pieniężną (tak zwany fundusz gwarancyjny) za brak takowegio ubezpieczenia. Jednakże jak to zwykle bywa w takich przypadkach, kowal zawinił a cygana powiesili..,. |
|
DROGI GOŚCIU ja jako AD , nie jestem użytkownikiem Jar. Ten wyrok to zrządzenie losu i mam podporę przed czekajaca mnie sprawa sadowa z powodu sprzeciwu jaki wniosł zulikowaty własciciel psa( e-sad wydał nakaz zapłaty zadośćuczynienia mojej osobie za szkody na zdrowiu i szkody na mieniu), który wyprowadził go bedac pod wpływem alkoholu. JA TOBIE NIC UDOWADNIAĆ nie musze, ważne że policja która to widziała ( bo inaczej ten żul by uciekł z miejsca zdarzenia) jednoznacznie oceniła sytuacje. wiec panie wszechwiedzący masz bardzo małą wyobraźnię |
|
Podobno tylko winni się tłumaczą AD/Jar, ale to tak na marginesie.
Nie musisz nikomu nic udowadniac, tym bardziej na forum, dlaczego więc cały czas piłujesz te swoje bzdury wyssane z palca ?
Nawet gdyby ta twoja "przygoda" była prawdziwa, to jest ona w niewielkim stopniu podobna do tej z tego artykułu, to całkiem inna inszość.
Gdybyś miał nieco większą wyobraźnię, to byś to zrozumiał czytając poprzednie posty na tym forum dziubasku.
|
|
Jak to zwykle w Polsce bywa...kowal zawinił a cygana powiesili.
Takowy "klub jeździecki' powienien być w taki sposób ogrodzony żeby nikt postronny, a tym bardziej jakiś pies nie mógł tam wejść/wbiec.
Głównym winowajcą tego wypadku jest właścieciel tego "klubu", nie zabezpieczył on terenu w należyty sposób. Dlatego to przede wszystkim on powinien partycypować w kosztach dla tej dziewczyny która została poszkodowana.
Właściciel tamtego psa powinien zostać ukarany i owszem, ale tylko za to że pies biegał bez smyczy i bez kagańca, za to powinien zostać ukarany mandatem porządkowym do 500 złotych i nic ponadto. Nie wolno karać właściciela psa za to że pies szczeka, to tak jakby mieć pretensje do garbatego że ma proste dzieci, absurd !
Zaś te 10.000 tysięcy powinien zapłacić właściciel lub odpowiedzialny za tą stadninę/klub. Instruktor też nie jest bez winy i powinien partycypować w odszkodowaniu dla tej dziewczyny (o ile instruktor i właściciel to nie jest ta sama osoba).
Wyobraźmy sobie bowiem że jakiś BEZPAŃSKI PIES tam wbiega i dochodzi do takiego samego nieszczęśliwego wypadku, co wtedy ? Kto wtedy zadośćuczyni tej dziewczynie ?
Właśnie dlatego głównym odpowiedzialnym za to wszystko jest osoba która nie zabezpieczyła miejsca w którym ta dziewczyna jechała na koniu.
Dlatego apeluję do właściciela tego psa:
Nie daj się człowieku wyrolować i nie bądź frajer !
Jesteś winny i owszem, ale w niewielkim procencie. Głównym winnym jest ta osoba o której napisałem powyżej, każdy adwokat ci to powie.
Pozdrawiam (myślących ludzi).
|
Strona 1 z 2
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|