a ja proponuję wiadukt nad kładką i metro
|
|
bez tych przejść wyjazd z Radziszewskiego w godzinach szczytu graniczyłby z cudem
|
|
Kładka to bezpieczne przejście dla pieszych miasto Powinno wiec skierować ruch pieszych na kładkę. A Sowińskiego powinna być przede wszystkim wyremontowana. I wiadukt nad głęboką by die przydał. O Planowanym tunelu do Poniatowskiego już nie wspomnę
|
|
Co za durny pomysł. Akurat w Lublinie to jest dobre że prawie nie ma przejść nadziemnych i podziemnych, które są bardzo niewygodne dla pieszych.
|
|
Likwidacja tych przejść by udrożniła tą część Lublina. Po co było remontowac kładkę???
|
|
Oczywiscie, ze piesi powinni korzystać z kładki-po to ja zbudowano z naszych podatków. Generalnie powinno być więcej przejść podziemnych dla pieszych-wskażę tylko 2 lokalizacje-przy Astorii i przy Plazie-ile by to upłynnilo ruch w centrum! No ale urzędnicy od organizacji ruchu siedzą w biurowcach pijąc kawkę a ruszyć głową to już nie łaska?
|
|
Likwidacja tych przejść by udrożniła tą część Lublina. Po co było remontowac kładkę???1) "Udrożniła"? Napisano: " Urzędnicy twierdzą, że piesi nie mają wpływu na korkowanie się ulicy. – Zwiększony ruch pojazdów w tym rejonie obserwowany jest w godzinach szczytu, niezależnie od obecności pieszych." Być może urzędnicy mylą się, ale często jest tak, że pojedyncze głosy czytelników wyrażają ich "widzimisię". 2) " Po co było remontowac"? Choćby po to, żeby rozpadający się wynalazek nie walił się na pojazdy. |
|
Co za durny pomysł. Akurat w Lublinie to jest dobre że prawie nie ma przejść nadziemnych i podziemnych, które są bardzo niewygodne dla pieszych.Właśnie kładka jest nie tylko niewygodna (zwłaszcza dla ludzi starszych, żyjących w tej okolicy), ale bywa też niebezpieczna - niejednokrotnie dochodziło do upadku na śliskich (zimą, po deszczu) schodach o ostrych brzegach. |
|
1. nie widzimisię tylko pojeździj tamtędy trochę i zobacz jak tzreba się wbić między młodych ludzi idących w odstępach 3-5 metrów, i ten strumyk ludzi idzie, i idzie, i idzie.... i idzie 2. to rozebrać niepotrzebną kładkę zeby za 20 lat nie łożyć kosztów na kolejny remontLikwidacja tych przejść by udrożniła tą część Lublina. Po co było remontowac kładkę???1) "Udrożniła"? Napisano: " Urzędnicy twierdzą, że piesi nie mają wpływu na korkowanie się ulicy. – Zwiększony ruch pojazdów w tym rejonie obserwowany jest w godzinach szczytu, niezależnie od obecności pieszych." Być może urzędnicy mylą się, ale często jest tak, że pojedyncze głosy czytelników wyrażają ich "widzimisię". 2) " Po co było remontowac"? Choćby po to, żeby rozpadający się wynalazek nie walił się na pojazdy. |
|
To ja zapytam o inne miejsca w Lublinie, jest ich mnóstwo, a najbardziej boli jak trzeba pojechać ul. Królewską pomiędzy brama Krakowską a deptakiem... tam to dopiero się stoi i stoi ......bo ludzie nie chodzą w odstępach, tylko.. ...ciągle chodzą!!!))))))), tym NIECH się ZAJMIE LENIWY Ratusz!!!
|
|
Plus kładki Głęboka i Sowińskiego i prawoskret z Sowińskiego w Głęboką gdzie przy dawnym Botaniku jest masa miejsca. Krótki przekop na wysokości Parku pokryty betonową płytą co dałoby przejście górą dla pieszych
|
|
Niestety urzędnik reprezentujący miasto jak zwykle oderwany jest od rzeczywistości i zdrowego rozsądku! Przejścia w tym miejscu wyznaczone były kilkadziesiąt lat temu kiedy natężenie ruchu było nieporównywalne. Również twierdzenie, że ruch pieszy nie ma wpływu na korki na tym skrzyżowaniu jest bzdurą. Wystarczy porównać ruch w tym miejscu o tej samej porze w czasie kiedy nie ma studentów (wolnym od nauki) - wnioski są oczywiste i widoczne dla każdego Lublinianina poza urzędnikami (zza biurka widocznie gorzej widać!).
Remont kładki kilka lat temu pochłonął ponad 5mln zł (dołożył do niego również ratusz). Dlaczego więc nie wykorzystać jej do celu do którego została wybudowana i wyremontowana? W innym wypadku świadczyłoby o tym, że pieniądze zostały bezmyślnie wydane. A co do twierdzeń że na kładce może być ślisko - podobnie ślisko w tym czasie jest na chodnikach - i tu miejsce dla aktywności miasta!
Żeby jednak znaleźć kompromis - proponuję zlikwidować przejście dla pieszych po stronie kładki (co zachęci do korzystania z niej ludzi przemieszczających się z i do uczelni) a pozostawić po drugiej stronie Radziszewskiego. Jestem przekonany że większość studentów korzysta z tego przejścia bez głębszego zastanowienia ("z rozpędu" bo jest) a gdyby było tylko po drugiej stronie ulicy (z której częściej korzystają osoby starsze mieszkające w okolicy gdyż po stronie południowej nie ma budynków mieszkalnych) wtedy okazałoby się że przyzwyczajenia mogą ulec zmianie z korzyścią dla bezpieczeństwa i kierowców a kładka jest całkiem OK. Mam nadzieję, że urzędnicy zza biurka są w stanie dostrzec opinie mieszkańców wynikające z tych komentarzy.
SeRDecznie pozdrawiam autora pomysłu - GRATULUJĘ!
|
|
1) Jak się pisało, urzędnicy jedno, głosy poszczególnych Czytelników - drugie. Może urzędnicy nie uwzględniają zmiany przepisów o pierwszeństwie pieszych... 2) Rozebrać - to mogą być wyższe wydatki niż przy naprawie. Poza tym, zawsze znaczna część ludzi chodzących z uczelni i do niej pójdzie przez kładkę i odciąży przejście z "zebrą". Gdyby tam były światła, to by dodatkowo skłaniało niektórych do przechodzenia po kładce.1. nie widzimisię tylko pojeździj tamtędy trochę i zobacz jak tzreba się wbić między młodych ludzi idących w odstępach 3-5 metrów, i ten strumyk ludzi idzie, i idzie, i idzie.... i idzie 2. to rozebrać niepotrzebną kładkę zeby za 20 lat nie łożyć kosztów na kolejny remontLikwidacja tych przejść by udrożniła tą część Lublina. Po co było remontowac kładkę???1) "Udrożniła"? Napisano: " Urzędnicy twierdzą, że piesi nie mają wpływu na korkowanie się ulicy. – Zwiększony ruch pojazdów w tym rejonie obserwowany jest w godzinach szczytu, niezależnie od obecności pieszych." Być może urzędnicy mylą się, ale często jest tak, że pojedyncze głosy czytelników wyrażają ich "widzimisię". 2) " Po co było remontowac"? Choćby po to, żeby rozpadający się wynalazek nie walił się na pojazdy. |
|
Niestety urzędnik reprezentujący miasto jak zwykle oderwany jest od rzeczywistości i zdrowego rozsądku! Przejścia w tym miejscu wyznaczone były kilkadziesiąt lat temu kiedy natężenie ruchu było nieporównywalne. Również twierdzenie, że ruch pieszy nie ma wpływu na korki na tym skrzyżowaniu jest bzdurą. Wystarczy porównać ruch w tym miejscu o tej samej porze w czasie kiedy nie ma studentów (wolnym od nauki) - wnioski są oczywiste i widoczne dla każdego Lublinianina poza urzędnikami (zza biurka widocznie gorzej widać!). Remont kładki kilka lat temu pochłonął ponad 5mln zł (dołożył do niego również ratusz). Dlaczego więc nie wykorzystać jej do celu do którego została wybudowana i wyremontowana? W innym wypadku świadczyłoby o tym, że pieniądze zostały bezmyślnie wydane. A co do twierdzeń że na kładce może być ślisko - podobnie ślisko w tym czasie jest na chodnikach - i tu miejsce dla aktywności miasta! Żeby jednak znaleźć kompromis - proponuję zlikwidować przejście dla pieszych po stronie kładki (co zachęci do korzystania z niej ludzi przemieszczających się z i do uczelni) a pozostawić po drugiej stronie Radziszewskiego. Jestem przekonany że większość studentów korzysta z tego przejścia bez głębszego zastanowienia ("z rozpędu" bo jest) a gdyby było tylko po drugiej stronie ulicy (z której częściej korzystają osoby starsze mieszkające w okolicy gdyż po stronie południowej nie ma budynków mieszkalnych) wtedy okazałoby się że przyzwyczajenia mogą ulec zmianie z korzyścią dla bezpieczeństwa i kierowców a kładka jest całkiem OK. Mam nadzieję, że urzędnicy zza biurka są w stanie dostrzec opinie mieszkańców wynikające z tych komentarzy. SeRDecznie pozdrawiam autora pomysłu - GRATULUJĘ!" A co do twierdzeń że na kładce może być ślisko - podobnie ślisko w tym czasie jest na chodnikach - i tu miejsce dla aktywności miasta! " Gdzieś może być zimą "podobnie ślisko" (deszcz to zupełnie inna sprawa - nie niekorzyść schodów), prawda, jednak o wiele mniej niebezpieczne jest pośliznąć się na chodniku niż na schodach (dość stromych, wiadomo) o wyraźnych brzegach. Zdaje się też, że za sprzątanie na tych schodach i kładce odpowiada uczelnia (?). W każdym razie, śnieg to tam zawsze uprzątali głupio. |
|
Labydłoza - betonoza. Tępy głupcze! Szambo znowu wybiło! I jakaś padlina Labydzina musi być gdzieś blisko, bo szczury z kanałów wylazły i labydzą na całego
|
|
No skandal. Trzeba przepuścić pieszych w centrum miasta! To się po prostu w głowie nie mieści.
Sama jestem kierowca i cenię sobię te przejścia dla pieszych bo tylko wtedy, gdy student przez nie przechodzi, można wbić się w ciąg samochodów na Sowińskiego i skręcić w prawo lub w lewo z poprzecznych uliczek.
Niech się matoł przesiądzie na rower albo nie jeżdzi przez centrum - będzie szybciej. Serio, spradzone.
Ale jak ktoś ma 4 litery przyspawane do auta i jeszcze mentalność taką , że "on jedzie - on jest najważniejszy" to trudno z takim coś zrobić, żeby pojął, że nie jest sam na tym świecie.
|
|
też kiedyś o tym myślałem, ale znam dobrze to skrzyżowanie i czasem tylko dzięki pieszym ktoś może włączyć się do Sowińskiego z prostopadłej ulicy. Inaczej nie byłoby szans. Paradoksalnie piesi na tym skrzyżowaniu pomagają a nie przeszkadzają
|
|
Studenty na tych przejściach zachowują się jak jakieś bydło. Przejeżdżające samochody kompletnie ich nie interesują. Po prostu idą sobie jak chodnikiem, często z telefonem przed oczami. Koszmar jakiś :/
|
|
Po co drukujecie list jakiegoś skretyniałego czytelnika, który zamiast mózgu ma silnik samochodowy?
|
|
Jak kierowcom nie pasuje że po mieście chodzą ludzie, to może w ogóle zlikwidować ruch samochodowy na Sowińskiego i Radziszewskiego? Przecież to jest centrum miasteczka akademickiego, po co tam te gruchoty stoją i kopcą spalinami.
|
Strona 1 z 2
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|