Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik
jak ci radni z PiS mogą spać spokojnie jak kraj jest tak zadłużany przez obecny rząd? :) obłuda i hipokryzja jak zwykle :)
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
2 mld długu Lublina? Coście uczynili z tej pięknej krainy. Ziemia obiecana Żeromskiego wraca.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Z jednej strony protestują przeciwko zadłużaniu, z drugiej co roku wykrzykują, że potrzeba więcej inwestycji. Ktoś to rozumie czy to raczej klasyczna schizofrenia?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Pisowskie łajno zniszczy kraj doszczętnie.
 Być może tak jest, ale czy to powód, żeby naśladować działania PiS na poziomie kraju działaniami na poziomie  Lublina? Zwłaszcza, że tu wiele chciano dać nie tyle na "chleb", co na "igrzyska". A niekiedy na kościoły (  przy Głuskiej 145  ,  przy Krakowskim Przedmieściu 1  ,  przy ul. Bernardyńskiej 5  ,  przy Narutowicza 6  ) lub na tzw. "Seminarium Duchowne". P. Żuk swoim populizmem (w tym "klerykalnym") bardzo przypomina PiS.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Z jednej strony protestują przeciwko zadłużaniu, z drugiej co roku wykrzykują, że potrzeba więcej inwestycji. Ktoś to rozumie czy to raczej klasyczna schizofrenia?
Jeśli to "inwestycje" nie przynoszące zysków (np. wielgachne "pole boju" zawodników z widownią na dziesiątki tysięcy), to może ci, którzy sprzeciwiają się zadłużaniu mieli inne "inwestycje" na myśli, np. przynoszące zyski? Ktoś może to pojąć, czy to niski poziom zdolności umysłowych?
 Aż jestem ciekaw które to niby inwestycje samorządu mają z definicji przynosić zysk? Remont mostu, ulicy a może budowa szkoły albo boiska? W obiektach sportowych, żeby przynosiły realny zysk, trzeba by było bilety wstępu ustalić na takim poziomie, że na regularne korzystanie z tych obiektów stać by było bardzo wąską grupę i to tylko najbogatszych mieszkańców.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Jestem przeciw dalszemu zadłużeniu Lublina!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Z jednej strony protestują przeciwko zadłużaniu, z drugiej co roku wykrzykują, że potrzeba więcej inwestycji. Ktoś to rozumie czy to raczej klasyczna schizofrenia?
  Ten RyanGlo rżnie chyba głupka, a może nim jest, jeśli myśli, że nie ma żadnej możliwości pogodzenia sprzeciwu wobec zadłużania i "inwestycji". Podajmy prosty przykład:   jeśli to "inwestycje" nie przynoszące zysków (np. wielgachne "pole boju" zawodników z widownią na dziesiątki tysięcy), to może ci, którzy sprzeciwiają się zadłużaniu na takie "inwestycje" mieli inne "inwestycje" na myśli nadające się do poparcia, np. przynoszące zyski? Lub przynajmniej jakoś pożyteczne dla ogółu lublinian. Ktoś może to pojąć, czy to niski poziom zdolności umysłowych? Pewnie to drugie..., bo cały krzykliwy tłum "klerykalnych" wyznawców z Forum DW by chciał, żeby ogólnolubelskie środki ładować w pewną pokrętną "religię ludową" pochodzenia żydowskiego.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Jeśli dojdziemy do 2 mld zł długu( a do końca tej kadencji obecnego prezydenta jest to możliwe) to trzeba będzie w końcu zacząć poważnie myśleć nad tym, aby ten dług "zbić" do mniejszego poziomu, bo jak dalej będzie dług rosnąć to to miasto tego nie wytrzyma. Jeśli obecnie urzędujący prezydent z ramienia POKO zostanie wybrany na kolejną( już ostatnią) kadencję w 2023 roku( a prawdopodobieństwo jest duże, że będzie, gdyż jeśli nie będzie miał wystarczająco silnego konkurenta czy to na Prawicy czy to na Lewicy to znów wygra bez problemu tak jak to było w wyborach w 2018 roku - obecny prezydent nie miał praktycznie żadnej konkurencji, nie było wystarczająco silnego kontrkandydata, który byłby w stanie go pokonać, dlatego, że różne środowiska prezentowały różne poglądy i postulaty, nie ustaliły one kto będzie kandydatem wspólnym po antagonistycznych stronach sceny samorządowej tylko zarówno prawicowcy, konserwatyści, narodowcy, wolnościowcy byli rozproszeni jak i lewicowcy, liberałowie, socjaldemokraci i inni bliscy lewej stronie także) to niestety miasto może mieć problem, zamiast jakiegoś próbowania zaciskania pasa i racjonalizowania wydatków to dalej będzie wydawanie dużych pieniędzy, bo obecny prezydent miasta to technokrata, liberał jeśli chodzi o stronę programową, centrysta/chadek jeśli chodzi o stronę światopoglądową. Prawica powinna wyłonić do wyborów prezydenta miasta Lublin wspólnego, jednego, silnego, stabilnego kandydata jak i Lewica. Bo wybory w 2018 roku to była istna porażka, totalny brak przygotowania się, obecny prezydent czuł się nad wyraz komfortowo, bo czuł, że wygra bez problemu - osiągnął wyraźną, dużą przewagę nad kandydatem PIS-u a pozostali kandydaci praktycznie nic nie zdobyli w I turze, za wyjątkiem kandydata Wolności i Kukiz '15 i innych sił, które nie utożsamiają się z PIS-em, bo ten zdobył 3,3% bodajże. No a II tura to był istny nokaut ze strony prezydenta z ramienia POKO nad kandydatem PIS pod względem poparcia.
 Wszystko fajnie ale zapominasz jednak o dość ważnej rzeczy, mianowicie - wraz ze wzrostem zadłużenia, rosną też cyferki po stronie dochodów miasta. Relacja długu do dochodów jest regulowana ustawą, także nie ma możliwości, żeby zadłużenie wymknęło się w jakikolwiek sposób spod kontroli ratusza.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Ciekawostka dla niewtajemniczonych. Gdyby Lublin otrzymywał subwencję oświatową na poziomie odpowiednim do ponoszonych wydatków oświatowych, byłby praktycznie bez zadłużenia. A że subwencja jest niedoszacowana przez kolejne rządy, mamy to co mamy czyli dług. Polecam też przeanalizować jak niewspółmiernie do siebie rosną wydatki na oświatę w samorządach i sama wysokość subwencji. Za PiS-u rozjechało się to już zupełnie a będzie tylko gorzej. Rachunki za media galopują w absurdalnym kierunku, pensje muszą rosnąć tylko subwencja jak zwykle stanie w miejscu.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Spokojnie, PiS i Ziobryści niebawem skutecznie odetną polskie miasta od środków UE. Nie będzie pieniędzy z Unii, to nie będzie trzeba zaciągać długów na inwestycje, bo nie będzie inwestycji. Trzymajmy kciuki za partię Beresia. Lepiej żyć w skansenie niż nowoczesnej metropolii.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...