Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik
Pani Katarzyno! Czy nie mogłaby Pani w imieniu męża i jego przyjaciół zadzwonić do redakcji DW, żeby przestali o pisać o jakichś kościach, a zamiast tego zamieścili wizualizacje Parku naturalistycznego, które ucieszyłyby oko Czytelników?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
O proszę jak szybko wyszedł kolejny odcinek ckliwej telenoweli pt. "Górki Czechowskie". Który to odcinek? 4872 czy 4873? Trzeba kuć żelazo póki gorące - kasa z kliknięć leży na ziemi, trzeba się tylko schylić. A wracając do tematu, czy to nie dziwne, że kobieta która podczas spaceru po Górkach znajduje kości, najpierw dzwoni do radnych PiS zamiast na policję? I to akurat do tych, którzy cyklicznie organizują konferencje prasowe na Górkach i zwołują tam dziennikarzy średnio raz w tygodniu?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
ZWYKŁA ORDYNARNA USTAWKA. IPN PRZESZUKAŁ TO MIEJSCE I NIC NIE ZNALAZŁ A TU NAGLE PO KILKU MIESIĄCACH PODCZAS SPACERU KOŚCI ZNAJDUJE OBROŃCZYNI GÓREK. HA HA HA NIECH ZGADNĘ GŁODNE CHOMIKI JE WYKOPAŁY Z ZAMARZNIĘTEGO GRUNTU?!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
No świetnie - logika magika... Zamiast w niedzielę zawiadomić policję pani spacerowiczka dzwoni do radnego, który po raz pierwszy od 10 lat bycia radnym, ma temat do poruszania (szkoda że innych pomysłów na interpelacje i działania w tym mieście nie było przez 10 lat).. po co policja, po co IPN.... nagle w cudowny sposób znajdują się kości.... Mało tego radny jeszcze zdążył zrobić zdjęcia na swojej ręce... Panie radny jeszcze tylko selfie z tymi kośćmi i to będzie kwintesencja pana działalności
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
przeciez ten galgan Bres jeszcze chwile temu opowiadal bajki o potrzebie ochrony cennej zieleni, juz mu sie odmienilo? i z powrotem nawoluje zeby ipn tam wjezdzal ze swoimi koparkami mimo iz ten prowadzil juz tam badania? Bres przestan sie lansowac hieno cmentarna, wez sie do roboty i zacznij w realny sposob rozwiazywac problemy mieszkancow!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Biorąc pod uwagę to co od dawna dzieje się wokół tej sprawy, było oczywiste, że prędzej czy później zacznie się zwożenie na Górki przypadkowych kości australopitków czy innych homo erectus. Grunt to zablokować wszelkie inicjatywy dewelopera zmierzające do uporządkowania tych chaszczy.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Nie wiem czy ktoś wam jescze wierzy? Ośmieszacie się! Tak trzymać Panowie radni z pis!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Panowie można kopać. Zamiast złotego pociągu co najwyżej kolektor deszczowy o szerokości 2 metrów i kolektor sanitarny chyba 400. Cały wąwóz od dawnej ulicy Wyrawsa do dzisiejszej ulicy Zelwerowicza z odnogą na osiedle Chopina został przekopany w latach siedemdziesiątych pod budowę potężnych kolektorów. Zdjęcia pokazują Panów w okolicach dawnej rzutni granatów gdzie też prowadzono prace ziemne a ścieżka idzie akurat śladem kolektorów. Miejsca straceń to wąwozy na skraju poligonu od strony ul. Północnej które zostały zalesione w latach sześćdziesiątych.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Po co angażować IPN? Dać tym ze zdjęcia po łopacie a zobaczycie, że w rok dowiodą, iż na Górkach Czechowskich do niedawna mieszkali Indianie z plemienia Dakota. Kto wie, może nawet na specjalnie zwołanej konferencji pokażą zdjęcia tipi które zasypała koparka TBV.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Ordynarne ustawki. Byłem na górkach na spacerze i nagle zobaczyłem las krzyży. Mają udawać postawione na grobach i ze 100 lat temu. Tylko ustawiający nie przewidział, że przez 100 lat kompletnie by się rozleciały. Chodzę na górki ze 40 lat i nigdy tych krzyży nie było. Nagle wyrosły. A dla tych co piszę o rozstrzelaniach to odwiedźcie miejsce przy starym kirkucie. Tam jest tablica ku czci tych którzy zostali w TYM miejscu rozstrzelani.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Ale się zakotłowało! Ale wysyp dewelotrolli pod artykułem. Czyżby pisowcy trafili dziubka w czuły punkt?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Ordynarne ustawki.  Byłem na górkach na spacerze i nagle zobaczyłem las krzyży.  Mają udawać postawione na grobach i ze 100 lat temu. Tylko ustawiający nie przewidział, że przez 100 lat  kompletnie by się rozleciały. Chodzę na górki ze 40 lat  i nigdy tych krzyży nie było. Nagle wyrosły.  A dla tych co piszę o rozstrzelaniach to odwiedźcie miejsce przy starym kirkucie. Tam jest  tablica ku czci tych którzy zostali w TYM miejscu rozstrzelani.
 Bo przez 40 lat nikt koparką po tych ludziach nie jeździł.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Po co angażować IPN? Dać tym ze zdjęcia po łopacie a zobaczycie, że w rok dowiodą, iż na Górkach Czechowskich do niedawna mieszkali Indianie z plemienia Dakota. Kto wie, może nawet na specjalnie zwołanej konferencji pokażą zdjęcia tipi które zasypała koparka TBV.
 Raczej Dziobie trzeba dać. Ma chłop szczęście - co wyśle koparkę to kości wykopie :-P
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Panowie można kopać. Zamiast złotego pociągu co najwyżej kolektor deszczowy o szerokości 2 metrów i kolektor sanitarny chyba 400. Cały wąwóz od dawnej ulicy Wyrawsa do dzisiejszej ulicy Zelwerowicza z odnogą na osiedle Chopina został przekopany w latach siedemdziesiątych pod budowę potężnych kolektorów. Zdjęcia pokazują Panów w okolicach dawnej rzutni granatów gdzie też prowadzono prace ziemne a ścieżka idzie akurat śladem kolektorów. Miejsca straceń to wąwozy  na skraju poligonu od strony ul. Północnej które zostały zalesione w latach sześćdziesiątych.
 Czyli kosci z kosmosu sie wzięły. A IPN w złym miejscu kopał! Powinien ciebie wziąć na konsultanta :-)
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Po co angażować IPN? Dać tym ze zdjęcia po łopacie a zobaczycie, że w rok dowiodą, iż na Górkach Czechowskich do niedawna mieszkali Indianie z plemienia Dakota. Kto wie, może nawet na specjalnie zwołanej konferencji pokażą zdjęcia tipi które zasypała koparka TBV.
 Wyjątkowy brak szacunku dla ludzi którzy na górkach zginęli.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Biorąc pod uwagę to co od dawna dzieje się wokół tej sprawy, było oczywiste, że prędzej czy później zacznie się zwożenie na Górki przypadkowych kości australopitków czy innych homo erectus. Grunt to zablokować wszelkie inicjatywy dewelopera zmierzające do uporządkowania tych chaszczy.
 Takie inicjatywy to deweloper może sobie wsadzic tam gdzie może pana majstra w *** pocałować :-P Bo to żadne porządkowanie tylko ordynarne betonowanie terenów zielonych.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
ZWYKŁA ORDYNARNA USTAWKA. IPN PRZESZUKAŁ TO MIEJSCE I NIC NIE ZNALAZŁ A TU NAGLE PO KILKU MIESIĄCACH PODCZAS SPACERU KOŚCI ZNAJDUJE OBROŃCZYNI GÓREK. HA HA HA NIECH ZGADNĘ GŁODNE CHOMIKI JE WYKOPAŁY Z ZAMARZNIĘTEGO GRUNTU?!
 Jestes pewien, że to było TO miejsce? No to dobrze że IPN z TBV się łopatami nie pozabijali ;-) Co za dewelo-troll i do tego WRZASKUN! :-P
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Czyli podsumowując stanowiska: IPN tak szukał żeby nic nie znaleźć, TBV niszcząc Górki poprzez budowanie bloków i robienie ścieżki nakierowanej na jak największą dewastacje terenu działa jednak "w interesie mieszkańców" a Ratusz, RDOŚ i Urząd Wojewódzki wydają pozwolenia na budowę w oparciu o nieprawdziwe informacje (słynne mniej niż 1000 m) i nie widzą w tym problemu. Czego nie rozumiecie? :-P
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
No to teraz rura! Który z was dewelotrolle ma w minusowaniu najlepszy czas na setkę? Peace & Love! ;-)
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
"Z kolei rzeczniczka prezydenta miasta podkreśla, że zgody wydane spółce przez Ratusz były już dokładnie badane przez Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska oraz Lubelski Urząd Wojewódzki, a żadna z tych instytucji nie znalazła podstaw do uchylenia decyzji miasta." Obie instytucje opierały się na zapewnieniach Urzędu Miasta Lublin, że zgody wydane zostały zgodnie z prawem. Pani rzeczniczka chyba zapomniała, że to nie ona była wnioskodawczynią uchylenia pozwoleń na budowę, co objawia się między innymi tym, że publicznie poświadcza nieprawdę. Tak będzie do czasu aż rzekoma decyzja wojewody, zostanie doręczona wnioskodawcy, co w przypadku potwierdzenia informacji rzecznik prasowej ratusza, a nie urzędu wojewódzkiego, zostanie zaskarżone. O zgodności z prawem decyzji administracyjnych nie orzeka rzecznik prasowa, czy wojewoda, a sąd!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Strona 1 z 2

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...