Smog w Lublinie. Mieszkaniec apeluje do władz miasta o zakup nowych czujników

Czujniki by się przydały, ale oprócz nich wieże oczyszczające powietrze na ruchliwych skrzyżowaniach

Ekoterroryzm..Tylko Konfederacja KORWIN i Grzegorz Braun zlikwidują lewackie aferalne koryto I obrzydliwe tęczowe feministyczno-gej zboczenie HOMOPEDOFILSKIE, antypolski przemysł Holocaust profesor Norman Filkenstein

Po pierwsze - duża liczba czujników jest potrzebna, bo stężenie pyłów zmienia się znacznie w przestrzeni. Dlatego w każdej dzielnicy powinno być ich po 2-3 sztuki, aby ludzie widzieli, czy np. wieczorem wyjść na spacer/pobiegać, czy lepiej siedzieć w domu. Dane są dostępne on-line na stronach www lub w aplikacjach na smartfony (oczywiście za free) Po drugie - to co jest pokazywane na przystankach, to dane tylko z JEDNEGO punktu pomiarowego w Lublinie! (z ul. Obywatelskiej). Więc oprócz rejonu Lubartowska-Unicka-Spółdzielczości Pracy te dane są niemiarodajne dla innych dzielnic... Po trzecie - tak, kiedyś też był smog i zanieczyszczeń w CAŁEJ atmosferze było wyraźnie więcej niż obecnie, ale duża część pochodziła z emisji wysokiej (kominy elektrociepłowni, brak elektrofiltrów) i te zanieczyszczenia łatwiej się rozpraszały w atmosferze (im wyżej, tym większa prędkość wiatru). Teraz elektrociepłownie nie trują pyłami, więc obecnie dominuje emisja niska z domków jednorodzinnych/kamienic, a to ten rodzaj emisji jest dla nas najgorszy. I z tym niewiele się zmieniło od czasów komuny - wciąż króluje węgiel (najlepiej tani - słabej jakości)+śmieci, gaz to tylko na nowych dzielnicach, ale i tam też nie jest idealnie (kominki)... 

Grenlandzki lodowiec rośnie już trzeci rok z rzędu, na złość fanom globalnego ocieplenia

Ludzie, zacznijcie samodzielnie myśleć. Setki lat palenia w piecach nie spowodowało smogu bo natura sama się reguluje . Tu tradycyjnie chodzi o wyciągnięcie kasy od społeczeństwa aby było jeszcze uboższe. A oglądacze telewizji mają wyprane i od nowa zaprogramowane aby wspierali światowe działania w celu depopulacji społeczeństw czyli obniżenie ilości ludności w skali globalnej. Myślenie nie boli, ale trzeba mieć czym myśleć a po komentarzach widać że piszą ludzie mający trociny w głowach.

Przez setki lat nie było tworzyw i najgorszego węgla sprowadzane z Rosji, nie było tyłu śmieci a tym teraz się pali w piecach. Nie było tyłu samochodów gratów które kopcą na potęgę. Z takim powyżym komentarzem nie wychylaj się, gdyż to świadczy że nie rozumiesz bardzo poważnego zatrucia środowiska. To dzięki takim ludziom z takim myśleniem mamy taki duży smog bez prawdziwej kontroli. 

Na stronie ***s://enterpol.pl/stan-powietrza/ jest 5 miejsc monitorujących smog.

tu też     airly.eu/map/pl/#51.23548,22.57574,i7026

Miasto nie zamontuje czujników bo byłby widoczny jak na dłoni wzrost smogu po zabudowaniu Górek a zabudowa Górek to coś na czym miastu najbardziej zależy. Znacznie bardziej niż na zdrowiu mieszkańców Lublina

Airly? Nie udostępniają danych zewnętrznym serwisom i aplikacjom typu Kanarek, niech spadają na drzewo. Bo czujniki ani ich używanie NIE SĄ darmowe. A oni jeszcze zamykają dostęp do danych.

Na górka nie zbudują osiedla domków dla prawicowej elity, gdzie będziecie palić ruskim węglem, tylko bloki, podłączone do sieci miejskiej, które nie kopcą i nie trują!

To nie czujniki są potrzebne, a normalne ceny gazu do celów grzewczych !!!!!!!!!!!!

  oraz, o czym piszemy od pewnego czasu, ulgi na ogrzewanie dla tych właścicieli domów, które mają piece gazowe lub elektryczne, żeby zachęcić trucicieli do rezygnacji z palenia kaloszy i psich odpadów

Pamiętam jak w latach 90 była taka sama propaganda na dziurę ozonową. Ludzie na plaże nie chodzili. Mieliśmy umierać. Pamiętam że kupowało się dezodoranty z takim znaczkiem oznaczającym że właśnie ten dezodoramt nie wywierca tej dziury. Dziś już dziura chyba się zasklepiła, bo nic nie mówią. Teraz smog i ocieplenoe. Ciekawe co za 20 lat?

 proponuję ci zdrowotny spacer wieczorową porą, albo już teraz, wskazana lokalizacja- Wyzwolenia

Ludzie, zacznijcie samodzielnie myśleć. Setki lat palenia w piecach nie spowodowało smogu bo natura sama się reguluje . Tu tradycyjnie chodzi o wyciągnięcie kasy od społeczeństwa aby było jeszcze uboższe. A oglądacze telewizji mają wyprane i od nowa zaprogramowane aby wspierali światowe działania w celu depopulacji społeczeństw czyli obniżenie ilości ludności w skali globalnej. Myślenie nie boli, ale trzeba mieć czym myśleć a po komentarzach widać że piszą ludzie mający trociny w głowach.

 myślenie nie boli, steki lat palenia węglem nie rujnowało życia, racz jednak zauważyć, że w naszym otoczeniu ludzie palą nie tylko węglem, ale bardzo chętnie współczesnązdobyczą cywilizacji- plastikiem, a stare meble z politurą czy warstwą olejnej też mają wzięcie

na ul. Choiny przy samym przystanku autobusowym " śliwińskiego" jest taki śmierdziel, tam wiecznie dym i smród.

Niestety, ale ten rosyjski węgiel, sprowadzany do Polski w coraz większych ilościach, jest lepszy od naszego.

Zamiast roznych dotacji do wymiany kopciuchów itp akcji najprostsze rozwiazanie to obnizyc cene gazu.

Polecam swój ekologiczny kocioł EEI PELLETS. Nie mam problemu z zanieczyszczaniem powietrza, bo po prostu posiada on baaaardzo niską emisje spalin. Ja smogu nie produkuje. Kupiłam go z pomocą dofinansowania z programu Czyste Powietrze

Może juz czas przestać marnować pieniadze podatników na masowe imprezy miejskie a przeznaczyć 10-razy wiecej na wymiane pieców weglowych.. Niech kazdy ma mozliwośc z dużą dopłata to zrobić. Jesli nie zrobi jego problem a po dwóch latach ZAKAZAĆ uzywania kopciuchów tak jak w Krakowie. Innej drogi nie ma. Ja mieszkam na osiedlu domków i płacę za gaz i wiekszośc sąsiadów ogrzewa domy gazem , ALE te 20-15 % smrodzi nam dalej prosto w okna i szlak mnie trafia jak nie moge nawet w nocy przed snem przewietrzyć bo sąsiad pod osłoną nocy ok 24 godz rozpala i syfi niewiado czym..

Zamość miał trochę szczęścia bo czujniki zafundowała Veolia. Całe szczęście bo od dawna było wiadomo że syf u nas straszny a teraz jest czarno na białym i może zaczną coś robić żeby zmniejszyć smog

Czyżby Andrzej F.?