Spotkanie po latach w murach szkoły. Zjazd absolwentów III LO w Lublinie

Spuśćmy na to wydarzenie zasłonę milczenia, widzę panią dyrektor która po 89 roku wysadziła stare grono pedagogiczne z siodła i lawirowały pomiędzy reformatorami z PZPR a „nowym” które wydawało się wtedy nie do końca nieuchronne. koniunkturalizm, kolesiostwo, hipokryzja, polityka, jednym słowem gówno. Nie wiem jak jest teraz ale zawsze była to czerwona szkoła z „dobrą, wojskową” musztrą. Tak ją pamiętam, moje wspomnienia ludzi jakich znałem niech pozostaną wspomnieniami; dobrymi bo to była moja i ich młodość. Nie pójdę na taką zabawę, nie ma we mnie ochoty na konfrontacje (zwłaszcza po latach 90). Jednym słowem - w III LO nigdy nie było miejsca na „własną drogę” albo wtedy Polska Ludowa a teraz chyba z tej „nowej bajki wyklętych” albo Kościół. Prawda to ? Twarze na zdjęciach mocno „wyprasowane” przez rzeczywistość i czas, w oczach mało uczniowskiej ciekawości świata. 100 lat UNIO