Stary Gaj trochę się odmłodzi. Ale do pełnej formy wróci za... 140 lat

Krzysio Wiejak pojechał sadzić drzewka na pisowskim happeningu razem z Kanthakiem, naczelnym obajtkowego Kuriera i paroma innymi tuzami. Ale cyrk.

Za 140 lat tego lasu już na pewno nie będzie. Teren lasu zostanie zakostkowany i będzie parkingiem.

Nie ma czegoś takiego jak stary gaj. To był las i jest Stary Las. Przestańcie go wycinać co chwilę i zróbcie w nim porządek, aby można było bezpiecznie chodzić (połamane drzewa poopierane o inne drzewa) oraz postawcie kilka koszy przy wejściach, czy skrzyżowaniach ścieżek, to ci co przychodzą tam nachlać się, rozpalić ognisko, chociaż nie wolno, będą mieli szansę przynajmniej po sobie posprzątać.

minister od wszystkiego he he dramat jak za komuny propaganda

BOJE SIE ZE ZARAZ PO STARYM LESIE BEDZIE WSPOMNIENIE KAWALEK PO KAWALKU BEDZIE USZCZUPLANY POD PATODEWELOPERKE

chyba tylko politycy pisu i (dawnej)samoobrony chodzą las sadzic w garniturze i pod krawatem. prymitywna propaganda!

"Co roku sadzimy na terenie nadleśnictwa około pół miliona sadzonek – dodał Adam Kot" może i sadzą, ale też wycinają miliony dorodnych drzew.

Kanthak to ten poseł od gejowskich sklepów mięsnych, które spostrzegł podczas przechadzki homoseksualną dzielnicą San Francisco? Nie wiem, czy to etyczne by poseł jako władza ustawodawcza, był na usługach władzy wykonawczej - ministerstwa. Wiadomo, ustawka pod publiczkę. Ale niesmak zostaje.

P. Wiejak zupełnie nie przemyślał swojego proroctwa, że "Stary Gaj" (Kto z urodzonych w Lublinie mówi inaczej niż "Stary Las"? Jakiś chyba urzędnik wpisał "Gaj" i urzędnicy to powtarzają.) rzekomo "do pełnej formy wróci za... 140 lat". 1) Wydaje mu się że nikt tam nic przez te 140 lat nie będzie wycinał??? 2) Widać, że leśni "łaskawcy" dają drzewom co najwyżej 95 lat. "... przez 95 lat, w tym miejscu rósł las sosnowy, ale ponieważ osiągnął swoje maksimum przyrostu, trafił pod topór". Dla nich to jakaś "plantacja", którą chcą wycinać dla "pozyskania surowca".