To miejscami jakieś pomieszanie z poplątaniem. 1) W kółko się powtarza naprzemiennie: "fake" i "niesprawdzone informacje". Jednak odróżnijmy "wiadomości" nieprawdziwe od niesprawdzonych. To, że dziewczęta z UMCS czegoś nie sprawdziły (lub głoszą, że Ukraińcy lub Zachód nie sprawdzili tego), wcale nie znaczy, że to jest nieprawda. Jednak dobrze, że starają się wskazać na sprawy wątpliwe. 2) Słowa "fake" nie ma w słowniku języka polskiego i nauczyciele tych dziewcząt powinni pouczyć o tym dziewczęta, że do Polaków powinny mówić/pisać po polsku. Jednym ze sposobów mieszania ludziom w głowach jest wstawianie do własnych wypowiedzi słów obcojęzycznych i zmienianie (nieco) ich znaczenia. Nauczyciele (czy nauczycielki) tych dziewcząt powinni/y byli/ły oduczyć tego rodzaju zagrań. 3) Jeśli "fake news" rozumieć jako "wiadomości nieprawdziwe", to te powtarzane za jakimś "Panoptykonem" określenia są błędne. Krzykliwe nagłówki - mogą być prawdą, uczuciowy i ujemnie oceniający język - nie przesądza o nieprawdzie, błędy językowe - często zdarzają się polskim "pismakom", choćby starali się powtarzać wiadomości za znanymi i na ogół wiarygodnymi "agencjami informacyjnymi" piszącymi po angielsku, obecność "reklam" też o niczym nie przesądza (a nazwanie jakiejś z nich "śmieciową" jest często dość sporne) . Większość z podanych za "Panoptykonem" określeń raczej odnosi się do tego, co powinno budzić czujność i ostrożność czytelnika tak określonych wiadomości, a nie przesądzać o ich nieprawdziwości.
|
|
Czy fake news jest prawdziwy czy nie jadą na front i sprawdzają fakty...! Dziękujemy za prawdę objawioną jedyną słuszna...!
|
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|