Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik
Chciałbym podkreślić, że nie mamy dylematu drzewo czy rozwój miasta - uciął wszelkie wątpliwości prezydent Żuk.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
" Chodziło w tym o to, żeby nie doszło do takiej sytuacji, jak na terenie Arkad, gdzie już dawno usunięto drzewa, a do dzisiaj niczego nie zbudowano." No, "sprawa Arkad" to w ogóle i od początku jest oburzająca. Zniszczono taki uroczy zakątek Lublina.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Chciałbym podkreślić, że nie mamy dylematu drzewo czy rozwój miasta - uciął wszelkie wątpliwości prezydent Żuk.
 "... uciął wszelkie wątpliwości prezydent Żuk". Z podkreśleniem słowa "UCIĄŁ".
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Jezzzzzzusie, ile można..... Kraków, Wrocław, Gdańsk, Warszawa, o miastach zachodniej Europy nie mówiąc: powstają tysiące inwestycji, plomb, kamienic historyzujących. W Gdańsku cała wyspa spichrzy wypełniona nową zabudową. A w tym ***niku nad Bystrzycą jak w lesie. A to nie można budować, bo się urzędnik nie zgadza, żeby zlikwidować jakieś okno, które zawsze było. A to nie można budować wysoko, bo panorama z donżona się popsuje. Inni denrofile z kolei muszą się ocierać o konkretne drzewo i nie można go wyciąć, bo to konkretne bardzo lubią. Urzędnik się boi zgodzić na cokolwiek, bo przecież zaraz jakiś dendrofil powie, że łapówkę wziął, a lokalna gazetka będzie grzać temat przez tydzień. Tutaj tylko buraki cukrowe wysypać na samym środku miasta,a potem otoczyć wianuszkiem rzeźb papieży. Lublin naszych marzeń - swojsko, wsamraśnie, ekologicznie i żadne drzewo nie ucierpi.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Jezzzzzzusie, ile można..... Kraków, Wrocław, Gdańsk, Warszawa, o miastach zachodniej Europy nie mówiąc: powstają tysiące inwestycji, plomb, kamienic historyzujących. W Gdańsku cała wyspa spichrzy wypełniona nową zabudową. A w tym ***niku nad Bystrzycą jak w lesie. A to nie można budować, bo się urzędnik nie zgadza, żeby zlikwidować jakieś okno, które zawsze było. A to nie można budować wysoko, bo panorama z donżona się popsuje. Inni denrofile z kolei muszą się ocierać o konkretne drzewo i nie można go wyciąć, bo to konkretne bardzo lubią. Urzędnik się boi zgodzić na cokolwiek, bo przecież zaraz jakiś dendrofil powie, że łapówkę wziął, a lokalna gazetka będzie grzać temat przez tydzień. Tutaj tylko buraki cukrowe wysypać na samym środku miasta,a potem otoczyć wianuszkiem rzeźb papieży. Lublin naszych marzeń - swojsko, wsamraśnie, ekologicznie i żadne drzewo nie ucierpi.
 Mowa była o tym, że postępowanie jest niezgodne z przepisami. Darujmy sobie dodatkowe wizje. 
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Jezzzzzzusie, ile można..... Kraków, Wrocław, Gdańsk, Warszawa, o miastach zachodniej Europy nie mówiąc: powstają tysiące inwestycji, plomb, kamienic historyzujących. W Gdańsku cała wyspa spichrzy wypełniona nową zabudową. A w tym ***niku nad Bystrzycą jak w lesie. A to nie można budować, bo się urzędnik nie zgadza, żeby zlikwidować jakieś okno, które zawsze było. A to nie można budować wysoko, bo panorama z donżona się popsuje. Inni denrofile z kolei muszą się ocierać o konkretne drzewo i nie można go wyciąć, bo to konkretne bardzo lubią. Urzędnik się boi zgodzić na cokolwiek, bo przecież zaraz jakiś dendrofil powie, że łapówkę wziął, a lokalna gazetka będzie grzać temat przez tydzień. Tutaj tylko buraki cukrowe wysypać na samym środku miasta,a potem otoczyć wianuszkiem rzeźb papieży. Lublin naszych marzeń - swojsko, wsamraśnie, ekologicznie i żadne drzewo nie ucierpi.
Pierniczysz jak potłuczony. W miastach zachodniej Europy dba się o każde drzewo i skrawek zieleni. Poczytaj sobie to: naukawpolsce.pl/aktualnosci/news%2C94578%2Cdrzewa-ratuja-zdrowie-i-zycie-mieszkancow-miast.html
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Jezzzzzzusie, ile można..... Kraków, Wrocław, Gdańsk, Warszawa, o miastach zachodniej Europy nie mówiąc: powstają tysiące inwestycji, plomb, kamienic historyzujących. W Gdańsku cała wyspa spichrzy wypełniona nową zabudową. A w tym ***niku nad Bystrzycą jak w lesie. A to nie można budować, bo się urzędnik nie zgadza, żeby zlikwidować jakieś okno, które zawsze było. A to nie można budować wysoko, bo panorama z donżona się popsuje. Inni denrofile z kolei muszą się ocierać o konkretne drzewo i nie można go wyciąć, bo to konkretne bardzo lubią. Urzędnik się boi zgodzić na cokolwiek, bo przecież zaraz jakiś dendrofil powie, że łapówkę wziął, a lokalna gazetka będzie grzać temat przez tydzień. Tutaj tylko buraki cukrowe wysypać na samym środku miasta,a potem otoczyć wianuszkiem rzeźb papieży. Lublin naszych marzeń - swojsko, wsamraśnie, ekologicznie i żadne drzewo nie ucierpi.
Pierniczysz jak potłuczony. W miastach zachodniej Europy dba się o każde drzewo i skrawek zieleni. Poczytaj sobie to: naukawpolsce.pl/aktualnosci/news%2C94578%2Cdrzewa-ratuja-zdrowie-i-zycie-mieszkancow-miast.html
 Tak, na zachodzie nic nie wycinają, nic nie budują, tylko ciągle sadzą nowe drzewa. A ludzie to pracują wyłącznie przy sadzeniu drzew i do tego w ziemiankach mieszkają.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Jezzzzzzusie, ile można..... Kraków, Wrocław, Gdańsk, Warszawa, o miastach zachodniej Europy nie mówiąc: powstają tysiące inwestycji, plomb, kamienic historyzujących. W Gdańsku cała wyspa spichrzy wypełniona nową zabudową. A w tym ***niku nad Bystrzycą jak w lesie. A to nie można budować, bo się urzędnik nie zgadza, żeby zlikwidować jakieś okno, które zawsze było. A to nie można budować wysoko, bo panorama z donżona się popsuje. Inni denrofile z kolei muszą się ocierać o konkretne drzewo i nie można go wyciąć, bo to konkretne bardzo lubią. Urzędnik się boi zgodzić na cokolwiek, bo przecież zaraz jakiś dendrofil powie, że łapówkę wziął, a lokalna gazetka będzie grzać temat przez tydzień. Tutaj tylko buraki cukrowe wysypać na samym środku miasta,a potem otoczyć wianuszkiem rzeźb papieży. Lublin naszych marzeń - swojsko, wsamraśnie, ekologicznie i żadne drzewo nie ucierpi.
 Nic dodać nic ująć. Paranoja co to się porobiło. A najgorsza zaraza to ci wszyscy samozwańczy aktywiści próbujący terroryzować całe miasto i na siłę uszczęśliwiać jego mieszkańców.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Hahaha, dziadki architekty wchodzą w deweloperowanie i rzucają się na budowę garsonier dla Ludzi z Wypchanymi Portfelami jak szczerbaty na suchary. Najlepszy znak, że bania właśnie pękła :-DDD
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Jezzzzzzusie, ile można..... Kraków, Wrocław, Gdańsk, Warszawa, o miastach zachodniej Europy nie mówiąc: powstają tysiące inwestycji, plomb, kamienic historyzujących. W Gdańsku cała wyspa spichrzy wypełniona nową zabudową. A w tym ***niku nad Bystrzycą jak w lesie. A to nie można budować, bo się urzędnik nie zgadza, żeby zlikwidować jakieś okno, które zawsze było. A to nie można budować wysoko, bo panorama z donżona się popsuje. Inni denrofile z kolei muszą się ocierać o konkretne drzewo i nie można go wyciąć, bo to konkretne bardzo lubią. Urzędnik się boi zgodzić na cokolwiek, bo przecież zaraz jakiś dendrofil powie, że łapówkę wziął, a lokalna gazetka będzie grzać temat przez tydzień. Tutaj tylko buraki cukrowe wysypać na samym środku miasta,a potem otoczyć wianuszkiem rzeźb papieży. Lublin naszych marzeń - swojsko, wsamraśnie, ekologicznie i żadne drzewo nie ucierpi.
Pierniczysz jak potłuczony. W miastach zachodniej Europy dba się o każde drzewo i skrawek zieleni. Poczytaj sobie to: naukawpolsce.pl/aktualnosci/news%2C94578%2Cdrzewa-ratuja-zdrowie-i-zycie-mieszkancow-miast.html
Tak, na zachodzie nic nie wycinają, nic nie budują, tylko ciągle sadzą nowe drzewa. A ludzie to pracują wyłącznie przy sadzeniu drzew i do tego w ziemiankach mieszkają.
Budują, ale robi się to z poszanowaniem prawa. W Lublinie kolega Żuka czyli Piotr Kowalczyk wycina bezprawnie drzewa i nie ponosi z tego tytułu żadnych konsekwencji:  jawnylublin.pl/wycinka-drzewa-na-jutrzenki-razaco-naruszyla-prawo/
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Niszczyciel byłego Koziego Grodu (obecnie: Detroit nad Bystrzycą) pieczołowicie namierza na mapach każdy skrawek zieleni, żeby go udostępnić pato-deweloperce pod zabetonowanie. Żelazną K0nsekwencję w polityce degradacji przestrzeni musi motywować coś więcej niż tylko chęć dogodzenia dewelo-burakom, a tym czymś jest prawdoP0dobnie atawistyczna nienawiść do tradycji, przyrody i "plebsu" tego nieszczęsnego miasta.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Hahaha, dziadki architekty wchodzą w deweloperowanie i rzucają się na budowę garsonier dla Ludzi z Wypchanymi Portfelami jak szczerbaty na suchary. Najlepszy znak, że bania właśnie pękła :-DDD
 Te kilka kubików drewna do kominka to jedyny i ostatni zysk, jaki dziadki wyciągną z tej parceli.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
To charakterystyczne, konserwator toczy bój o jedno drzewo przy ul. Zielonej, a tymczasem przy al. KRAŚNICKIEJ, wsród starego drzewostanu z aleją pomnikowych buków powstaje zespół apartamentowców. Z balkonu mieszkania obserwuję jak z każdym miesiącem znikają korony drzew tego drzewostanu. Drzewostan miał być pod szczególną pieczą, ale zabiera światło mieszkaniom i będzie w imię dobra mieszkańców wycięty.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
To charakterystyczne, konserwator toczy bój o jedno drzewo przy ul. Zielonej, a tymczasem przy al. KRAŚNICKIEJ, wsród starego drzewostanu z aleją pomnikowych buków powstaje zespół apartamentowców.
 Akurat ten dewelo-barbarzyńca to jedyny z działających w Łysogrodzie, który (z racji obecności na GPW) musi raportować publicznie o wynikach sprzedaży swoich wyrobów mieszkaniopododobnych i tu mamy minus 67% r/r (dane z X 2022 bankier.pl/wiadomosc/Katastrofalna-sprzedaz-mieszkan-Deweloperzy-pokazuja-liczby-8418431.html). W ślad za tym podąża wycena kursu akcji bankier.pl/inwestowanie/profile/quote.html?symbol=WIKANA. Ale zanim nastapi upadek tego i innego cfaniactwa, sporo drzew jeszcze padnie ku radości Dendrofoba Jakubowickiego.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
To charakterystyczne, konserwator toczy bój o jedno drzewo przy ul. Zielonej, a tymczasem przy al. KRAŚNICKIEJ, wsród starego drzewostanu z aleją pomnikowych buków powstaje zespół apartamentowców. Z balkonu mieszkania obserwuję jak z każdym miesiącem znikają korony drzew tego drzewostanu. Drzewostan miał być pod szczególną pieczą, ale zabiera światło mieszkaniom i będzie w imię dobra mieszkańców wycięty.
 Przekłamania i wydziwiania Ksawyera. 1) W obu przypadkach "konserwator" nie wyraził sprzeciwu wobec ostatecznej wycinki.  2) Na zielonej było to niezgodnie z prawem, bo za wcześnie; przy al. Kraśnickiej pewnie było to zgodne z prawem, więc po co wydziwiać? 3) Na Zielonej to drzewo było rzadkim okazem i nikomu nie przeszkadzało, przy al. Kraśnickiej jest wiele drzew, a wycinane przeszkadzały komuś. Po co wydziwiać, że rzekomo "konserwator" jedno miejsce, przy Zielonej, wyróżnia jakimiś szczególnymi względami?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Labydłoza - betonoza. Tępy głupcze!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Jezzzzzzusie, ile można..... Kraków, Wrocław, Gdańsk, Warszawa, o miastach zachodniej Europy nie mówiąc: powstają tysiące inwestycji, plomb, kamienic historyzujących. W Gdańsku cała wyspa spichrzy wypełniona nową zabudową. A w tym ***niku nad Bystrzycą jak w lesie. A to nie można budować, bo się urzędnik nie zgadza, żeby zlikwidować jakieś okno, które zawsze było. A to nie można budować wysoko, bo panorama z donżona się popsuje. Inni denrofile z kolei muszą się ocierać o konkretne drzewo i nie można go wyciąć, bo to konkretne bardzo lubią. Urzędnik się boi zgodzić na cokolwiek, bo przecież zaraz jakiś dendrofil powie, że łapówkę wziął, a lokalna gazetka będzie grzać temat przez tydzień. Tutaj tylko buraki cukrowe wysypać na samym środku miasta,a potem otoczyć wianuszkiem rzeźb papieży. Lublin naszych marzeń - swojsko, wsamraśnie, ekologicznie i żadne drzewo nie ucierpi.
Nic dodać nic ująć. Paranoja co to się porobiło. A najgorsza zaraza to ci wszyscy samozwańczy aktywiści próbujący terroryzować całe miasto i na siłę uszczęśliwiać jego mieszkańców.
 Z liczbą mnogą o aktywistach przesadziłeś , dlatego , że na tym forum wypisuje idiota monisia z kilkunastu różnych kont.  Potrafi dyskutować sam z sobą .
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Labydłoza - betonoza. Tępy głupcze!
 Chłopina Jasina wciąż w uporczywej "jołopozie".
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Bździny tępej labydziny.  Labydłoza betonoza, skończony głupcze!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Bździny tępej labydziny.  Labydłoza betonoza, skończony głupcze!
  Chłopina Jasina? Oj, głupiutka, głupiutka, głupiutka... nicym nos bucicka. Oj, by chciała posysać, posysać... maminego cycka...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Strona 1 z 2

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...