Panie radny, może czas zmienić radę... na parafialną.
|
|
Rychło w czas się obudził. Wygląda na to, że pan radny chociaż ma silne parcie do kultury, jednak nie uczestniczył w imprezie, skoro nie widział pani na żywo.
|
|
Pozowanie przy krzyżu w ubraniu imitującym bieliznę jest wielkim prostactwem. Pomijam sprawę obrazy uczuć religijnych - to jest po prostu brak kultury.
|
|
Pozowanie przy krzyżu w ubraniu imitującym bieliznę jest wielkim prostactwem. Pomijam sprawę obrazy uczuć religijnych - to jest po prostu brak kultury.Nie przesadzasz trochę? Czy dziwka stojąca przy skrzyżowaniu też obraża twoje uczucia religijne? Postawcie wszędzie krzyże i zaorajcie ten piękny kraj! Zadam jednak pytanie - czy katolicy nie noszą bielizny??? |
|
:) Wprowadzasz nowe wątki :) Nie wiem, czy katolicy noszą bieliznę - mogę pisać tylko za siebie :) Jednak wracam do meritum: pozowanie przy krzyżu w ubraniu imitującym bieliznę jest prostactwem i jest to problem z obyciem kulturalnym. A jeśli chodzi o skrzyżowanie to chyba odróżniasz krzyż od skrzyżowania :) Pozdrawiam.Pozowanie przy krzyżu w ubraniu imitującym bieliznę jest wielkim prostactwem. Pomijam sprawę obrazy uczuć religijnych - to jest po prostu brak kultury.Nie przesadzasz trochę? Czy dziwka stojąca przy skrzyżowaniu też obraża twoje uczucia religijne? Postawcie wszędzie krzyże i zaorajcie ten piękny kraj! Zadam jednak pytanie - czy katolicy nie noszą bielizny??? |
|
Ja odróżniam, ale mam wrażenie, że w Polsce jest już spora grupa tak zakręconych ludzi, że wszystko, co się krzyżuje, biorą za krzyż... A ten fartuszek pani - jak sądzę - miała założony przez całą imprezę i pewnie nawet nie przyszło jej do głowy, by go zdjąć podczas robienia zdjęcia. Po drugie - jeśli krzyż, w dodatku niepoświęcony (jak sądzę) tak łatwo jest splugawić, to chyba niewielka jest ta wiara, a "uczucia religijne" są mocno na pokaz prezentowane. Gdy się bowiem przepyta tzw. przeciętnych Polaków z podstaw "wyznawanej" religii, to okazuje się, że wiedza jest mizerna. To już mniej religia, a tradycja.:) Wprowadzasz nowe wątki :) Nie wiem, czy katolicy noszą bieliznę - mogę pisać tylko za siebie :) Jednak wracam do meritum: pozowanie przy krzyżu w ubraniu imitującym bieliznę jest prostactwem i jest to problem z obyciem kulturalnym. A jeśli chodzi o skrzyżowanie to chyba odróżniasz krzyż od skrzyżowania :) Pozdrawiam.Pozowanie przy krzyżu w ubraniu imitującym bieliznę jest wielkim prostactwem. Pomijam sprawę obrazy uczuć religijnych - to jest po prostu brak kultury.Nie przesadzasz trochę? Czy dziwka stojąca przy skrzyżowaniu też obraża twoje uczucia religijne? Postawcie wszędzie krzyże i zaorajcie ten piękny kraj! Zadam jednak pytanie - czy katolicy nie noszą bielizny??? |
|
Pozowanie przy krzyżu w ubraniu imitującym bieliznę jest wielkim prostactwem. Pomijam sprawę obrazy uczuć religijnych - to jest po prostu brak kultury.Biorąc pod uwagę, że w Polsce potykasz się o krzyże na każdym kroku, raczej ciężko byłoby się ustawić tak, żeby się na jakieś nie natknąć. A tak na serio, to nie było wydarzenie religijne, ani rzecz nie miała miejsca w kościele. Więc z łaski swojej zluzuj gumkę. Swoją drogą, co byście powiedzieli, gdyby tak jak w Nidzicy, odbył się konkurs pukania w patelnię. Sodomia i gomoria. XD |
|
"Na każdym kroku" to przesada, w każdym razie ja się nie potykam :) A skoro piszesz na serio, to też Ci odpowiem na serio - na wszystko jest miejsce i czas - jest czas na modlitwę dla chętnych i jest czas na kabarety (też dla chętnych). Ale trzeba wiedzieć, kiedy co.Pozowanie przy krzyżu w ubraniu imitującym bieliznę jest wielkim prostactwem. Pomijam sprawę obrazy uczuć religijnych - to jest po prostu brak kultury.Biorąc pod uwagę, że w Polsce potykasz się o krzyże na każdym kroku, raczej ciężko byłoby się ustawić tak, żeby się na jakieś nie natknąć. A tak na serio, to nie było wydarzenie religijne, ani rzecz nie miała miejsca w kościele. Więc z łaski swojej zluzuj gumkę. Swoją drogą, co byście powiedzieli, gdyby tak jak w Nidzicy, odbył się konkurs pukania w patelnię. Sodomia i gomoria. XD |
|
Cóż radnemu wypadałoby przypomnieć ze w obecności krzyża abp. Paetz z Poznania i kardynał Gulbinowicz z Wrocławia gwałcili kleryków, co zostało potwierdzane i stwierdzone przez stolicę apostolska i jakoś to radnemu nie przeszkadzało. Gdzie był wtedy? I dlaczego nie protestował? Dlaczego żaden z biskupów z Episkopatu Polski też nie zaprotestowali ani nie nie potępili swoich kolegów
|
|
Pani Kazimiera o intelekcie lotnym jak amoniak.
|
|
W samym Lublinie, tak a'propos skrzyżowań, przy każdym w zasięgu wzroku jest albo krzyż, albo święta figurka, albo kościól, czy kapliczka, więc daruj sobie te słabe tłumaczenia. Ale masz rację. Na wszytko jest miejsce i czas. Tyle że dożynki to nie jest święto kościelne, a tradycja ludowa, wywodząca się jeszcze z czasów przedchrześcijańskich. Więc jedyne co było nie na miejscu, to ten krzyż tam na scenie. XD"Na każdym kroku" to przesada, w każdym razie ja się nie potykam :) A skoro piszesz na serio, to też Ci odpowiem na serio - na wszystko jest miejsce i czas - jest czas na modlitwę dla chętnych i jest czas na kabarety (też dla chętnych). Ale trzeba wiedzieć, kiedy co.Pozowanie przy krzyżu w ubraniu imitującym bieliznę jest wielkim prostactwem. Pomijam sprawę obrazy uczuć religijnych - to jest po prostu brak kultury.Biorąc pod uwagę, że w Polsce potykasz się o krzyże na każdym kroku, raczej ciężko byłoby się ustawić tak, żeby się na jakieś nie natknąć. A tak na serio, to nie było wydarzenie religijne, ani rzecz nie miała miejsca w kościele. Więc z łaski swojej zluzuj gumkę. Swoją drogą, co byście powiedzieli, gdyby tak jak w Nidzicy, odbył się konkurs pukania w patelnię. Sodomia i gomoria. XD |
|
Pani Kazimiera o intelekcie lotnym jak amoniak.Ty jak widać, intelekt równy panowi z profilowego, tyle że po ostatnich problemach z głową. XD |
|
1.Panie radny gdzieś pan był że nie zwrócił pan kobiecie uwagi 2. Bez przesady to tylko fartuch a swoją drogą to bym swojej starej kupił taki a po 3 na dożynkach był i biskup i kółka różańcowe więc ktoś powinien zwrócić jej uwagę a skoro nikt tego nie zrobił znaczy się że to nikomu nie przeszkadzało bo był to tylko fartuch a nie gospodyni w samej bieliźnie
|
|
Chyba Świętowit nie uplótł tego krzyża, co Ci tak przeszkadza na scenie, tylko ludzie, stąd mój wniosek, że chcieli za zbiory podziękować modlitwą chrześcijańską. Jak się wykorzystuje jakiś symbol to trzeba go uszanować. Przy czym jeszcze raz powtórzę - było to przede wszystkim zwykłe prostactwo i szkoda, że ktoś takie zdjęcie dowartościował publikacją.W samym Lublinie, tak a'propos skrzyżowań, przy każdym w zasięgu wzroku jest albo krzyż, albo święta figurka, albo kościól, czy kapliczka, więc daruj sobie te słabe tłumaczenia. Ale masz rację. Na wszytko jest miejsce i czas. Tyle że dożynki to nie jest święto kościelne, a tradycja ludowa, wywodząca się jeszcze z czasów przedchrześcijańskich. Więc jedyne co było nie na miejscu, to ten krzyż tam na scenie. XD"Na każdym kroku" to przesada, w każdym razie ja się nie potykam :) A skoro piszesz na serio, to też Ci odpowiem na serio - na wszystko jest miejsce i czas - jest czas na modlitwę dla chętnych i jest czas na kabarety (też dla chętnych). Ale trzeba wiedzieć, kiedy co.Pozowanie przy krzyżu w ubraniu imitującym bieliznę jest wielkim prostactwem. Pomijam sprawę obrazy uczuć religijnych - to jest po prostu brak kultury.Biorąc pod uwagę, że w Polsce potykasz się o krzyże na każdym kroku, raczej ciężko byłoby się ustawić tak, żeby się na jakieś nie natknąć. A tak na serio, to nie było wydarzenie religijne, ani rzecz nie miała miejsca w kościele. Więc z łaski swojej zluzuj gumkę. Swoją drogą, co byście powiedzieli, gdyby tak jak w Nidzicy, odbył się konkurs pukania w patelnię. Sodomia i gomoria. XD |
|
LOL. To nie mi krzyż przeszkadza, Tylko najwyraźniej tobie przeszkadza to, co się pod tym krzyżem znalazło. Ciekawe, czy w równym stopniu oburza cię wpychanie łap dzieciom w majtki, które regularnie odbywa się pod znakiem krzyża. Z resztą jak się okazuje, nie tylko dzieciom. Ostatnio klechy się biorą i za umierających w hospicjach. No i ciekawe, czy byłeś rośnie oburzony, jak rzecznik kurii namawiał obcą kobietę do seksu w gabinecie metropolity? Chyba bliżej krzyża już by się nie dało, nawet od tyłu. XDChyba Świętowit nie uplótł tego krzyża, co Ci tak przeszkadza na scenie, tylko ludzie, stąd mój wniosek, że chcieli za zbiory podziękować modlitwą chrześcijańską. Jak się wykorzystuje jakiś symbol to trzeba go uszanować. Przy czym jeszcze raz powtórzę - było to przede wszystkim zwykłe prostactwo i szkoda, że ktoś takie zdjęcie dowartościował publikacją.W samym Lublinie, tak a'propos skrzyżowań, przy każdym w zasięgu wzroku jest albo krzyż, albo święta figurka, albo kościól, czy kapliczka, więc daruj sobie te słabe tłumaczenia. Ale masz rację. Na wszytko jest miejsce i czas. Tyle że dożynki to nie jest święto kościelne, a tradycja ludowa, wywodząca się jeszcze z czasów przedchrześcijańskich. Więc jedyne co było nie na miejscu, to ten krzyż tam na scenie. XD"Na każdym kroku" to przesada, w każdym razie ja się nie potykam :) A skoro piszesz na serio, to też Ci odpowiem na serio - na wszystko jest miejsce i czas - jest czas na modlitwę dla chętnych i jest czas na kabarety (też dla chętnych). Ale trzeba wiedzieć, kiedy co.Pozowanie przy krzyżu w ubraniu imitującym bieliznę jest wielkim prostactwem. Pomijam sprawę obrazy uczuć religijnych - to jest po prostu brak kultury.Biorąc pod uwagę, że w Polsce potykasz się o krzyże na każdym kroku, raczej ciężko byłoby się ustawić tak, żeby się na jakieś nie natknąć. A tak na serio, to nie było wydarzenie religijne, ani rzecz nie miała miejsca w kościele. Więc z łaski swojej zluzuj gumkę. Swoją drogą, co byście powiedzieli, gdyby tak jak w Nidzicy, odbył się konkurs pukania w patelnię. Sodomia i gomoria. XD |
|
Co tam robił znak krzyża? Przecież to masowa libacja a nie jakieś święto kościelne. To profanacja.
|
|
:) Twoja szeroka kontekstowość tematu dożynek doprawdy mnie miażdży ;) Oddychaj spokojnie :)LOL. To nie mi krzyż przeszkadza, Tylko najwyraźniej tobie przeszkadza to, co się pod tym krzyżem znalazło. Ciekawe, czy w równym stopniu oburza cię wpychanie łap dzieciom w majtki, które regularnie odbywa się pod znakiem krzyża. Z resztą jak się okazuje, nie tylko dzieciom. Ostatnio klechy się biorą i za umierających w hospicjach. No i ciekawe, czy byłeś rośnie oburzony, jak rzecznik kurii namawiał obcą kobietę do seksu w gabinecie metropolity? Chyba bliżej krzyża już by się nie dało, nawet od tyłu. XDChyba Świętowit nie uplótł tego krzyża, co Ci tak przeszkadza na scenie, tylko ludzie, stąd mój wniosek, że chcieli za zbiory podziękować modlitwą chrześcijańską. Jak się wykorzystuje jakiś symbol to trzeba go uszanować. Przy czym jeszcze raz powtórzę - było to przede wszystkim zwykłe prostactwo i szkoda, że ktoś takie zdjęcie dowartościował publikacją.W samym Lublinie, tak a'propos skrzyżowań, przy każdym w zasięgu wzroku jest albo krzyż, albo święta figurka, albo kościól, czy kapliczka, więc daruj sobie te słabe tłumaczenia. Ale masz rację. Na wszytko jest miejsce i czas. Tyle że dożynki to nie jest święto kościelne, a tradycja ludowa, wywodząca się jeszcze z czasów przedchrześcijańskich. Więc jedyne co było nie na miejscu, to ten krzyż tam na scenie. XD"Na każdym kroku" to przesada, w każdym razie ja się nie potykam :) A skoro piszesz na serio, to też Ci odpowiem na serio - na wszystko jest miejsce i czas - jest czas na modlitwę dla chętnych i jest czas na kabarety (też dla chętnych). Ale trzeba wiedzieć, kiedy co.Pozowanie przy krzyżu w ubraniu imitującym bieliznę jest wielkim prostactwem. Pomijam sprawę obrazy uczuć religijnych - to jest po prostu brak kultury.Biorąc pod uwagę, że w Polsce potykasz się o krzyże na każdym kroku, raczej ciężko byłoby się ustawić tak, żeby się na jakieś nie natknąć. A tak na serio, to nie było wydarzenie religijne, ani rzecz nie miała miejsca w kościele. Więc z łaski swojej zluzuj gumkę. Swoją drogą, co byście powiedzieli, gdyby tak jak w Nidzicy, odbył się konkurs pukania w patelnię. Sodomia i gomoria. XD |
|
Panie Bednarczyk, a jakie kompetencje mają pissowskie rodziny w spółkach skarby państwa? O resztę lepeij nie pytać np. Kucharka w krs...
|
|
Pisałeś o obrazie uczuć religijnych na dożynkach. Bo kobieta na świeckiej imprezie pozowała pod krzyżem do zdjęcia w śmiesznym fartuszku.Więc zapytałem, czy inne zachowania pod krzyżem bulwersują cię w równym stopniu. Gdzie tu masz szeroką kontekstowość?:) Twoja szeroka kontekstowość tematu dożynek doprawdy mnie miażdży ;) Oddychaj spokojnie :)LOL. To nie mi krzyż przeszkadza, Tylko najwyraźniej tobie przeszkadza to, co się pod tym krzyżem znalazło. Ciekawe, czy w równym stopniu oburza cię wpychanie łap dzieciom w majtki, które regularnie odbywa się pod znakiem krzyża. Z resztą jak się okazuje, nie tylko dzieciom. Ostatnio klechy się biorą i za umierających w hospicjach. No i ciekawe, czy byłeś rośnie oburzony, jak rzecznik kurii namawiał obcą kobietę do seksu w gabinecie metropolity? Chyba bliżej krzyża już by się nie dało, nawet od tyłu. XDChyba Świętowit nie uplótł tego krzyża, co Ci tak przeszkadza na scenie, tylko ludzie, stąd mój wniosek, że chcieli za zbiory podziękować modlitwą chrześcijańską. Jak się wykorzystuje jakiś symbol to trzeba go uszanować. Przy czym jeszcze raz powtórzę - było to przede wszystkim zwykłe prostactwo i szkoda, że ktoś takie zdjęcie dowartościował publikacją.W samym Lublinie, tak a'propos skrzyżowań, przy każdym w zasięgu wzroku jest albo krzyż, albo święta figurka, albo kościól, czy kapliczka, więc daruj sobie te słabe tłumaczenia. Ale masz rację. Na wszytko jest miejsce i czas. Tyle że dożynki to nie jest święto kościelne, a tradycja ludowa, wywodząca się jeszcze z czasów przedchrześcijańskich. Więc jedyne co było nie na miejscu, to ten krzyż tam na scenie. XD"Na każdym kroku" to przesada, w każdym razie ja się nie potykam :) A skoro piszesz na serio, to też Ci odpowiem na serio - na wszystko jest miejsce i czas - jest czas na modlitwę dla chętnych i jest czas na kabarety (też dla chętnych). Ale trzeba wiedzieć, kiedy co.Pozowanie przy krzyżu w ubraniu imitującym bieliznę jest wielkim prostactwem. Pomijam sprawę obrazy uczuć religijnych - to jest po prostu brak kultury.Biorąc pod uwagę, że w Polsce potykasz się o krzyże na każdym kroku, raczej ciężko byłoby się ustawić tak, żeby się na jakieś nie natknąć. A tak na serio, to nie było wydarzenie religijne, ani rzecz nie miała miejsca w kościele. Więc z łaski swojej zluzuj gumkę. Swoją drogą, co byście powiedzieli, gdyby tak jak w Nidzicy, odbył się konkurs pukania w patelnię. Sodomia i gomoria. XD |
|
Ten fartuch znaczy tylko tyle, że sama bidna nie ma co pokazać. To i fartuch zakłada.
|
Strona 1 z 3
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|