Ludzie odwołali by tych nocnych cyrkowców i podpisywali listy, lecz większość pracuje lub ma kogoś z rodziny w pisowskich zakładach, szkołach, starostwach, zusach, srusach, agencjach, instytutach i się boi. Taka jest prawa i sprawiedliwa rzeczywistość. STRACH
|
|
O ile obawy przed podaniem numeru pesel mają jakieś uzasadnienie w dbałości o bezpieczeństwo danych, o tyle te pozostałe obawy są przerażające. Wiele razy słyszałem: popieram ale nie mogę lub boje się podpisać. To kto inny i kogo innego powinien się obawiać. Taka sytuacja dotyczy zapewne nie tylko Puław ale w tej wielkości metropolii znają się prawie wszyscy, więc świadomość wagi swojego głosu powinna być większa. Cały czas, na podstawie medialnego chaosu ludzie nie są pewni tego w czym właściwie mogą wziąć udział. Pod hasłem: "mnie polityka nie interesuje" ukrywają swój brak zainteresowania sprawami lokalnymi. Skąd obawy o to, że lista posłuży kiedyś do wyciągnięcia konsekwencji. Jakich? Czy ktoś może pozbawić mieszkańca jego praw w mieście?
|
|
Konieczne jest referendum w sprawie odwołania prezydenta Maja, jako radny wiele obiecywał, efektów i nowych pomysłów nie widać, poza aktywnością w mediach społecznościowych.
|
|
Rzomumiem ze jak referendum nie dojdzie do skutku to pan Maj jako faktyczny i cichy organizator tej imprezy poda sie honorowo do dymisji? Czy nie starczy odwagi i znowu wszystko zrzuci na rade miasta?
|
|
Gazeta rozpisuje się o niewielkich zarobkach puławskich radnych jakby nie było lepszych tematów. Niech napiszą o zarobkach byłej Małgorzaty Sadurskiej pisowskiej najpierw radnej, potem posłance, doradczyni prezydenta Dudy, a obecnie członek zarządu spółki Skarbu Państwa, która przez rok zarabia 1,5 milionów zł.
|
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|