Sąd zakazał korzystania z boisk z powodu hałasu. Miasto idzie do Sądu Najwyższego

Rozumiem tych ludzi. Uczniowie to uczniowe ale to dorosłe bydło co się drze i klnie na całe osiedle to niech gra poza orlikami. Orliki miały być dla dzieci a nie starych koni.

Rozumiem tych ludzi. Uczniowie to uczniowe ale to dorosłe bydło co się drze i klnie na całe osiedle to niech gra poza orlikami. Orliki miały być dla dzieci a nie starych koni.

 U mnie w miescie na Orlikach graja zwykle stare konie klnac jak szewcy i drac ryje, czesc z nich wyglada jak w stanie upojenia alkoholowego. Malolaty, dla ktorych te boiska wybudowano siedza przed kompami i srajfonami w domach.

ja miałem 2 kosze 5 metrów od okien. wiem co to znaczy

Powinno miasto teraz wygrać! Boiska są po to, aby życie na nich tętniło-To powinno być logiczne. Że komuś przyszło w ogóle do głowy żeby lecieć z taką sprawą do sądu. "Trudne sprawy" w realu...

Puławy to miasto, jeśli ktoś chce ciszy niech się przeniesie do środka lasu.

Te wyroki sądowe to żenada!!

Wielu Polakow jest gluchych (stad np popularnosc disco polo) a wiec halas z boisk czy ulic im nie przeszkadza.

Smieszne to. Para dziadkow ktorzy wprowadzili sie po budowie boiska chca zakazania grania na nich po godz. Szkolnych. Niedlugo bedzie trzeba dla nich szkole zamknac bo duzo dzieci chodzi obok. A co z ogrodkami dzialkowymi??

Proponuję, żeby od razu Piotrowicz z Pawłowiczówną wydali wyrok, co tam SN.

Państwo Glowczynscy wierni zwolennicy PiS. Pani Ewa nie raz uczestniczyła w manifestacjach organizowanych przez tą partie w Warszawie. Oby tak dalej...

Osiedle Atrium też mają podobne małżeństwo. Pewnemu Darkowi M. przeszkadza ze na terenie przedszkola ma powstać plac zabaw. To ja się pytam samolubów szkodników gdzie mają powstawać place zabaw jak nie na terenie przedszkola?

W Bychawie jest to samo oświecili budynek BCK ze wszystkich stron reflektorami chyba przeciwlotniczymi bo w nocy jest widno jak w dzień !!! Od strony parkingu naświetlacze walą po okolicznych budynkach, że w nocy w sypialni można śmiało gazetę czytać !!! Oświecili fasady sąsiadujących bloków nie zwracając uwagi, że tam mieszkają jeszcze ludzie. Jeżeli sytuacja się nie zmieni też trzeba będzie pójść do sądu po sprawieliwość

Osiedle Atrium też mają podobne małżeństwo. Pewnemu Darkowi M. przeszkadza ze na terenie przedszkola ma powstać plac zabaw. To ja się pytam samolubów szkodników gdzie mają powstawać place zabaw jak nie na terenie przedszkola?

 To pewnie dzieci nie ma i kompletnie nie rozumie potrzeb takich miejsc. 

To ten sam działacz który walczył z działkowcami, UMCS-owy naukowiec?

Boiska są potrzebne tak jak i place zabaw, ale mieszkanie ma wyższy priorytet, bo to miejsce odpoczynku, regeneracji sił, czasami pracy. Często w tych mieszkaniach są ludzie schorowani, malutkie dzieci, które idą spać wcześniej, więc to naturalne, iż czy to słuchanie muzyki na cały regulator, czy gry na boiskach, krzyki, nie są mile widziane. W niektórych miastach pływalnie, siłownie, boiska i inne ośrodki, w których odbywają się głośne spotkania są na peryferiach miasta, albo poza osiedlami, czy w w sporej odległości od okien budynków mieszkalnych. Boiska są często bardzo oświetlone i czynne do późnych godzin, więc właśnie należy z głową je planować. Najlepiej robić wiele obiektów sportowych blisko siebie, żeby rodzicom opłacało się zawieźć dzieci i przy okazji samemu skorzystać. A u nas wszystko od d.... strony. Bloki okna w okna, brak placów zabaw, więc dzieci biegają pod balkonami sąsiadów, ławki oblegane przez ich rodziców (kiedyś tylko emeryci na nich siedzieli) i brak drzew, a trawniki wykoszone do gołej ziemi.

Osiedle Atrium też mają podobne małżeństwo. Pewnemu Darkowi M. przeszkadza ze na terenie przedszkola ma powstać plac zabaw. To ja się pytam samolubów szkodników gdzie mają powstawać place zabaw jak nie na terenie przedszkola?

To pewnie dzieci nie ma i kompletnie nie rozumie potrzeb takich miejsc.

 Nie kazdy jest zlodziejem 500+.

Boiska są potrzebne tak jak i place zabaw, ale mieszkanie ma wyższy priorytet, bo to miejsce odpoczynku, regeneracji sił, czasami pracy. Często w tych mieszkaniach są ludzie schorowani, malutkie dzieci, które idą spać wcześniej, więc to naturalne, iż czy to słuchanie muzyki na cały regulator, czy gry na boiskach, krzyki, nie są mile widziane. W niektórych miastach pływalnie, siłownie, boiska i inne ośrodki, w których odbywają się głośne spotkania są na peryferiach miasta, albo poza osiedlami, czy w w sporej odległości od okien budynków mieszkalnych. Boiska są często bardzo oświetlone i czynne do późnych godzin, więc właśnie należy z głową je planować. Najlepiej robić wiele obiektów sportowych blisko siebie, żeby rodzicom opłacało się zawieźć dzieci i przy okazji samemu skorzystać. A u nas wszystko od d.... strony. Bloki okna w okna, brak placów zabaw, więc dzieci biegają pod balkonami sąsiadów, ławki oblegane przez ich rodziców (kiedyś tylko emeryci na nich siedzieli) i brak drzew, a trawniki wykoszone do gołej ziemi.

 W cywilizowanych krajach boiska i place zabaw sa w odpowiedniej odleglosci od zabudowan mieszkalnych; tylko u nas co drugi blok to w odleglosci parenastu metrow plac zabaw lub obiekty sportowe. dzieci dra ryja a pozna noca podrostki tam wala gaz, klna i puszczaja hip hopolo ze srajfonow.

Mam sąsiadkę której przeszkadza krótki szczek psa. Niech tacy ludzie idą do bunkrów mieszkać.

Kiedyś praktycznie między wszystkimi blokami były place zabaw jakieś drabinki, huśtawki, piaskownice, człowiek cake dnie spędzał na końcu na trawie albo budowało się bazę z kocy na sznurku od prania i jakoś wtedy nikomu nie przeszkadzało, że osiedla żyją. Teraz każdy zamknięty w domu, głowa w komputer albo telefon i takie życie aspołeczne. Dzieciaki trzeba zmuszać, żeby gdzieś wyszły i chociaż na chwilę odłożyły te cuda techniki, a tu proszę wszystko przeszkadza. Jak chcecie spokoju to proponuję zakupić szałas w Bieszczadach i tam szukać ukojenia ciszy. Puławy to miasto, miasto które ma żyć, a nie robić za kopię Ciechocinka.