"Policja apeluje: "Pamiętajmy, że rowerzyści, motocykliści i piesi to grupa niechronionych uczestników ruchu drogowego"
No to co mam nie jeździć samochodem, żeby jakiś ujeb na rowerze bezmyślnie nie wjechał mi pod koła?? Tu chyba powinien być apel do pieszych i rowerzystów żeby włączyli myślenie.
|
|
"Tu chyba powinien być apel do pieszych i rowerzystów żeby włączyli myślenie." - oraz motocyklistów
|
|
"No to co mam nie jeździć samochodem, żeby jakiś ujeb na rowerze bezmyślnie nie wjechał mi pod koła?" - nie, możesz jeździć, byle zgodnie z przepisami. Prośba o szczególną uwagę na niechronionych (pieszych, rowerzystów oraz motocyklistów) wynika z tego, że zderzenie dwóch samochodów kończy się niegroźnie, natomiast zderzenie z niechronionym - obrażeniami u osób rannych. I tylko o to chodzi.
|
|
"żeby jakiś ujeb na rowerze bezmyślnie nie wjechał mi pod koła?" - najczęściej dochodzi do zderzenia pomiędzy dwoma samochodami, wiec to raczej kierowców powinieneś tak nazywać.
|
|
"No to co mam nie jeździć samochodem, żeby jakiś ujeb na rowerze bezmyślnie nie wjechał mi pod koła?" - a jeżeli to Ty jedziesz na tym rowerze, albo nawet z dzieckiem. To kogo byś wolał spotkać na drodze? Ostrożnego, odpowiedzialnego kierowcę czy "ujeba" w samochodzie?
|
|
"No to co mam nie jeździć samochodem" - jeżeli dla ciebie zachowanie szczególnej ostrożności wobec innych na drodze to zbyt dużo, to zawsze możesz jeździć rowerem.
|
|
To właśnie typowa postawa Polaka Katolika, który jest grzeczny, miły na co dzień, nawet mówi dzień dobry sąsiadkom, ale gdy tylko trzaśnie drzwiami swojego auta to byłby w stanie rozjechać tę sąsiadkę razem z jej bachorem na rowerze, bo mu przeszkadzają na jego drodze.
|
|
Tu chyba powinien być apel do pieszych, rowerzystów oraz motocyklistów żeby włączyli myślenie oraz do kierowców o to samo, ale także o to, by pamiętali, że to bezpieczeństwo innych zależy także (albo przede wszystkim) od nich samych.
|
|
Kiedyś była Karta Rowerowa, która upowazniala rowerzystów do jazdy na rowerze po drogach, rowerzyści znali przepisy ruchu drogowego, nie jeździli w kapturach na głowie, nie mieli słuchawek, nie pisali Ems jadąc na rowerze. Może lepiej zacząć od wprowadzenia przepisów dla rowerzystów bo,żeby unikać takich tragedii
|
|
Kiedyś była Karta Rowerowa, która upowazniala rowerzystów do jazdy na rowerze po drogach, rowerzyści znali przepisy ruchu drogowego, nie jeździli w kapturach na głowie, nie mieli słuchawek, nie pisali Ems jadąc na rowerze. Może lepiej zacząć od wprowadzenia przepisów dla rowerzystów bo,żeby unikać takich tragedii
|
|
Samobójcy - świadomi i mniej świadomi swoich czynów - mają przeróżne pomysły. Ale w takie miejsce pchać się rowerem...
|
|
"Ale w takie miejsce pchać się rowerem..." - znasz tam jakiś objazd dla rowerów? A może wskażesz drogę rowerową po której można by przejechać rowerem?
|
|
Jest to jedno z najniebezpieczniejszych miejsc w Radzyniu. Nie ma ścieżki rowerowej a ruch pomiędzy ul. Budowlanych a miastem jest dość spory. To jak jeżdżą niektóre osoby to odrębny temat ale fakt faktem, że często dochodzi tam do podobnych sytuacji. Zapewne miasto nie jest zainteresowane budową ścieżki rowerowej bo inwestuje w pałac i inne pierdoły i kasa się kończy a do następnych wyborów jest daleko..
|
|
Rower jadący drogą po której może jechać - "w takie miejsce pchać się rowerem" - nie można, choć to jest zgodne z przepisami. Ale np. samochód jadący po chodniku (czyli bezprawnie) - "bo jest korek, bo to tylko kawałek - więc można, choć wbrew przepisom. Zdecydujcie się. Każdego obowiązuje te same przepisy.
|
|
Czepiacie się rowerzystów jakby to był największy polskich dróg. A stanowią oni mały procent wszystkich uczestników, przeważnie mają prawo jazdy (bo są też kierowcami), a jeżeli biorą udział w wypadku - to nie ze swojej winy. Po za tym, zagrożenie jakie powodują rowerzyści dotyczy wyłącznie pieszych. Tysiąc razy większym problemem są idioci w samochodach. Raz, że jest ich więcej, a dwa, że samochodem można wyrządzić krzywdę nieporównywalnie większą niż rowerem.
|
|
Nie wiem ile dokładnie osób na drogach rani czy uśmiercili rowerzyści w 2019 roku, ale kierowcy samochodów 20000-30000 osób. I gdyby nawet wyeliminować do zera zagrożenie pochodzące od rowerzystów, to te liczby będą wyglądać dokładnie tak samo. Edukować należy każdego (także rowerzystów) ale to nie w rowerzystach leży przyczyna stanu bezpieczeństwa na polskich drogach. Miasta coraz bardziej zakorkowane, coraz trudniej z zaparkowaniem, ludzie prowadzą coraz bardziej siedzący tryb życia, rosnąca otyłość, rosnące normy emisji spalin, itp. - więc rowerzystów na drogach będzie coraz. Musimy się do tego przyzwyczaić i nauczyć przyjaźnie współżyć na drodze. Zawsze także można samemu jeździć na rowerze - tylko co wtedy - czy nadal będzie krytykować rowerzystów?
|
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|