Pijany i niewidoczny. Pieszy potrącony przez samochód

Jaki brak odblasków? Nikt nie chodzi po mieście w odblaskach. W obszarze zabudowanym nie są one wymagane. Wiele ludzi zginęło także pomimo tego, że mieli na sobie odblaski, ale wtedy nikt nie pisze, że to przez odblaski.

Oczywiście minusują tylko Ci, którzy po mieście chodzą w odblaskach. Stop hipokryzji! Nikt nie chodzi po mieście w odblaskach. No i dobrze. Miasto to jest miejsce dla wolnych ludzi, a nie tor wyścigowy. Jest ciemno, to jeździ się powoli, a nie każde chodzić ludziom jak choinki.

Oczywiście minusują tylko Ci, którzy po mieście chodzą w odblaskach. Stop hipokryzji! Nikt nie chodzi po mieście w odblaskach. No i dobrze. Miasto to jest miejsce dla wolnych ludzi, a nie tor wyścigowy. Jest ciemno, to jeździ się powoli, a nie każde chodzić ludziom jak choinki.

Nie musisz nosić odblasków w terenie zabudowanym, to prawda, ale czy lepiej mieć coś takiego i żyć, czy zrezygnować i z jednego, i z drugiego? Zresztą tu zapewne dużo większe znaczenie miało upojenie alkoholowe pieszego...

"Nie musisz nosić odblasków w terenie zabudowanym, to prawda, ale czy lepiej mieć coś takiego i żyć" - zgadza się. Ale nie piszmy o cudownej mocy odblasków, skoro nikt i tak z nich nie korzysta w mieście. Tak samo można napisać, że bezpieczniej jest chodzić w kasku. Nikt nie chodzi w kasku, tak samo bardzo niewielu będzie chodzić po mieście w kamizelce.

Mniej więcej tyle samo ludzi nosi odblaski w mieście, co tylu samo kierowców nie przekracza dopuszczalnej prędkości. Zrzygać się można już od pisania o tych odblaskach, których najważniejsza rola sprowadza się do tego, żeby twierdzić, że pieszy sam jest sobie winien być potrąconym, bo poszedł wyrzucić śmieci bez kamizelki odblaskowej.

Notoryczne przekraczanie prędkości, nie zatrzymywanie się na STOPie, kierowanie z telefonem, wyprzedzanie/omijanie na pasach, ale... niech piesi, dla własnego bezpieczeństwa, chodzą po mieście w kamizelkach. Noż ***** Bareja zmartwychwstał.

"Nie musisz nosić odblasków w terenie zabudowanym, to prawda, ale czy lepiej mieć coś takiego i żyć" - zgadza się. Ale nie piszmy o cudownej mocy odblasków, skoro nikt i tak z nich nie korzysta w mieście. Tak samo można napisać, że bezpieczniej jest chodzić w kasku. Nikt nie chodzi w kasku, tak samo bardzo niewielu będzie chodzić po mieście w kamizelce.

Nie musisz chodzić w kamizelce. Masa ubrań ma elementy odblaskowe. Poza tym tu raczej nie zawinił brak odblasków, tylko upojenie alkoholowe pieszego. Nie usprawiedliwiam kierowcy, bo nie znam przebiegu wypadku, ale moim zdaniem w sytuacji, gdy któryś z uczestników wypadku jest pijany, albo po narkotykach, z automatu powinien zostać obciążony winą.

Notoryczne przekraczanie prędkości, nie zatrzymywanie się na STOPie, kierowanie z telefonem, wyprzedzanie/omijanie na pasach, ale... niech piesi, dla własnego bezpieczeństwa, chodzą po mieście w kamizelkach. Noż ***** Bareja zmartwychwstał.

Masz rację - kierowcy nagminnie łamią przepisy, ale czyż nie jest tak, że piesi i rowerzyści dostali masę praw i żadnych obowiązków? Kilka dni temu, już po zapadnięciu zmroku, mijałem się na drodze publicznej z rowerzystą, który nie miał KOMPLETNIE ŻADNYCH świateł, nawet odblaskowych. Chyba pewna równowaga została zaburzona, prawda?

Oczywiście minusują tylko Ci, którzy po mieście chodzą w odblaskach. Stop hipokryzji! Nikt nie chodzi po mieście w odblaskach. No i dobrze. Miasto to jest miejsce dla wolnych ludzi, a nie tor wyścigowy. Jest ciemno, to jeździ się powoli, a nie każde chodzić ludziom jak choinki.

 O jakim mieście piszesz ? W artykule jest Kiełczew koło Ryk , to jakie to miasto ?  Poza obszarem zabudowanym jest nakaz noszenia odblasków i koniec . Błaznowanie o choinkach nic tu nie da , a może dać ta choinka bezpieczeństwo własne . Nikt cię nie zabezpieczy jak ty sam siebie .

Mniej więcej tyle samo ludzi nosi odblaski w mieście, co tylu samo kierowców nie przekracza dopuszczalnej prędkości. Zrzygać się można już od pisania o tych odblaskach, których najważniejsza rola sprowadza się do tego, żeby twierdzić, że pieszy sam jest sobie winien być potrąconym, bo poszedł wyrzucić śmieci bez kamizelki odblaskowej.

 Po co mam nosić odblaski jak ja w nocy widzę samochody ? A zastanowiłeś się czy w ciemnym miejscu i na dodatek ubranego na ciemno kierowca cię widzi ? Od razu widać , że nie masz prawa jazdy i nie jeździsz bo takich bzdur byś nie pisał .