paranoja, uczniów ubyło, stan kadry taki sam , uczniów ubywa , kadra bez amian, to pzecież jasne i oczywiste jak 2x2 że częć kadry pedagogicznej musi odejść z pracy no chyba że będą prowadzić wykład w pustej sali
|
|
Było nie uczyć m.innymi historii o braterstwie z ruskimi co wymordowali nam elitę Polskich Obywateli , a zastąpili kastą uzupatorów . Teraz płacz że nie ma pracy .
|
|
Jednak najważniejszym powodem mieszania się kuratora i wojewody do konfliktu jest to, że władze Lubyczy Królewskiej nie są z PiS i tego nie da się zasłonić żadnymi, na siłę szukanymi , zarzutami środkach i funduszach, bo to z daleka śmierdzi polityką PiS
|
|
Sprawa wygląda tak: Konkurs który odbył się 29 czerwca 2015 roku odbył się zgodnie z przepisami prawa. Konkurs wygrała pani B.Ziembińska, mająca pełne kwalifikacje do zajmowania dyrektora Zespołu Szkół (jest w tej sprawie opinia MEN). Znalazła się grupa osób niezadowolona z takiego obrotu sytuacji, być może politycznie inspirowana i napisała anonimową skargę do wojewody twierdząc, że nie ma do tej funkcji kwalifikacji. Wojewoda niezwłocznie wszczął postępowanie nadzorcze, które burmistrz sobie zlekceważył ( nie dołączył do dokumentacji konkursu wszystkich dokumentów w sprawie kwalifikacji i nie odwołał się od decyzji wojewody do WSA). Mało tego, zwolnił 1.06.2016 roku z funkcji dyrektora B.Ziembińską z rażącym naruszeniem prawa (przy milczącej aprobacie Kuratorium)
licząc, że ogłoszony po tym nowy konkurs rozwiąże problem. Okazało się, że nie. Podczas tego konkursu przedstawiciele Kuratorium ( mimo, że kandydatka B.Ziembińska miała dodatkowe kwalifikacje) nie dopuścili jej do konkursu, wybrano wtenczas kandydatkę PIS-u. Na skutek skargi niedopuszczonej kandydatki burmistrz zmuszony został do unieważnienia konkursu i powierzył stanowisko dyrektora na 10 m-cy b. Ziembińskiej. Wszystko to opisane było w "Tygodniku Zamojskim". Wojewoda o tym wszystkim miał pełną, udokumentowaną wiedzę i mógł (powinien) skierować sprawę do WSA w celu uchylenia jego rozstrzygnięć nadzorczych. Tego nie uczynił a motywy tego działania przedstawi ewentualnie przed sądem. W tej sytuacji burmistrz Lubyczy Królewskiej dostaje wiosną 2017 roku skargę obywatelską,żądającą przywrócenia na stanowisko zgodnie z wynikami pierwszego konkursu oraz wezwanie dyrektorki p.o. b.Ziembińskiej o usunięcie naruszenia prawa związanego z jej odwołaniem. Postawiony pod ścianą burmistrz (zagrożony art.231 kk) wybiera jedyne racjonalne, prawem dopuszczalne rozwiązanie - pod wpływem wyjścia na jaw nowych okoliczności, które dowodzą, że konkurs z 2015 roku i jego wyniki są zgodne z prawem (a podnoszony przez wojewodę problem braku kwalifikacji w dostarczonej mu dokumentacji nie ma najmniejszego wpływu na jego wyniki) - wydaje nowe zarządzenia 14/2017 zatwierdzające wyniki konkursu i 15/2017 powołujące dyrektora zgodnie z jego wynikami. Zarządzenia weszły do biegu prawnego i mają moc wiążącą. Wojewoda brew logice, posiadanej wiedzy wszczął postępowanie nadzorcze w sprawie tych zarządzeń (ma do prawo jak do twierdzenia, że Ziemia jest płaska), które zapewne zakończy się w WSA lub NSA. Stwierdzenia publiczne wojewody, organu powołanego do rozstrzygania w sprawach prawnych o prawidłowości powołania dyrektorki i jej kwalifikacji przed zakończeniem postępowania jest prawnie niedopuszczalne i dyskwalifikujące. Dalszy ruch należy do służb specjalnych, o ile nie jest to państwo teoretyczne.
|
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|