Podejrzana o zabójstwo dziecka w areszcie

Jednak jest sprawiedliwość na tym świecie-Majka powinnaś się smażyć w piekle !!!

NIE MA LITOŚCI DLA TAKICH MATEK!!!! WIELKIE DZIĘKI DLA POLICJI ZA SZYBKA REAKCJE-W KONCU SIE NA COS PRZYDALI!!! OBY NIGDY NIE WYSZLA NA WOLNOSC ...

I pewnie będzie, ale skoro znasz i podajesz imię, to podaj swoje.

Znam Majkę to co zrobiła jest okropne wiem o tej sprawie dużo i wiem tez że nie zrobiła tego sama, mam w związku z tym nadzieje że wszyscy poniosą odpowiedzialność. Bez znaczenia są tutaj dane osób które sie tutaj wypowiadają lecz fakty o których mowa..... Są lepsze rozwiązania niż morderstwo korzystniejsze dla wszystkich stron szkoda tylko że żadna z osób która przyczyniła się do pozbawienia życia tego maleństwa o tym nie pomyślała. Konsekwencje są jakie są i trzeba je ponieść skoro przez te 9 m-cy nie można było pomyśleć co można było zrobić teraz do końca życia zostanie na sumieniu

Na JEJ sumieniu oraz (to jest moje zdanie) na sumieniu osób, które wiedziały o tym chociażby, że jest w ciąży i jej nie pomogli; na sumieniu wszystkich, którzy widzieli, co się dzieje. Jeśli, że wiedziałaś coś w międzyczasie, to na Twoim także. I przestań stroić się w piórka sprawiedliwości. Została złapana i aresztowana, zostanie oskarżona i zapewne trafi do więzienia. Prawo jest w krajach cywilizowanych fundamentem sprawiedliwości, za to co zrobiła grozi najwyższa kara z możliwych. Twoje żale i obleśne wznoszenie rąk do nieba nic nie zmienią, ani dla społeczeństwa, ani dla niej. Dla Ciebie tylko - bo wyżyjesz się na forum. Wierz mi, że rozsądni ludzie nie czerpią inspiracji ani wiedzy z wypowiedzi takich jak Twoja, a napewno nie prokurator. Do tego - sugerowanie jej danych personalnych wcale jej nie zaszkodzi (siedzi w areszcie i zapewne dostępu do internetu nie ma), zaszkodzić może jedynie jej rodzinie, jej młodszym braciom, siostrom, którzy to przeżywają i będą żyli z piętnem posiadania takiej siostry-"czarnej owcy" przez długie lata, jeśli nie do końca życia. Skoro tak dużo wiesz o tej sprawie - zapewne wiesz i to. Dziwne więc, że zachowujesz się nieodpowiedzialnie wskazując i skazując, jeszcze przed zapadnięciem wyroku, konkretne osoby. Nie wiadomo, co skłoniło ją do tego, może się bała, może nie widziała wyjścia, może było to spowodowane innymi czynnikami - to wyjaśni dochodzenie, a rozstrzygnie sąd. Do tego czasu, czy Ci się to podoba czy nie, obowiązuje zasada domniemania niewinności. Widzisz, i mało wnosi Twoje stwierdzenie, że dużo wiesz o sprawie, bo tak się składa, że ja wiem zapewne więcej. Nie rozpisuję się jednak na forum, nie oceniam, bo mam świadomość tego, że zabiłoby mnie to pewnie, oraz taką, że najwięcej i tak wie w tym momencie prokurator. Co więcej, mimo że mnie to jest bardzo nie na rękę, to podpowiem Ci co powinnaś, dziewczynko ze Starówki, zrobić - pójść do Pana Prokuratora i złożyć obszerne zeznania o tym co wiesz, jak chociażby o tym, że nie pozbyła się dziecka samodzielnie, a ktoś jej pomógł. O ile WIESZ, a nie spekulujesz.

nie jestem dziewczynka ze starówki tak dla wyjaśnienia, od ponad roku tez jej nie widziałam a jesli bym widziała to nie pomyślałabym ze taki czyn ma w myślach. Normalne to nie jest ze sie ukrywa ciąże rodzi w domu i wyrzuca dziecko nawet jeśli urodziło by się martwe to nie jest szok poporodowy lecz dokonanie mordu a wiem o tym bardzo dużo od jej rodziny......wszędzie sa przecieki w prokuraturze czy na policji czy zk w lbn również i chyba dobrze o tym wiesz i każdy obyty człowiek o tym wie lecz nie każdy obywatel ma do tego dostep..... to że może się bała czy nie widziała innego wyjścia to nie powód do morderstwa może Eryka tez dla lepszego wyjścia powinna zabić co?????. Nie osądzam Ciebie lecz ją bo jej czyn woła o pomstę do nieba ! wiem co jej grozi gdzie jest a do czynienia z prawem mam na co dzień wiec jestem wbrew Twoim spotrzeżeniom bardziej zorientowana z tą dziedziną niż się wydawać Ci mogłoby. Przyznam Ci rację wiele osób na tym ucierpiało a cierpieć i wytykanym palcami bedzie..... była fajna koleżanką miała u mnie szacunek wyrobiony lecz teraz go straciła....a sąd czy skaże ją na dozywocie czy na 25 czy 7 lat nie dorówna temu co będzie ją piętnować całe życie. Nie będę ukrywać że jednocześnie jest mi jej również żal, lecz wolałabym by była to obca osoba której nie znam. Nasze poglady się różnią mamy trochę inny pogląd na ta sprawe.... I nie obchodzi mnie kto to ma czytać bo teraz juz chyba nikt. Wyrażam swoje spostrzeżenia. I jeszcze jedno skoro wiesz wiecej ode mnie to wiesz kto jej pomagał przy porodzie wiec nie oceniaj mnie lecz osoby winne i współwinne tej tragedii.....