Widać że w Lublinie są pieniądze na ściągnięcie trenera, zawodniczek a wyniki nie są istotne, nikt nie jest za nie rozliczany.
|
|
a komu w tym miescie zalezy na porzadnym zespole sportowym Motor Start AZS Lublinianka to kluby ktore w tamtym wieku byly "kims" dzisiaj wystarczy spacer na obiekty ktoregos z nich i odchodzi ochota na wszystko nie ma w tym miescie klimatu "na sport" wiec jest III IV liga i nizej i nie pomoze nowy stadion a wracajac do klubu AZS I sekcji kosza to sposob budowy zespolu jest taki jak jego wladze
|
|
Ludzie opanujcie się - dziennikarze także - przestańcie pisać bzdury o TBL czy PLKK i o cudownym leku na lubelską koszykówkę w postaci ściągania zawodników (zawodniczek) z innych polskich klubów. Zawsze mieliśmy bardzo dobrych zawodników z Lublina i regionu - na dzisiaj nic z tego nie pozostało, co jest efektem braku szkolenia i głupiej polityki władz miasta polegającej na aprobacie i finansowania kupowaniu dzikich kart oraz propagowaniu kontraktowego systemu w niższych klasach rozgrywkowych (gdzie powinni grać wyłącznie amatorzy). Druga głupota to ściąganie trenerów raczej pseudotrenerów z innych klubów - na co dzień oglądamy ich wielu na meczach w Lublinie - dzięki wybitnym niekompetencjom pomagają np. wygrywać Startowi (przykładem jest chociażby Toruń - trener Sowiński był głównym autorem naszego sukcesu w trzecim meczu). Do trenera Depty można mieć dużo zastrzeżeń (głównie chodzi o dobór personalny zespołu przed sezonem) , ale zobaczycie czy następca będzie lepszy - obawiam się, że skończy się to jeszcze większą klapą i pustą kasą, bo ktoś przestanie wreszcie finansować te festyny.
Trzeba w końcu pójść po rozum do głowy - a dzikie karty i kontrakty wrzucić do śmietnika - zobaczcie na następny sezon do drugoligowych zespołów AZS UMCS i Startu (nazywa się to I liga, ale jest to druga liga) trzeba kupić prawie komplet zawodniczek i zawodników - i to w mieście nazywającyn się miastem inspiracji?
|
|
Znowu bicie piany. A potem... Klapa!
Dajcie sokój juz z tym sportem zawodowym. To siedlisko wszelkiego zła!
Rekreacja i sport amatorów, społeczeństwa, na dzielnicach i osiedlach, to jest to. Tam powinny iść pieniądze. Nie tylko na budowę nowej infrastruktury, ale także na wynagradzanie instruktorów, trenerów, animatorów, na tych już powstałych obiektach. Postawienie i otwarcie Orlików itp. to tylko połowa sukcesu...
A sportem zawodowym niech zajmą się wyłącznie prywaciarze. Budżetowi miasta wara od tego!
Podobnie ze sportem akademickim. Dla akademików! Non profit!
|
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|