Lublinianka potrzebuje 35 tysięcy zł miesięcznie na piłkarzy. „Za darmo nikt nie przyjdzie grać”

Panom kopaczom się widze w dupach przewraca.

Wiechosta rozumiem że pracujesz za darmo i żyjesz powietrzem a rodzinę utrzymujesz dobrym słowem? Piłkarz to zawód jak każdy inny. Szkoda Lublinianki ale wpuszczać dzieciaki na przyszłe lania po 7:0 czy 8:0 to tylko krzywda dla nich.. Najpierw zdaje się trzeba rozwiązać problemy finansowe żeby bawić się w profesjonalne granie w piłkę. Nie ma sianka nie ma granka...