Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik

Azoty Puławy przegrały z Gwardią Opole w rzutach karnych

Utworzony przez Użytkownik niezarejestrowany, 13 listopada 2019 r. o 22:54 Powrót do artykułu
Gra pokazuje że zawodnicy trener i prezes nie mają szacunku do kibiców i do kasy ktora jest im wypłacana.naprawde cięzko sie ogląda te męczarnie,nadal brak pomysłu na gre,zagrania do skrzydel z przypadku,zero gry z kontry,każdy sobie rzepke skrobie,powolnie ślamazarnie jedynie indywidualne zrywy Antka i Przybylskiego mogły sie podobać ale nie na tym polega gra zespołowa.zespół z Opola młody perspektywiczny 19 latek gra pierwsze skrzypce fajnie sie to ogląda,fajna gra kombinacyjna dobre wykorzystanie koła chlopacy mimo że ustępowali warunkami naszym drabom to zjadali ich szybkością.jednym zdaniem,oczy krwawią patrząc na gre azot,a faza grupowa pucharu ehf wydaje sie nie realna
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Łatwo krytykować, ale kto mógł wiedzieć, że niezłe "na papierze" transfery nie do końca odpalą. Mnie najbardziej razi bardzo bierna defensywa i bezradność środkowych rozgrywających... być może warto zainteresować się M. Zarzyckim. Facet już w tym momencie jednym z najciekawszych polskich rozgrywających w lidze. Mija w obie strony, dysponuje bardzo dobrym rzutem z podłoża i niezłym z wyskoku. Oprócz tego w porównaniu do poprzedniego sezonu wzmocnił się fizycznie, co bezpośrednio przekłada się na jego większą dynamikę i lepszą postawę w defensywie.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Środek rozegrania to dramat; Moryń nadaje się najwyżej do drużyny rezerwowej ,Kowalczyka po dobrym początku sparaliżowała niemoc i strach potęgowana naciskami publiczności . A szczytem ,,kompetencji " trenera Skórskiego było wyznaczenie w I serii rzutów karnych do wykonywania właśnie Kowalczyka,który już wcześniej w trakcie meczu chciał po serii nieudanych zagrań opuścić boisko,na co nie zgodził się trener oraz w III serii Skwierawskiego ,który w nie zagrał w czasie meczu nawet sekundy. Oczywiście obaj swoje rzuty zmarnowali. Po co było brać Morynia i rozstawać się z Łyżwą to chyba tylko Witaszek wie...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
kowalczyk to egoista,chlop nie ma za grosz przeglądu pola,podejmuje najgorsze decyzje jakie może,slabo sie dotarł w tym Mielcu.jeśli chcemy włączyć sie do walki o 4ke to nie może być nasz podstawowoy rozgrywający,chlop nie ma psychiki.pozatym co robi Grzelak(chyba tylko prezes wie)Kasprzak,Szyba,?Moryń Przybylski i Podsiadło.z nimi dużo nie zwojujemy
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Obawiam się, że jeśli dojdzie do porażki w pucharach EHF i wtopienia jeszcze 2-3 meczy ligowych nastąpi czystka klubowa i albo nastanie zespół i sztab szkoleniowy z prawdziwego zdarzenia albo w przyszłym roku będzie tylko jedna drużyna piłki ręcznej sponsorowana przez Grupę Azoty i będzie to drużyna z Tarnowa zasilona szczątkami puławskiej... Drużynie potrzebny jest trener z wiedzą, doświadczeniem, umiejętnościami i pozycją w piłce ręcznej a nie ktoś kto się uczy... tak samo zawodnicy, trzeba przemyśleć skład i personalia a nie kupować kogo popadnie i sprzedawać dobrych, co teraz ładują nam bramki aż huczy... Wszystko to przypomina dziecięce zabawy ludzi co zapomnieli, że zabawka jest superligowy zespół aspirujący do medali... żal było patrzeć na błędy wczorajszego meczu i te karne bezmyślne... Mecz przegraliśmy błędami zawodników, ale też, a może przede wszystkim błędami trenera...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...