w Łęcznej jest to samo! są szkoły specjalne
|
|
Może zabić ale wcale nie jest agresywny. Aha. Dlaczego zdrowe dzieci mają być narażone ma "chorobę " tego dziecka? To jest szkoła a nie karny obóz.
|
|
No i co z tego że chory? Jeśli stwarza zagrożenie to chyba logiczne, że nawet coś z tym zrobić. Czy trzeba czekać aż się tragedia stanie? Jak zwykle mądry Polak po szkodzie.
|
|
Ale mi wytłumaczenie: chory i już! Tzn. może nawet kogoś pobić/zabić bo chory? Izolować go trzeba ot co! A nie pier.lić że chory. Normalni cierpią bo on ma "żółte papiery" no po prostu zaj.iście... Rodzinka powinna stuknąć się w te puste łby.
|
|
Stop dla przemocy w szkołach
|
|
Co to za wytłumaszenie że dzieci go prowokują ? nic nie tłumaczy agresji ,zarówno psychcznej jak i fizycznej ......nikogo !
|
|
Dla takich dzieci są specjalne szkoły gdzie personel jest odpowiednio przeszkolony do radzenia sobie z tego typu zaburzeniami. Przy takich zachowaniach jak opisano niema gwarancji że szkoła zapewni bezpieczeństwo jak i odpowiedniego poziomu nauczania dla pozostałych uczni.
|
|
Pozostałe dzieciaki powinny mu wychowawczy łomot spuścić, za odgórnym przyzwoleniem rodziców. Gnojek już teraz terroryzuje otoczenie a wszystko jest usprawiedliwiane tym że "jest chory". A potem co, pójdzie taki w świat, zabije kogoś i znowu usprawiedliwienie "bo jest chory"?
|
|
Pewnie przemoc w rodzinie która odbija się na psychice tego młodego człowieka, opcjonalnie brak wychowania i ponoszenia odpowiedzialności i konsekwencji za popełnione czyny, czyni dzieciaka bezkarnym... Teraz sie diagnozuje aspergera u dziecka, kiedys zduagnozowano by brak umiejętności wychowawczych rodziców...
|
|
Nic przemocy nie usprawiedliwia. Są specjalne szkoly, gdzie jest wykwalifikowana kadra pedagogiczna. To odpowiednie miejsce dla tego chłopca. A później kolejna tragedia jak w Warszawie.
|
|
Nareszcie media odwazyly się poruszyć temat zagrozenia, jakie stanowi dla otoczenia osoba z zespolem aspergera lub autyzmem. To zmora oststnich lat - dziecko z zaburzeniami zachowania wśród zdrowych rówieśników. Niestety, o tym jak o pedofilli w kosciele - nie mówi się. Takie dzieci są bardzo agresywne, nigdy nie wiadomo, w którym momencie zaatakuje. Zdrowi rówieśnicy są narażeni na pobicia, gryzienie, plucie, wrzaski, agresję słowną, niewlasciwe zachowania seksualne, niszczenie ich rzeczy - kilka godzin dziennie zyją w napięciu psychicznym. Niestety, problemy tego typu w szkołach sa kamuflowane. A rodzice autystów często nie leczą ich psychiatrycznie pomimo takiej konieczności. I dlatego zaczynają się u nas pojawiać zdarzenia podobne do tych w USA.
Brakuje Sekielskiego w tym temacie.
|
|
Kto wydał pozwolenie (opinię)że takie dziecko chodzi ze zdrowymi dziecmi.Specjalna sxkoła powinna byc gdzie jest kilkoro dzieci w klasie.Dlaczego normalne dzieci muszą przeżywac traumę idac do sxkoły.Rodzice powinni protestowac u władz.
|
|
W tamtym tygodniu bodajże karetka go ze szkoły zabrała bo wpadł w taki szał, agresję że nauczyciel prawie na nim leżał żeby go trzymać. Niechce stygmatyzowac nikogo ale gdybym była matką tego dziecka zabrałam bym go do specjalnej szkoły. Tu chodzi o dziecko z SP 30.
|
|
Wygasić podstawówki
|
|
Też taki byłem w jego wieku i skończyłem studia, mam pracę- żyję spoko, choć łatwo nie było.
Trzymaj się młody!
Nie daj se w kaszę dmuchać.
|
|
Co innego być łobuziakiem a co innego chorym dzieckiem. Proszę uwierzyć jest duża różnica.
|
|
A mnie zastanawia, dlaczego dzieci ze zdiagnozowanym zaburzeniem jakim jest zespół aspergera mogą uczęszczać do normalnej publicznej szkoły bez oddziałów integracyjnych? Może czas sie zastanowić nad zmianą przepisów? Bo zapewne takich przypadków jest zdecydowanie więcej i nie tylko dzieci z tej akurat szkoły są poddane ogromnej próbie. Jaki jest cel trzymania takiego dziecka w takiej szkole czy klasie? Przecież z biegiem czasu jego " koledzy ze szkolnej ławki " się od niego odwrócą? Kto będzie chciał przebywać w towarzystwie osoby która może Cię zaatakować w każdej chwili bo coś mu się nie spodoba? A co bedzie gdy dzieciaki się zbuntują i same wymierzą sprawiedliwość ???
|
|
Niech każdy wyobrazi sobie,że ma takie dziecko.I co,od razu ma zamknąć je w szkole specjalnej albo w zamkniętym ośrodku?
Latwo jest wydawać opinie,trudniej zrozumieć innych...
Rodzi się coraz więcej takich dzieci.Kto wie czy w Waszych rodzinach nie pojawi się ten problem...?
Ja też kiedyś myślałam,że to dotyczy innych,nie mnie,ale życie nauczyło mnie pokory....
|
|
Widzę że, większość pisze o Tym biednym dziecku jak by było upośledzonę a dzieci z zespołem Aspargera są bardzo inteligentne dzieci te potrzebują terapii dobrego nauczyciela wspomagającego a nie izolacji w ten sposób zrobić można więcej szkód niż pożytku. Proponuję spotkanie edukacyjne dla rodziców i ucznów z psychologiem ale nie szkolnym bo oni nie są przygotowani tu trzeba psychologa który, na codzień zajmują się pracą z dziećmi z Aspargerem . Czas nauczyć co to jest Asparger bo dorośli są gorsi od dzieci i szczują swoje dzieci nawet nie świadomie rozmawiając o tymw domu. Drogą mamo dziecka nie poddawaj się Twoja pociecha w niczym gorsza od tych dzieci które szczycą się nazywać "ZDROWYMI" LUDZIE wyrozumiałości się naucie
|
|
Nikt tu nie mówi o izolacji. Chodzi o zdrowe podejście do sprawy zarówno rodziców chłopca jak i innych organów. Czy naprawdę dobrym rozwiązaniem jest dla tego chłopca dalsze uczęszczanie do publicznej placówki, która nie ma oddziałów integracyjnych? Klasa liczy ponad 20 osób, w szkole jest ok. 1300 dzieci, do tego dochodzą różne bodźce i sytuacje w których szkoła nie jest w stanie zapewnić bezpieczeństwa innym dzieciom. Bo niby jak? Nauczyciel nie towarzyszy uczniom w każdej sekundzie ich pobytu w szkole. Nie jest w stanie mieć oczu dookoła głowy dzień w dzień. W klasie jest nauczyciel wspomagający, ale jest tam też drugi chłopiec z tym samym zaburzeniem, który też wymaga pomocy. Nie zapominajmy o pozostałych ponad 20 jednostkach w tej klasie, które jednak chciałyby czas w szkole spędzić w spokojnej atmosferze skupiając się na nauce i zabawie, a nie na tym czy ktoś ich zaraz uderzy, napluje w twarz, a może popchnie na basenie, bo nie spodoba mu się ćwiczenie narzucone przez nauczyciela! Wszystkie te sytuacje już miały miejsce w tej klasie, więc nie są wzięte "z sufitu". Czy to nie za dużo jak na jedną klasę? Czy naprawdę ma dojść do tragedii, żeby ktoś tutaj się opamiętał? Proszę nie zarzucać nam braku tolerancji i empatii, bo przed tym artykułem, nie jednokrotnie były podejmowane próby współpracy, były dawane szanse dziecku i jego rodzicom. Każdy tłumaczył to zaburzeniem, chorobą, dysfunkcją. Również my jako rodzice. Ale miarka przebrała się w momencie kiedy agresja narosła do tego stopnia, że potrzebne było zaangażowanie policji i pogotowia, a dzieci zaczęły obwiniać siebie zaistniałą sytuacją, mimo, że nie były winne, bo zostały zaatakowane znienacka.
|
Strona 1 z 3
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|