Domagają się zmian w statutach szkół. Żeby osoba uczniowska czuła się bezpiecznie

Co to jest "osoba uczniowska"? We łbach się wymoczkom poprzewracało. Pokolenie dewiantów.

Szkoda że ci młodzi ludzie nie koncentrują się na nauce, a sferę intymną czynią swoim największym atutem. Potem idą tacy na studia i okazuje się, że biedactwa nie wiedzą nawet tego, kiedy była II wojna światowa.

Ja jako osoba nauczycielska uważam, że prawdziwa równość osób uczniowskich jest wtedy, gdy noszą na sobie jednakowe mundurki. Rewia mody i seks tak, ale poza szkołą. Dowolność ubioru sprawi, że dopiero teraz zaczną się konflikty i dyskryminacje. Swoją drogą to za stalinizmu były czerwone krawaty i białe koszule. Neomarksiści tego nie powielają? Skupiają się tylko na seksie. Są zafiksowani pod tym względem. Kiedyś w szkole się uczyło a nie ciupciało.

Tak jeszcze dodam. Kto wymyśla te nowomowę jakby prosto z Orwella? Naprawdę współczuję tej młodzieży, że nawet nie używa normalnego języka tylko mówi o osobach uczniowskich. Jakby urwali się z lat 50., z zebrania aktywu partyjnego. Zero krytycyzmu wobec tego co ktoś im wtłacza do głowy. Zero kreatywności, zero realnej oceny świata. Chłoną narzuconą ideologię jak gąbka. Gdyby takie lewactwo dotarło kilka, kilkanaście lat temu na Ukrainę i zaczadziło tamtejszą młodzież to kto by teraz bronił świata przed Putinem?

Przykre jest to, że obecnie młodzież łykając mity o wolności -pcha się w niewolę. Jeśli szkoła np ma być świecka, np bez jakiejkolwiek religii, to dlaczego ma być manifestacją np. seksualności. Trzeba być konsekwentnym. Nie można mówić o równości a jednocześnie żądać bezwarunkowej wolności. Nie ma logicznego równania, które dowiodłoby tego. Klasycznym krzykładem fałszu są hasła tzw feministycznej równości w zakresie wykonywanego zawodu. Widzieliście kiedyś kobietę na śmieciarce? Reasumując. Ruchy które chcą przedefiniować np rozumienie rodziny, kobiety, mężczyzny mają za kołnierzem zakamuflowany nowy totalitaryzm. Poczytajcie Klausa Schwaba " Czwarta rewolucja przemysłowa". Zobaczcie jaka wopność nadciąga

Tak jeszcze dodam. Kto wymyśla te nowomowę jakby prosto z Orwella? Naprawdę współczuję tej młodzieży, że nawet nie używa normalnego języka tylko mówi o osobach uczniowskich. Jakby urwali się  z lat 50., z zebrania aktywu partyjnego.  Zero krytycyzmu wobec tego co ktoś im wtłacza do głowy. Zero kreatywności, zero realnej oceny świata. Chłoną narzuconą ideologię jak gąbka. Gdyby takie lewactwo dotarło kilka, kilkanaście lat temu na Ukrainę i zaczadziło tamtejszą młodzież to kto by teraz bronił świata przed Putinem?

 Ale przecież właśnie o to w tym szaleństwie chodzi. Tylko nikt tej młodzieży nie mówi, że ruch hippisów już kiedyś był i skończył się porażką. Ludzie się starzeją...