Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik
Moje dziecko uczeszczajace do pierwszej klasy liceum w Lublinie ma teraz tyle zadawane ,że nie można się wyrobić z materiałem. Myślę, że to przesada ze strony nauczycieli ,bo po prostu zrzucili cały ciężar nauki na uczniów Ale też ich rodziców.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
No tak ciężko się wyrobić z materiałem bo przecież tyle ciekawych rzeczy w telewizji a i na telefonach trzeba pograć trochę. Jaki problem wyjść z dzieckiem na godzinny spacer, porozmawiać, nie pchać się tam gdzie są tłumy. Jest jak jest i trzeba trochę popracować z dziećmi w domu, przejdzie wirus i dalej będą się dzieci bawić. Śmiać mi się chce z "nowoczesnych" rodziców, do tej pory ktoś im się całymi dniami zajmował pociechami a tu nagle sami muszą ponieść ciężar zajęcia się własnym dzieckiem. Straszne.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Szkoły otwarte i tak najwcześniej po weekendzie majowym. I to pod warunkiem, że uda się powstrzymać wzrost zachorowań.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
A co z zajęciami praktycznymi w szkołach zawodowych? Jak wylecą dwa miesiące nauki to jak będzie to później nadrobić? Zaliczą nam rok? Przedmiotów humanistycznych można pouczyć się w domu, przyjść w czerwcu na jeden dzień do szkoły napisać egzamin z historii i mieć na tej podstawie ocenę, ale co z matematyką czy przedmiotami zawodowymi? W szkole branżowej mają 2/3 dni praktyk w tygodniu.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Polecenia typu: przeczytać, zrobić, napisać, nauczyć się. Rozkazy rozkazy. Nawet do rodziców: sprawdzić! A kto dzieciom wyjaśni obecną sytuację? Gdzie szkolni psycholog i pedagog i wychowawcy? Rodzice robią co mogą ale też trzeba wsparcia psychicznego od szkoły. O tym jakiś się nie mówi. Siedzenie w izolacji dla dzieci i nastolatków mimo wszystko za kilka dni ich zmęczy.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
jak maja za duzo nauki i uczyć sie darmo zjadom nie chce to niech do roboty idą.a jaki mają inny obowiązek jak teraz wszystko za nich starzy robią.przywrocil bym stare czasy i zasady,nie chcesz sie uczyć to wisi szpicruta i ona ci przez *** do łba nauke wbije
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Szkoły otwarte i tak najwcześniej po weekendzie majowym. I to pod warunkiem, że uda się powstrzymać wzrost zachorowań.
 Po Świętach obowiązek 2 tygodni kwarantanny. Zagraniczniaków wpradzie zatrzymali na 2 tygodnie obejmująć ich 14 dniową kwarantanną, ale przyjedzie ciocia ze Szczecina i wujek z Warszawy. Później studenty wrócą na uczelnie i rozwloką to na całą Polskę. Zawieszenie zajęć powinno trwać  minimum do 4 maja.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
To bez sęsu. Nawet nie ma kiedy pograć w fifę
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Wracając do tematu strajków nauczycieli ... to po prostu może jest czas na zamykanie szkół kto chce to wysyła Dzieci do prywatnych Szkół a reszta nauka w domu... a nieroby nauczyciele szukać pracy w innych firmach...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Jesteśmy z mężem 10 godzin w pracy, z dojazdami, bo dzieci starsze niż 8 lat. Siedzą same w domu i nie mam kontroli czy się uczą. Po powrocie dodatkowy etat nauczyciela za darmo. Zeszłoroczne strajki nauczycieli nie wywoływały takiej nadgorliwości. Kilkanaście zadań dziennie z każdego przedmiotu. Jak zwykle w Polsce są zawody uprzywilejowane. Nauczyciel jest z dzieckiem w domu, zwolnienia brać nie musi 100 % płatne. Pracodawca zaproponował urlop wypoczynkowy, tylko co potem bezpłatne!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
No tak ciężko się wyrobić z materiałem bo przecież tyle ciekawych rzeczy w telewizji a i na telefonach trzeba pograć trochę. Jaki problem wyjść z dzieckiem na godzinny spacer, porozmawiać, nie pchać się tam gdzie są tłumy. Jest jak jest i trzeba trochę popracować z dziećmi w domu, przejdzie wirus i dalej będą się dzieci bawić. Śmiać mi się chce z "nowoczesnych" rodziców, do tej pory ktoś im się całymi dniami zajmował pociechami a tu nagle sami muszą ponieść ciężar zajęcia się własnym dzieckiem. Straszne.
 Siedzę w pracy 8 godzin potem robię te wszystkie zadania i prace plastyczne. Dzieci potrzebują jednak kontroli mało które same z siebie jak nie ma rodziców w domu wezmą się do roboty. Proszę postawić się w sytuacji rodzicow którym nie przysługują żade przywileje od Rządu.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Czy was, drodzy rodzice, tez wasi rodzice musieli tak pilnować z nauką? Jeśli tak, to widocznie leserstwo wasze dzieci odziedziczyły w genach. Jeśli nie, to może czas przyjrzeć się własnym umiejętnościom wychowawczym - gdzieś od dawna popełniacie błąd, który nabrzmiał jak wrzód w sytuacji zagrożenia koronawirusem.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Niech grają na telefonach, oglądają vlogerów i bajki, a po feriach płacz i zgrzytanie zębów, bo w tym rozprzężeniu wyrobią złe nawyki, które ciężko będzie wyplenić.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Drodzy rodzice poproście swoje dzieci o posprzątanie mieszkania, o obranie ziemniaków do obiadu, wstyd wypowiadać się na forum , wasze dzieci to niemowlaki???? Bo to wybrzmiewa z waszych wypowiedz
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Mam nadzieję , że Kurator zainteresuje się ilością pracy dla uczniów - macie rację rodzice - to nauczyciele powinni uczyć, my też pracujemy a nie wszystkie dzieci poradzą sobie same !!!! Skoro nie mogą uczyć to niech się opamiętają bo nawet z religii są zadawane prace
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Jesteśmy z mężem 10 godzin w pracy, z dojazdami, bo dzieci starsze niż 8 lat. Siedzą same w domu i nie mam kontroli czy się uczą. Po powrocie dodatkowy etat nauczyciela za darmo. Zeszłoroczne strajki nauczycieli nie wywoływały takiej nadgorliwości. Kilkanaście zadań dziennie z każdego przedmiotu. Jak zwykle w Polsce są zawody uprzywilejowane. Nauczyciel jest z dzieckiem w domu, zwolnienia brać nie musi 100 % płatne. Pracodawca zaproponował urlop wypoczynkowy, tylko co potem bezpłatne!
 cenna uwaga, jednak części czytających się nie podoba,pewnie nauczycielom
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Moi uczniowie dostali projekt. I podziękowali mi. Sami mówią że i tak nie mają co robić. A ile czasu nad nim spędzą to już od nich samych zależy. Wolny wybór a wiem że mnie nie zawiodą bo są super młodymi ludźmi. Nie komentuje niektórych nauczycieli bo uważam że swojego życia nie mają i żyć innym nie pozwalają.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Ja nie słyszałam, aby ogłoszono wakacje lub ferie. Powinny być platformy i chociaz skrocone lekcje przez kamerę w czasie rzeczywistym. Rodzice mają teraz idealny czas na wychowanie swoich pępkow świata. Sprzątanie pokoju, odkurzanie mieszkania, pomoc przy robieniu posiłków, nauka, a potem wspólne rozmowy, czytanie książek, gry.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Polecenia typu: przeczytać, zrobić, napisać, nauczyć się. Rozkazy rozkazy. Nawet do rodziców: sprawdzić! A kto dzieciom wyjaśni obecną sytuację? Gdzie szkolni psycholog i pedagog i wychowawcy? Rodzice robią co mogą ale też trzeba wsparcia psychicznego od szkoły. O tym jakiś się nie mówi. Siedzenie w izolacji dla dzieci i nastolatków mimo wszystko za kilka dni ich zmęczy.
 Jak myśmy stan wojenny przetrwali bez psychologów? Wy chyba naprawdę macie coś z głową skoro teraz wam wsparcie psychiczne potrzebne. A co się takiego dzieje,  że nie wytrzymujecie?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Czytając niektóre komentarze ( patrz Anka), aż nie mogę uwierzyć ile jadu może być w człowieku...mam nadzieję, że nie jest to nauczyciel...koszmar...nawet sąsiada bym takiego nie chciała. 
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Strona 1 z 2

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...