95 lat temu 29 października 1924 urodził się w polskim Lwowie - ZBIGNIEW HERBERT.
|
|
Najnowszy pomysł geniuszy z UM to jedna intendentka i będzie pomidorowa dla całego Lublina a na drugie pierogi. Geniusze od siedmiu boleści. Ciekawe jak zrobią transfer danych z np Librusa. Nauczyciele na piechotę będą zaiwaniać ponownie. Kto mądry zmienia takie rzeczy w ciągu roku????
|
|
Mając troje dzieci w jednej szkole trzeba się logować na każde dziecko oddzielnie. Wcześniej dało się za jednym logowaniem, tylko przełączało się między dziećmi. Da się to zrobić, żeby było na Vulcanie tak jak było wcześniej?
|
|
Od lat placówki, do których uczęszczały lub nadal uczęszczają moje dzieci, korzystały z Vulcana. Za jednym logowaniem widziałam inforamcje z wszystkich placówek i dotyczące wszystkich moich dzieci. Teraz muszę logować się oddzielnie. Wygląda to tak, że było dobrze, a urzędnik wziął się za to i popsuł...
|
|
Mój login też wam nie pasował? Loginem był adres e-mail więc raczej niepowtarzalny. Hasło musi być bardziej skomplikowane niż w banku, kto te bzdury wymyślił?
|
|
popieram. 2 konta z głupkowatymi loginami po co było zmieniać.
|
|
Mając troje dzieci w jednej szkole trzeba się logować na każde dziecko oddzielnie. Wcześniej dało się za jednym logowaniem, tylko przełączało się między dziećmi. Da się to zrobić, żeby było na Vulcanie tak jak było wcześniej?Mam dwójkę w szkole i musiałem w aplikacji na telefonie usunąć stare konto i dodać nowe już nowego systemu i od razu widzę dwójkę. Nie muszę logować się i przełączać pomiedzy dwoma. |
|
"Już wszyscy uczniowie lubelskich szkół publicznych korzystają z tego samego dzienniczka elektronicznego. Jego obsługi będą musieli nauczyć się uczniowie, nauczyciele i rodzice uczniów piętnastu miejskich placówek." - Ale głupota, po co komu jakieś elektroniczne dzienniki? Kilkanaście lat temu nie było żadnych tego typu fanaberii, jeden papierowy dziennik wystarczał nauczycielowi i szlus, oceny wpisywał a to długopisem a to ołówkiem i progres był zapisany? jasne że był. A tak to dodatkową robotkę mają - oprócz klasycznego dziennika - e-dziennik. "Dzięki dzienniczkom elektronicznym rodzice i opiekunowie natychmiast dowiadują się, jakie stopnie dostały dzieci, czy są w szkole, czy może poszły na wagary" - niedługo bez takiego ynteligentnego systemu przyjdzie nam zginąć doprawdy, serio najlepiej całe nasze życie uzależniajmy od systemów informatycznych, smartfonowych aplikacji, bo po co trudzić się jakimkolwiek myśleniem, skoro z góry można z nas zrobić potulnych zakładników tych "luksusowych" postępów. "Uczniowie mogą w nim sprawdzić, kiedy i jaką klasówkę mają lub co jest zadane." - Serio? A jaki jest problem w słuchaniu nauczyciela na lekcji?, od tego jest kajet by zapisać, zanotować coś, wpisuje się termin klasówki co z czego w kalendarzu( zeszycie), w zeszycie zapisuje słynne "praca domowa". Naprawdę to takie trudne? We wszystkim wyręczać ma nas technologia tworząc od najmłodszych lat umysłowo niesamodzielne kaleki, by system potem z takimi młodymi ludźmi robił co tylko chciał, bo tak ślepo mu zaufają? No sorry, włączmy trochę myślenie samodzielne a nie maszynowe. "To także miejsce gdzie można komunikować się z nauczycielem - wysyłać i odbierać wiadomości." - No pewnie, że można, ale co komu szkodzi pojawić się 1 góra 2 razy na szkolnej wywiadówce, naprawdę tacy wszyscy zapracowani czy może się nie chce czterech liter ruszyć, by dowiedzieć się wprost od nauczyciela jak sprawuje się pociecha? Co innego jest rozmowa z nauczycielem w cztery oczy a co innego pisanie sobie wiadomości, bardziej złożone sprawy wymagają kontaktu fizycznego, by pofatygować się osobiście, tak było jest i będzie, np. jeżeli uczeń ma jakieś szczególne trudności z danym przedmiotem albo problemy z określonymi osobami w klasie. Szkoda gadać, pierniczyć się z jakimiś systemami informatycznymi - ale jak zwykle stały numer - pytać kogokolwiek o zdanie czy zgodę to w Państwie Polskim nie łaska, obywatela trzeba stawiać przed faktem dokonanym. Gdzie jakieś badania, sondy, ankiety, konsultacje społeczne nt. informatyzacji życia u usług załatwianych przez obywateli? No do cholery jasnej tak ma wyglądać demokratyczne państwo prawa, gdzie obywatela wprowadza się w zmiany nie dając mu nawet możliwości wypowiedzenia się czy tego sobie życzy tylko odgórnie i na masową skalę narzucić. Kto tak postępuje? Ktoś kto kieruje się interesem różnych firm teleinformatycznych a nie dobrem obywateli. Nie podoba mi się polityka informatyzacji Polski, działa w sposób nachalny, szybki, cichy. Byle ktoś zarobił, byle opchnąć jakieś rozwiązanie bo ktoś ma w tym interes/biznes. Na tym polega działanie informatyzacji naszego kraju, by obywatela usilnie uzależnić od smartfona(smartfonowych aplikacji) i bezwzględnego dostępu do wi-fi, a jeszcze nas teraz dopieścić chcą eksperymentalną siecią 5G i internetem rzeczy twierdząc jakoby społeczeństwo się zmieniało i oczekiwało innowacji - bzdury zmian to se oni oczekiwali, lobby telekomunikacyjne, ministerstwo cyfryzacji, bo badania i analizy rynku były robione z korzyścią dla nich, by mogli opchnąć swoje rozwiązania zarabiając na nich. I te programy - Polska Bezgotówkowa( wymuszą na was transakcje bezgotówkowe gdzie, jak, ile, kiedy, czym tylko się da marginalizując rolę gotówki w obiegu), Polska Cyfrowa( usuną dobre papierowe dokumenty, gdzie nie musieliście pamiętać haseł i loginów na rzecz ich usilnej informatyzacji, by wszędzie były konta - pacjenta, studenta, pasażera, bankowe itp. itd.) -niewolnictwo, nazywajmy rzeczy po imieniu.
|
|
A ja jestem głodny, zjadłbym coś wczoraj. Ale za tydzień jest środa.
Wy naprawdę się z nudów tutaj żalicie. Po prostu będą dwa konta tak źle Wam z tym.
|
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|