W normalnej rzeczywistości (nie dotyczy Gojw z Polin) nauka jest 2 dni w szkole (teoria) i 3 dni w zawodzie u pracodawcy. Tu nie ma co krytykować czy sprzęt potrzebny, ale po co? Te prelekcje to o czym ,,Jak wygląda węgiel" ,,Co to jest drewno" ,,ile wody i azotu da się wcisnąć w mięso" ,,Glifosad jako uszlachetniacz jadła wszelakiego" ,,Jak wygląda świnia i inne egzotyczne typu kura i korowa" ,,Jak się robi mleko z butelek bezzwrotnych" ,,Jak zostać strażakiem, by uratować kota i fundusze z KPO przez PiSem" ,,Techniki budowy spalarni na Kośminu, palenia opon bezsmogowe, montaż solarów na balkonie i budowa wieżowców bezkopertowa"
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz