Najlepsze i najgorsze szkoły podstawowe w Lubelskiem. Niektórym uczniom nie zależało na wyniku?

nie ma Biłgoraja, ani powiatu biłgorajskiego

NIECH NAUCZYCIELE WIĘCEJ STRAJKUJĄ PODCZAS MATUR I EGZAMINÓW - BĘDZIE LEPIEJ

I coś w tym jest. Im na niczym nie zależy. Uważają, że nie warto się uczyć, bo przecież wszystko znajdą w internecie. Kiedyś część chociaż czytała książki, rozwijali przez to wyobraźnię, uczyli się czegoś nowego, odczuwali pragnienie pogłębiania tej wiedzy, a dzisiaj najważniejsze to być na wyższym poziomie w grze, zdobyć lajki, subskrybentów, itp. podobnych bzdet. A wiedza w szkole? To marnowanie czasu, bo jak będą czegoś potrzebować to zajrzą do wikipedii. Jakiś czas temu już zauważono, że mamy coraz mniej inteligentne społeczeństwo. Niestety, co najpiękniejsze zostało już namalowane, wyrzeźbione, napisane, stworzone. Cofamy się do jaskini i stąd taki zachwyt nad sztuką prymitywną i sztuką "zawijania papieru toaletowego". Rozwój technologii jest już także pogłębianiem tego co już wynaleziono. Czasami jeszcze coś gdzieś ktoś odkryje. Poza tym zaniżenie poziomu nauczania i automatyzowanie codzienności doprowadza do tego, iż ludzie nie widzą sensu uczenia się, gdyż i tak zostaną sprowadzeni tylko do tych czynności, których jeszcze komputer za nich nie zrobi. Zostaną zatem tylko programiści i część obsługi IP oraz cząstka społeczeństwa, która zawsze będzie niezbędna do wykonywania pewnych prac. Brak możliwości zdobywania sukcesów doprowadzi do zaniku ambicji, a to kompletnie zniechęci do nauki.

Mniej strajków, do pracy niech przychodzą trzezwi a nie pijani lub na kacu, na siłę wysyłanie na jakieś durne zawody na chwilę przed egzaminami. Dzieciaki zamiast się przygotowywać do egzaminów to co tydz na zawodach bo wyniki w sporcie są najważniejsze. A jak coś się stanie to zamiatane jest pod dywan. Tak to jest w tej najgorszej szkole w Lublinie.

wina nauczycieli, brak zainteresowania z ich strony nauka dzieci tylko forsa, strajki sie licza....forsa......

NIECH NAUCZYCIELE WIĘCEJ STRAJKUJĄ PODCZAS MATUR I EGZAMINÓW - BĘDZIE LEPIEJ

 Gdyby potraktowano ich jak górników albo służby mundurowe strajku by nie było. 

wina nauczycieli, brak zainteresowania z ich strony nauka dzieci tylko forsa, strajki sie licza....forsa......

 Moje dziecko pomimo strajku, uczęszczania do publicznej placówki osiągnęło wysokie wyniki. Ja jestem w tej grupie rodziców, którzy szanują pracę pracę drugiej osoby w tym nauczyciela. Najbardziej roszczeniowi są rodzice, którzy sami niewiele reprezentują swoją postawą i wiedzą. Mam  również córkę w przedszkolu. Na FB stworzona jest grupa, gdzie rodzice wymieniają się informacjami. I powiem szczerze, nie jest dobrze skoro mamy już marzec a większość matek siedzi w przedszkolu i komentuje wydarzenia z za drzwi sali przedszkolnej. Są to osoby, niepracujące, które mają tylko wymagania. I tacy właśnie odzywają się potem na forach. Sami nic nie robią żyjąc na koszt Państwa a wymawiają innym.... Miłego dnia.

Mierny nauczyciel nie może wykształcić dziecka a niestety znaczna część tego środowiska, to ludzie którzy w innym zawodzie nie daliby sobie rady. Leniwi , mało kreatywni i niestety słabo wykształceni.

Wynik taki a nie inny to nie tylko wina nauczycieli - w głównej mierze to wina środowiska. Mam sporo do czynienia ze szkołami i - niestety - ale szkoła podstawowa na wsi a w niewielkim nawet mieście to przepaść! Podczas gdy w mieście w całej klasie jest 80% uczniów w miarę inteligentnych którzy SĄ W STANIE się czegoś nauczyć to w wiejskiej szkole sytuacja jest odwrotna - jest tylko 29% takich uczniów.

Mniej strajków, do pracy niech przychodzą trzezwi a nie pijani lub na kacu, na siłę wysyłanie na jakieś durne zawody na chwilę przed egzaminami. Dzieciaki zamiast się przygotowywać do egzaminów to co tydz na zawodach bo wyniki w sporcie są najważniejsze. A jak coś się stanie to zamiatane jest pod dywan. Tak to jest w tej najgorszej szkole w Lublinie.

 Skoro wg. Ciebie nauczyciele to alkoholicy to czego nie zgłosiłeś tego organom ścigania? Myślisz, że gdyby była to prawda na taką skalę jak piszesz nie pokazali by tego w tv rok temu gdy strajkowali? Pamiętaj ukrywanie przestępstwa lub wykroczenia też jest karalne

Jeszcze jestem ciekawa, jakie oceny mieli ci ucznoiowie, co słabo napisali. Niestety cześc w ogóle nie powinna być do egzaminu dopuszczona, powinni powtarzaćklaśe, ale szkołom  zalezy na "pozbyciu sie problemu"

Nie polecam SP nr 48 w Lublinie..Jesli dziecko nie jest zdolne i rodzice nie zadbaja o niego . Nie ma co liczyc ze nauczyciele w tej szkole go czegokolwiek naucza

Jestem nauczycielem i nie zgodzę się ze stwierdzeniem, że to wina uczniów.

Słaby wynik to wynik reformy pani Zalewskiej. Torby po 15kg, przemęczenie, zawalenie lekcjami.... nie wspomnę o tym, jak to pogodzić z ewentualnymi zajęciami dodatkowymi..... Ale dyrektorzy jak zwykle.... wina uczniów. A co uczniowie?! To roboty?! Nie, to dzieciaki, które mają dość tego zawalania zadaniami..... bez pomysłu na to jak ciekawie przekazać wiedzę. Klepiecie regułki w nudny sposób. Tez mi by się nie chciało uczyć.

.... a którym nauczycielom zależało na wyniku? Tym, którzy bezczelnie strajkowali w trakcie przygotowań do egzamionów i matur ?

etymologia - "nauczyciel: osoba zajmująca się nauczaniem"- co oznacza, że mamy fatalnych nauczycieli, skoro nie potrafią NAUCZAĆ.

dzisiejsze nauczanie to jasełk A średniowieczne; przestarzały system nauczania, metodyka z księżyca;i co z tego ze nasi uczniowie osiagaja niezłe wyniki na tle europy, ze mają wiedzy o połowę wiecej niż francuz czy amerykanin? jak tamci dostaja prace od reki , a nasi zmywak!!!!!!!!! tamci radzą sobie na rynku pracy bezkolizyjnie, a my nie wiemy jak sie poruszać

Dobry wynik z angielskiego zupelnie nie jest zasługą szkoly i nauczycieli, tak samo jak zły wynik. Wiadomo, że rodzice dzieci które najlepiej napisały test z angielskiego dużo pieniędzy w to włozyli. Kropka. Słaby ogólny wynik szkoły z angielskiego świadczy raczej o tym że mały procent uczniów chodzi tam na dodatkowy angielski. wliczona w czesne).

etymologia - "nauczyciel: osoba zajmująca się nauczaniem"- co oznacza, że mamy fatalnych nauczycieli, skoro nie potrafią NAUCZAĆ.

 Co ty pier....sz o jakiejs "etymologii". Prawda jest taka, ze nawet najlepszy nauczyciel nic nie zrobi jezeli uczen to len i debil a takich jest obecnie wiekszosc. Ich rodzice - w wiekszosci milenialsi to tez debile a wiec nie moze to dziwic. Graja w gry, siedza na pejsach itp, ogladaja pornosy i robia debilne filmiki - oto zajecia dzisiejszych dzieci.

Dobry wynik z angielskiego zupelnie nie jest zasługą szkoly i nauczycieli, tak samo jak zły wynik. Wiadomo, że rodzice dzieci które najlepiej napisały test z angielskiego dużo pieniędzy w to włozyli. Kropka. Słaby ogólny wynik szkoły z angielskiego świadczy raczej o tym że mały procent uczniów chodzi tam na dodatkowy angielski. (W szkołach płatnych dodatkowy angielski jest jakby wliczony w czesne)