Nauczyciele odpuścili, strajk zawieszony. "Teraz wszyscy będą się z nas tylko śmiać"

Mama, sama ucz swojego zdolnego inaczej!

Nauczyciele wzięli dzieciaki za zakładników aby wywalczyć podwyżki !!!! Im wcale nie chodzi o system nauki!!!! Rodzice znający mściwość "ciała pedagogicznego", w życiu otwarcie nie przyznają się do potępiania strajku, bo odcierpiały by ich dzieci, dlatego przed kamerami popierają strajkujących. ZNP liczył na zablokowanie egzaminów, nie licząc się z młodzieżą i tym jaką wyrządza im krzywdę. W świetle tego, że obecny rząd, może i powoli, ale jednak podnosi wynagrodzenia w szkolnictwie, cały strajk przedstawił się jako polityczne wykorzystanie nauczycieli do celów zablokowania obecnej władzy. Jeśli ktoś twierdzi inaczej to jest słabym obserwatorem tego co dzieje się w okół nas.

Pieniacze i tyle

Wincyj wincyj wincyj piniedzy bo mało nauczycielom, co to jest wakacje, ferie płatne i to wolne ale to jest ciągle mało. Za to za dużo pracuję 18 godzin tygodniowo to można się spocić, kto to widział żeby tyle pracować, kto tyle pracuje???? Hahaha wszyscy więcej pracuja. Z checia bym się zamienił na pensje nauczyciela, także przestańcie płakać i do roboty

2500 brutto to miałem bez dokształcania :) Jako student :) Parę lat temu:) Widocznie tyle to kształcenie warte. :) Proponuje zmienić kierunek dokształcania się :) Ewentualnie emigracja lub własna firma.

"Gigantyczne wsparcie" - bez przesady, dzięki nauczycielom musiałem wykorzystać urlop przeznaczony na wakacje, gdzie zaplanowany mieliśmy jeden tydzień wakacji razem tj. ja, żona i dziecko. Tyle jest wolnego w szkołach - przed świętami, po świętach, ferie, tydzień czerwca, lipiec, sierpień, dzień nauczyciela, dzień wiosny, egzaminy, itd, że brakuje tych 2 x 26 dni urlopu przysługującego "zwykłym" pracownikom. Brak empatii, myślenie tylko o sobie - taki jest obraz nauczyciela. Mam wyższe wykształcenie, robię studia podyplomowe za własne pieniądze, dokształcam się wieczorami - zarabiam 2500 brutto.

 Chwalisz się czy żalisz? 2500 zł brutto po studiach i rodzina? 2500 zł brutto to miałem w trakcie studiów :P Polecam zmianę kierunku albo wzięcie się za pracę, która przynosi zyski. Ludzie tracą kasę na "ciągłe dokształcanie się" a nic z tego nie ma. Lepiej mieć własną firmę albo pół roku dobrze za granicą popracować a drugie pół siedzieć na tyłku  w domu.

67 tyś to brutto i na PIT. Bez przesady znam ludzi co mają ponad 100 000 zł i żyją na poziomie niewykwalifikowane robotnika w Niemczech. Polacy są strasznie zawistni. Radzieckie myślenie-jak ja mam źle, to ważne aby inni mieli JESZCZE gorzej.

Jak ktoś uważa, że 67 tys. brutto rocznie to mało, to niech szuka innej pracy a nie trzyma się na siłę nauczania w szkole. Takich przywilejów jak 2mce wakacji, ferie, święta, 13ta pensja, rok na podratowanie zdrowia, 18h pracy w tygodniu i średnia płaca 4,5 - 5,5 tys brutto. Większość pracującego społeczeństwa marzy o takim wynagrodzeniu. Z wykształceniem nauczycieli też nie przesadzajmy, bo dzisiaj pełno magistrów pracuje w marketach i jakoś nie protestują. Taki pan od w-f ma zarabiać 8tys brutto/mc ? Mniej zarabiają kierownicy inwestycji, którzy mają o wiele większą odpowiedzialność i pracują min. 2-3 razy więcej niż nauczyciele.

Bredziarz tym strajkiem odstrzelił nauczycielom nie tylko oba kolana

Rodzicu. Ja jako nauczyciel rodzicom też nie zapomnę braku poparcia. Zobaczysz oburzenie rodziców już we wrześniu, jak część dzieci pójdzie w sobotę do szkoły, a klasy pierwsze będą miały po 36-38 osób. Powiem więcej, nikt się niczym nie będzie przejmować, a szkoły nic nie mają. Będzie tylko kreda i tablica. Zero przejmowania się nauczaniem indywidualnym. 500+ szybko się rozpłynie.

 Ja jako rodzic będę się przyglądał dokładniej takim jak ty. Będę domagał się zniesienia karty uprzywilejowanej kasty uczycieli. Swoje czarnowidztwo skieruj na swoje koleżanki i kolegów którzy odwalają robotę, a jak główny szantażysta rzuci hasło to oni od rzu idą za nim wciemno nie bacząc na konsekwencje. taka typowa "łyżka dziegciu w beczce miodu". A 500+ i emerytura+ dalej "tkwi w gardle jak kość". Zazdrość to jest nieuleczalna choroba". Kiedyś też była tylko kreda i tablica i co?. Nie było uczonych, genialnych ludzi?. Do waszej kasty dostali się ludzie słabiutko wyedukowani, ale za to wielce roszczeniowi i efekty widzimy. Czy do tej pory była tylko kreda i tablica?

Poziom nauczania w Polskich szkołach to dno, popatrzcie sami jak wypadamy na tle Europy, Świata, kompletne dno, jak trzeba być bezczelnym żeby tak krzyczeć i takie szopki robić o podwyżkę na którą wogole się nie zasługuje.

Chciwe pasożyty! Czasu wolnego już mają dużo. Tylko co z nim zrobić jak kasy na jego wypełnienie troszku mało?

brak argumentów

ciekawe

Od dzisiaj będę obserwował nauczycieli udzielających korepetycji i będę wysyłać donosy do skarbówki i niech sprawdzają czy wykazuje te dochody i płacą podatek. Kolejna uprzywilejowana kasta, która chciałaby zarabiać jak menadżerowie ale pracować po 3h dziennie. Szkoda , że w wakacje nie strajkują, dlaczego? Bo za te żenujące wynagrodzenie trzeba wyjechac na oplacone wcześniej wczasy za granicą? Jedno jest pewne, że stracili sympatię większości społeczeństwa, teraz na nauczyciela będą patrzeć jak na najbardziej chciwa grupę zawodową.

I bardzo dobrze dali się wciągnąć w polityczną hucpę i dziadostwo platformy, lewaków, schetyny, tusków, broniarza i znp - trzeba myśleć - teraz niech się wszyscy śmieją

Nauczyciele, lekarze, pielęgniarki nie należą do ciemnego ludu który wszystko kupi jak powiedział kiedyś Kurski. Więc razem z niepełnosprawnymi są mniej istotni niż krowy i tuczniki. Dla PiSu im mniej wykrztałcony naród tym lepiej. Nachalna propaganda płynąca z TVP pierze mózgi dość skutecznie sądząc po wpisach. Nie bedzie podwyżek, bo ewentualny strajk we wrzesniu jest Pisowi na rękę, bo będzie na kogo zwalić haos jaki spowodowduje deforma Zalewskiej i zdulowanie roczników. Całe zamieszanie i skrajne niezadowolenie młodzieży i rodziców skupi się na ZNP. I znów wina bedzie nauczycieli  a nie durnych posunięć rzadzących, mających pieniadze na wyborcze łapówki a nie dla ciężko pracujących obywateli.

 Nie wiem, kiedy Ty kończyłeś edukację ale jesteś idealny dla PiS, wnioskuję po pisowni cyt. "wykrztałcony", "haos" . Prawda jest taka, że część nauczycieli trzeba zwolnić, bo nie są w żaden sposób rozliczani z efektów kształcenia. Większość uczniów musi brać korepetycje żeby zdać do następnej klasy a to nie jest normalne, bo po co w takim razie szkoła w ogóle jest? Poza tym, nauczciela dzisiaj nie można zwolnić, niezależnie jak słaby by nie był więc zupełnie nie przejmują się jakością nauczania. Tłumaczenie, że mało zarabiają zupełnie nie jest argumentem. Jeżeli uważają, że mało zarabiają, to niech zmienią pracę na taką, gdzie zarobią więcej. Przypominam, że połowa społeczeństwa zarabia mniej jak nauczyciele a nie mają 2 m-cy wakacji, wolnych ferii, przerw świątecznych, 1 rok płatnego urlopu na podratowanie zdrowia.