Nic nadzwyczajnego, wystarczy zobaczyć co drugą reklamę niemieckich koncernów samochodowych z fabrykami pod Poznaniem lub z Gliwicami. Z reklam, może się wydawać, że produkcja samochodów to korzyść dla środowiska, i że każdy nowy model to wybawienie dla umęczonej planety. A prawda jest taka, że bez względu na technologię produkcji, materiały zużyte na nowe auto nawet w ponad 90% nie pochodzą z recyklingu. To samo z koncernami paliwowymi, chwalą się, że do 2030 będą zero-emisyjne, albo carbon-free itp. bo nie będą spalać nadwyżek ropy etc. ale prawda jest taka, że w swoich kalkulacjach nie uwzględniają emisji dwutlenku ze spalania ropy przez swoich klientów. Stąd słyszymy jakie to dobre parametry rafinerie mają, podczas gdy gross spalania to ich klienci, któzy kupują tą ropę. Taki green-wasching mózgu.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz