![]() |
Nigdy moja noga tam więcej nie wejdzie. Totalna porażka ta knajpa.
Obsługa do bani a jedzenie jeszcze gorsze. Golonka na kapuście to kompromitacja, wewnątrz rozlatuje się na zewnątrz twarda skóra. Placki po węgiersku ? Większego syfu nie smakowałem. Placki nie zostały zrobione z ziemniaków. Nie dają się jeść. Porażka to mało powiedziane
|
![]() |
byliśmy w karczmie nałęczowskiej kilka dni temu. wystrój mało interesujący. ludzi ni wiele, stawiałam na to że wszyscy wyjechali na śdm. ku mojemu za***eniu dania które zamówiliśmy były przepyszne; chłodnik, pierogi ze szpinakiem i wieprzowiną. surówki były również bardzo dobre. brak zastrzeżeń do obsługi. miło i szybko. może tez ze względu na nie wielką ilość gości w tym dniu. innym razem dużo wcześniej również byliśmy w karczmie, gdzie po 15 minutach dostaliśmy kartę, po 40 minutach nikt z kelnerów/kelnerek do nas nie podszedł i poszliśmy. ludzi było pełno.
|
![]() |
ochydne... spalone placuszki w daniu skarby nałeczowskie sos czarny... stary... popsuło się...
|
![]() |
Czytam te opinie i się z nimi nie zgadzam. Fakt nie wszystko nam smakowało, ale to kwestia tego co kto lubi. Byliśmy w restauracji w tamtym roku trzy razy. Bardzo smakowały nam pierogi. Jedliśmy wszystkie rodzaje. Smakował też szaszłyk nałęczowski podany na zrobionym talerzu chlebowym. Reszta naszej ekipy jadła inne potrawy i w miarę smakowały. Były świeże. Samo wnętrze restauracji troszkę ponure, ale przecież to chata z bali, więc zawsze jest tam troche ciemno.
|
![]() |
Przepyszne jedzenie, bardzo mila obsluga, fajna atmosfera. Z pewnoscia tam wrocimy. Polecam zdecydowanie.
|
Strona 4 z 4
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|