Święte słowa...
|
|
Taka dyskretna kampania przed kampanią... Głębokie przesłanie hasła wielkiego obrońcy "tradycyjnego" modelu rodziny.
|
|
Patrzeć się nie da na trawniki zaśmiecone tymi badziewnymi tablicami w całym mieście. Kto na to pozwolił? Między innymi przy wejściu na Błonia Zamkowe - gdzie są służby dbające o estetykę takich miejsc? Kto za to płaci? - to pytanie retoryczne raczej, bo pewnie nie z kieszeni tego pana, a z subwencji partyjnych, czyli budżet. Co za beznadziejna treść? Naprawdę trzeba nam przypominać o tym, że chcielibyśmy w wakacje mieć więcej czasu dla rodziny? Przy tym poziomie inflacji czas na urlopowanie się kurczy, a czas na pracę wydłuża. Co na takie hasełko kandydaci do liceów i ich rodzice, zmuszeni do pisania odwołań od wyników rekrutacji, stojący w kolejkach po zaświadczenia do lekarzy medycyny pracy? Podobno myślenie nie boli, ale mimo to niektórzy bardzo się przed nim bronią jak widać.
|
|
Panie Redaktorze - stara piłkarska zasada brzmi: "gra się tak - jak przeciwnik pozwala!" W mojej książce (która dotarła do Państwa Redakcji, wobec której stosuje Pan szlaban cenzury: "Lublin mało znany, część III: Turystyczny Lublin dla pokoleń" przedkładałem wniosek o uwolnienie Starego Miasta i Śródmieścia od szpetnych bilbordów. Niech Pan spojrzy na cerkiew od ronda - zasłonięta reklamami. Niech Pan tak zresztą nie rozpacza - właścicielami sieci bilbordów są Pana polityczni koledzy, którzy już zacierają ręce na kolejne "żniwa". Nieważne - kto wygra, ważne - ile kto wyłoży "kasy" na swoją kampanię. Przy okazji - spodziewałem się, że pan Pitucha, jako przykładny mąż i ojciec rodziny, sfotografuje się z własną rodziną - to miałoby sens. Już go widzę, gdzieś na plaży - z radośnie biegającą gromadką jego własnych dzieci. Wojciech Górski.
|
|
Panie redaktorze....z jednej strony trudno się z Panem nie zgodzić - z drugiej oczekiwał bym choć trochę wnikliwszego podejścia do sprawy i osoby Pana Pituchy - a tu prosty tekscik pod publiczkę. Wiem, że temat RODZINY jako dobra najwyzszego i postawy Pana Pituchy (niezależnie od tego czy jest pełnomocnikiem czy nim w przeszłości nie był) jest mniej medialny od komentarzy rodem "jestem estetą" i dbam o "porządek"... Ale tak już jest, że jeśli ktoś świadczy życiem, jak ważna jest RODZINĄ staje się wyrzutem dla tych, którzy kształtują opinię publiczną mając na względzie poczytnosc gazety i ostatecznie swój interes...
|
|
Dlaczego Pan Radny Pitucha nie zawarł na zdjęciu czasu spedzanego ze swoją rodziną tylko jakiś przypadkowy obrazek z internetu?
|
|
"Kandydat z płotka." *** Ot - ślepota. . . Bez okularów przeczytałem: "Kandydat - płotka." :)
|
|
O red. Wiejaku wypowiedzieli się już naczelni spece i zuko-kamerdynerzy TBV. Rozumiem, że podtrzymują swoje zdanie, nawet kiedy redaktor bije w pis?
|
|
ten artykuł to dno dziennikarskie. I to red. nacz.
|
|
Panie Pitucha - proszę następnym razem przed publikacją zdjęcia udać się do jakiegoś specjalisty od wizerunku. Zarzucanie marynarki na ramię jeszcze by uszło, ale zdjęcie w krawacie już nie. Krawat sugeruje że jest Pan poważny oraz tworzy niepotrzebny dystans - zupełnie nie współgra to z tematem wakacji. Kolejny temat - randomowe zdjęcie z internetu powoduje że jest Pan niewiarygodny. Uwiarygodniałoby Pana zdjęcie z własnymi dziećmi na rękach oraz żoną z boku - rozumiem że dla rodziny wykorzystanie wizerunku publicznie może być oporem, ale w końcu jest Pan osobą publiczną. Taka rada za darmo w prezencie na wakacje.
|
|
Pitucha jest wszędzie
|
|
W garniturze nad morzem musi być gorąco...
|
|
Panie red: taki sezon "ogórkowy" a może zainteresowałby się Pan co się dzieje w wojewódzkim sanepidzie tam nie ma ogórków ale papryka chili i byłoby co napisać ;-)
|
|
Tomasz Pitucha - pełnomocnik ds. efektywnego działania programu KORYTO+
|
|
raczej kandydat z łapanki, jak większość w PiS, sprawnie odlicza dni do kolejnej wypłaty i jak widać na załączonym obrazku potrafi oflagować całe miasto swoją, niezbyt nieskalaną myślą, facjatą
|
|
Wiocha (nie mylić z wsią) !
|
|
Redaktor dziennika, który chce mieć poszanowanie powinien być obiektywny. Jak widać, pana Wiejaka strasznie uwiera PiS i rodzina, a także to, że rodzinę się promuje. Widocznie dziennikowi bliżej do innych wartości niż kościół i rodzina. Wypowiedzi redaktorskie w takim tonie i z takim zapałem skierowane przeciwko PiS, dla generowania odsłon na stronie, są po prostu mizerne. Gdzie dziennikarski obiektywizm? Każdy reklamuje się jak może, nawet dziennik. Czy w tym przypadku reklamy dziennika wschodniego na mieście to próżność?
|
|
I tak w Lublinie mamy mnóstwo tego reklamowego śmiecia, to jeszcze radny "uszczęśliwia" nas swoim wizerunkiem. Do tego robi to w zupełnie niezrozumiałym celu, bo jeszcze mogę zrozumieć i przeżyć takie zaśmiecanie przestrzeni publicznej w czasie kampanii wyborczej, ale nie dla jakiego narcystycznego lansowania się.
|
|
To ten co promuje i finansuje lgbt ?
|
|
Wieść gminna niesie, że od kilku dobrych lat Tomcio Pituch wraz z kilkoma innymi (bez)radnymi PiS biega po mieście z siatką na motyle i próbuje złapać jakiegoś gendera. Napiszcie może jakiś artykuł o efektach jego działania? Ile genderów udało mu się złapać, gdzie dokładnie się znajdowały, czym się odżywiają i jaki mają wpływ na przewietrzanie Lublina?
|
Strona 1 z 7
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|