"Plakaty mają zniknąć w ciągu 30 dni od wyborów."
Dobry żart
Po ostatnich wyborach samorządowych plakaty walały się po ulicach jeszcze pół roku po wyborach! A miasto jakoś nie kwapiło się ze sprzątaniem (a przecież mieliby za to pieniądze - tylko trzeba by rachunkiem obciążyć m.in. prezydenta Lublina). Zrobili to dopiero po licznych skargach mieszkańców miasta (ile można oglądać taki syf?). Ciekawe, jak będzie tym razem?
|
|
za te druty wystające w kierunku pieszych, na latarniach przy przejściach dla pieszych, na barierkach na wysokości oczu małych dzieci.... za to że są jeszcze takie co pamiętają poprzednie kampanie, zardzewiałe... ehh to wszystkim tym hipokrytom zgoliłbym wąsy! Chociaż zaczęliby wyglądać jak ludzie.
|
|
A to Straż Miejska nie widzi, jak ronda choćby przy ul. Jana Pawła II oplakatowane i zaśmiecane są prze kandydata na prezydenta oraz na radnych Miasta Lublin. Kary o których się pisze są śmieszne i nikt się nimi nie przejmuje, a plakaty jak zawsze będą wisieć miesiącami aż je wiatr i deszcz poobrywa. Na akcję plakatową powinny być wyznaczone ściśle miejsca a nie zaśmiecone całe miasto. To koszmar
|
|
Wsystkie plakaty z miejsc o których mówi ą urzędnicu UM a szczególnie z odpowiedniego wydziału powinny być bezwzględnie usunięte. Jednak to wszystko jest jak "rozmowa bata z d..." burdelarstwo jest efektem przyzwyczajeń urzędników lubelskich i władz miasta. Takiego bałąganu w innych krajach europejskich nie ma ale Polska to zaścianek i coż zrobić , przepisy sobie a czynności sobie i tutaj nie komitety a konkretni kandydaci powibnni byc ukarani karą pieniężną to wówczas panowali by nad rozwieszaniem plakatów |
|
Rozwiązanie jest proste - nie głosować na tych brudasów, którzy zaśmiecają miasto. Przed następnymi wyborami będzie już czysto.
|
|
chyba nikt tego nie kontroluje bo plakaty i wbitki na rondach r.drogowego lataja jak chca a Pan Wojciechowski na barjerkach przy przejsciach zasłana widocznosc !!! ALE JAKTO W POLSCE BYWA-MUSI COS SIE STAC BY KTOS ZAARAGOWAŁ!!!
|
|
mogą wisieć na ścianach budynków, ogrodzeniach, latarniach i słupach.
Jaki kandydat-taki sposób jego reklamowania.Teraz wiadomo,gdzie miejsce takiego kandydata.A że na latarniach?Niektóre panienki też się reklamują przy latarniach
|
|
Ciekawe,czy w czasie ciszy wyborczej te koszmarki z plakatów znikną.A jeśli pozostaną na dzien wyborów to co?A jeśli pozostaną na długo po wyborach to co? Dodam,że jeszcze wiszą plakaty kandydatów startujących w poprzednich wyborach |
|
Nie pomógł straszak Ministerstwa Gospodarki. Krajowa Spółka Cukrowa złożyła do Agencji Rynku Rolnego wniosek o likwidację Cukrowni Lublin
Wcześniej nie wiadomo było, czy spółka cukrowa zdecyduje się na ten krok. W środę pisaliśmy, że minister skarbu Aleksander Grad powołał walne zgromadzenie udziałowców Krajowej Spółki Cukrowej, żeby odwołać zarząd spółki, który zdecydował wcześniej o likwidacji Cukrowni Lublin. Wiceminister skarbu Krzysztof Żuk przyznał, że decyzja ministra Grada o zwołaniu walnego zgromadzenia jest próbą wymuszenia na zarządzie KSC zmiany decyzji o likwidacji cukrowni w Lublinie.
Czy lubelska cukrownia ocaleje? Minister skarbu Aleksander Grad powołał walne zgromadzenie udziałowców Krajowej Spółki Cukrowej. Chce odwołać zarząd spółki, który zdecydował wcześniej o likwidacji Cukrowni Lublin.
Decyzję o walnym zgromadzeniu minister Aleksander Grad podpisał wczoraj po południu. Ministerstwo Skarbu ma w Krajowej Spółce Cukrowej ponad 80 proc udziałów. Oznacza to, że może powoływać lub odwoływać członków rady nadzorczej spółki i poprzez nią wpływać na skład zarządu. A to właśnie te organy KSC zdecydowały w grudniu, że cukrownia w Lublinie zostanie zlikwidowana. Przeciwko tej decyzji ostro zaprotestowali pracownicy zamykanego zakładu. Od kilku tygodni okupują budynki firmy.
Ministerstwo Skarbu również od początku sceptycznie podchodziło do likwidacji lubelskiej cukrowni. Wiceminister skarbu Krzysztof Żuk tłumaczył, że Krajowa Spółka Cukrowa nie przedstawiła ministrowi skarbu szczegółowych analiz, które uzasadniałyby zamknięcie cukrowni. W piątek na biurko ministra trafiły nowe dokumenty od zarządu KSC. - Jednak i one nie wniosły niczego do sprawy. Nie akceptujemy argumentów, które przedstawia nam zarząd spółki cukrowej - mówi Krzysztof Żuk. Przyznaje, że decyzja ministra Grada o zwołaniu walnego zgromadzenia jest próbą wymuszenia na zarządzie KSC zmiany decyzji o likwidacji cukrowni w Lublinie.
Interpelacja nr 8802 do ministra skarbu państwa
28-06-2007
Interpelacja w sprawie planów likwidacji kolejnych cukrowni w ramach Krajowej Spółki Cukrowniczej na przykładzie Cukrowni Lublin
Szanowny Panie Ministrze! Od chwili powołania do życia Krajowej Spółki Cukrowej wiele cukrowni przestało już pełnić swoją dotychczasową funkcję. Niestety niewiele z nich wciąż tętni życiem dzięki zmianie profilu produkcji. Z obszaru województwa lubelskiego do spółki włączonych zostało 7 cukrowni: Krasnystaw, Opole Lubelskie, Klemensów, Lublin, Rejowiec, Wożuczyn i Werbkowice. Do chwili obecnej działa już ich tylko 3. Jedną z tych, które jeszcze pozostały, jest Cukrownia Lublin. Niestety pojawiają się coraz bardziej prawdopodobne sygnały, że i ten zakład ma być wkrótce likwidowany.
Tymczasem Cukrownia Lublin była i nadal jest zakładem o największych zdolnościach produkcyjnych, stojącym na najwyższym poziomie technologicznym spośród tych, które weszły do KSC. Świadczą o tym konkretne wskaźniki. W Lublinie w latach 2004-2006 średni przerób dobowy wyniósł 6108 ton buraków na dobę, podczas gdy w cukrowniach w innych regionach osiągnął on średnio 3500 ton na dobę. Cukrownia Lublin jest także liderem w spółce, jeżeli chodzi o parametr polaryzacji krajanki buraczanej, określający zawartość cukru w burakach. Tutaj wynosił on w trzech ostatnich latach 18,28%, podczas gdy na przykład w Malborku - 17,10, a w Łapach - 16,68%. Podobnie jest jeśli chodzi o jakość produkowanego cukru. Lubelska cukrownia jest więc jedną z lokomotyw napędzających całą Krajową Spółkę Cukrową. Przytoczone dane pokazują, jak absurdalny jest pomysł wygaszania kolejnej cukrowni na Lubelszczyźnie.
Poza tym trzeba pamiętać o tym, że przyszłość cukrowni to nie tylko sprawa pracujących tam osób, ale także ogromnych rzesz plantatorów, którzy do tych cukrowni odstawiają swoje buraki. A Lubelszczyzna to przecież region naszego kraju, w którym wciąż głównym źródłem utrzymania ogromnej części mieszkańców jest właśnie rolnictwo.
W związku z powyższym chciałbym zapytać Pana Ministra:
- Czy rzeczywiście planowane jest wygaszenie produkcji cukru w Cukrowni Lublin? Jeśli tak, to kiedy miałoby to nastąpić?
- Dlaczego miałoby dojść do likwidacji jednego z najlepszych, jeśli nie najlepszego zakładu, funkcjonującego w ramach Krajowej Spółki Cukrowej?
- Czy pomysły te konsultowano z załogą Cukrowni Lublin, samorządem lokalnym i samorządem rolniczym, na terenie których zakład ten działa?
- Jak Pan Minister ocenia działalność lubelskich cukrowni - Lublin, Krasnystaw i Werbkowice w ramach KSC?
- W której z cukrowni na Lubelszczyźnie, w których wygaszono produkcję cukru, uruchomiona została alternatywna produkcja? Ile osób z załóg tych zakładów znalazło pracę przy nowej produkcji, a ile zatrudnionych zostało w innych cukrowniach KSC?
Z poważaniem
Poseł Wojciech Wilk
|
|
Wydrukuj sobie ten material i miesiac po wyborach jak juz zostanie miasto z reklam politykow oczyszczone, w tych samych stawkach podpisz umowe na swoje reklamy biznesowe. Prawo jest rowne w obec wszystkich, a jezeli okaze sie, ze nie to oskarzysz Lublin o dyskryminacje w PE.
Proste? Proste - teraz drukuj.
|
|
Nic dziwnego, że tyle 'śmieci' wszędzie wisi. W Lublinie stawki są 3 razy niższe niż w Zamościu czy Chełmie (to skandal!), wobec tego rachunek jest prosty - za te same pieniądze można powiesić trzy razy więcej plakatów!
A swoją drogą, to ciekawe, dlaczego Rada Miasta ustaliła tak niskie stawki w mieście, którego kasa świeci pustkami i które jest bardzo zadłużone.
Czyżby członkowie Rady kandydowali w wyborach i stawki ustalali pod siebie? Trzeba to sprawdzić i... nie głosować na tych, dla których liczy się tylko własny interes!
|
|
Najlepszy motyw jaki widzę co wieczór to jak sobie radzą z wieszaniem plakatów na osiedlu Nałkowskich w Lublinie. Po godzinie 23-ciej idzie sobie takie jegomość kandydat do darmowego koryta z aluniniową drabinką i zalicza postoje przy każdej latarni. Tego co już tam wisi zrzuca na sam dół a w jego miejsce wiesza swoją wredną facjatę. Za jakieś pół godziny maszeruje następny w towarzystwie swoich dzieci i robi ten sam numer. I choć mieszka w bloku, który za wszelką cenę chce uczynić wspólnotą mieszkaniową to jego wyborczym hasłem jest troska o każdego miezkańca tego miasta. Tylko, że jak każdy burak najpierw chce ogrodzić to co jego (miedza rzecz święta!) i powiedzieć "TO MOJE I WARA!". I my mamy głosować na takich pseudotroszczacych się pseudopolityków? Przecież oni za wszelką cenę chcą sie dostać do darmowego koryta a ludzi mają głęboko w d...pie. Widać to choćby po tym jaki poziom ma wieszanie przez nich plakatów wyborczych. Zrywa plakat kogoś innego żeby powiesić swoją uśmiechniętą podobiznę (a fuu! jaki nieszczery uśmiech). I oczywiście nie posprząta po sobie. Taki sam poziom reprezentują oni... DNO! Zapraszam około godziny 23.00 codziennie na osiedle Nałkowskich w bezpośrednie sąsiedztwo szkoły. Spektakl pod tytułem "BURAKI NA LATARNIACH" gwarantowany za zupełną darmochę...
|
|
LUBLIN BEZ ŚMIECI WYBORCZYCH - Akcja Społeczna
|
|
i tak będą gospodarzyć.Za ich kadencji jak widać możemy liczyć na smród,bród i ubóstwo. Bo poznać gospodarza po wizytówce jego-skoro nie dbają o swoje poobdzierane wizerunki "wiszące" na słupach to i nie zadbają o nasze.
|
|
Proste - nie głosować na te buźki z plakatów, jak zobaczą, że to nie przynosi efektu to nie będą nam zaśmiecać miast!! I nie głosować na karierowiczów-oszołomów z pierwszych miejsc na listach - i będzie normalniej!!
|
|
Pewnie jestes zazdrosny ze ktos ma jedynke bo go docenili a ty masz dalsze miejsce. Zrob cos dobrego to dostaniesz jedynke za 4 lata a nie rob komus antyreklamy. |
|
Śmietnik? Może i tak ale kto jest winny? Te świnie co jeżdżą busem Hanesco po mieście w nocy i niszczą! Pewnie Kowalczyk, ta zapijaczona małpa kazała tak działać. Z Puław za pijaństwo wyleciał to teraz w Lublinie wprowadza zamęt. Nie spada na drzewo banany prostować!! Może i w Lublinie jakąś drobną rozporkową aferę rozkręci... Nie mogę się doczekać. Pozdrawiam
|
|
Oni naprawdę myślą że dzięki wystawieniu swojego zdjęcia i nazwiska ludzie będą na nich głosowc? Jeśli tak to mają ludzi za idiotów.
|
|
Oto radni Rady Miasta Lublin = osoby, które ustaliły skandalicznie niskie stawki za umieszczanie plakatów wyborczych (opłaty trzykrotnie niższe niż w Chełmie i Zamościu) = osoby odpowiedzialne za zaśmiecanie miasta. Ilu z nich kandyduje ponownie (= sami dla siebie ustalili korzystne stawki)? Sprawdźcie sami:
Mariusz Banach, Paweł Bryłowski, Elżbieta Dados, Leszek Daniewski, Piotr Dreher, Zdzisław Drozd, Piotr Gawryszczak, Jan Gąbka, Marek Jakubowski, Tomasz Karski, Marcin Kowalewski, Piotr Kowalczyk, Wojciech Krakowski, Jan Madejek, Janusz Mazurek, Marcin Nowak, Jarosław Pakuła, Dariusz Piątek, Stanisław Podgórski, Krzysztof Podkański, Dariusz Sadowski, Krzysztof Siczek, Wioletta Szafrańska-Kocuń, Zbigniew Targoński, Sylwester Tułajew, Monika Wac, Piotr Więckowski, Michał Widomski, Sabina Włodek, Marek Wójtowicz, Kamil Zinczuk
|
|
wolalbym aby nasze lubelskie pismaki pisaly o prawdziwych problemach=700 mln dlugu ma miasto. za 2 tyg.po wyborach plakaty znikna a wiec temat zastepczy.zajmijcie sie prawdziwymi problemami
|
Strona 1 z 2
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|