Zysków port nie przynosi żadnych. Loty ma niezwykle ograniczone, ale za to jest doskonałą przechowalnią "znajomych królika". Od ok. 2000 r. kiedy to powstała spółka (port zaczęto budować 10 lat później) i zaczęto rozważać lotnisko w Niedźwiadzie (skąd taki wybór?) przeszło przez spółkę mnóstwo prezesów, dyrektorów, specjalistów i rad nadzorczych. A ile pieniędzy to utrzymanie tych niezastąpionych pochłonęło, tego chyba nikt nie liczy. Dodatkowo trzeba dodać koszt wykupu ziemi w Niedźwiadzie. A co! Ma się ten gest.
|
|
Tak jak trudno jest znaleźć na lotnisku pozytywne efekty działania szefa portu tym bardziej ciężko będzie znaleźć w jego działaniu w zarządzie związku lotnisk no chyba że jedynym pozytywem będą pokaźne wpływy na konto osobiste
|
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|