Chude portfele naszych szpitali hamują rozwój systemu opieki zdrowotnej

Należy przede wszystkim przesunąć pieniądze z systemu Podstawowej Opieki Zdrowotnej na szpitale. Jeśli lekarze POZ nie przyjmują pacjentów tylko ich odsyłają do pogotowia czy do SIR-ow to po co biorą pieniądze skoro tego pacjenta nie leczą. W skali kraju dziennie są to wydatki kilkudziesięciu jak nie kilkuset tysięcy złotych. Oddzielić ochronę zdrowia państwowa od prywatnej. Tak jest w większości krajów UE. Wprowadzić opłaty za nieuzasadnione porady i korzystanie z swiadczen medycznych w oddziałach SOR i najważniejsze wprowadzić opłaty dla wszystkich korzystających z pomocy medycznej będących pod wplywem alkoholu. Zlikwidować NFZ i wyłonić w drodze konkursu 3-4 podmioty ubezpieczeniowe gdzie Polacy będą dobrowolnie składać swoje składki zdrowotne a owe podmioty będą podpisywać kontrakty z placówkami medyczni-leczniczymi. Wzmocni to konkurencję na rynku medycznym. I cała reforma Ochrony Zdrowia w pigułce.

Zapraszam decydentow do zlozenia wizyt studyjnych w szpitalach dunskich i finskich! Ale tutaj zwiazki wyznaniowe nie otrzymuja miliardow z budzetu panstwa!

Pigułkowe rozwiązania mają też decydenci dlatego tak jest słabo i tkwimy w matrixie 30lat. Zwłaszcza problem rozwiązań problemów "służby" jest eksploatowany przed wyborami. Nie można go rozwiązać bo po co, służba ma być raczej państwowa czyli nasza, żeby nas leczyć za darmo+vip.

Ale" wadza" ma się dobrze,ba nawet bardzo.

A w tym samym czasie w naszym "państwie prawa" oficjalnie jeździ ponad sto tysięcy lewusów z bolta, ubera i innych którzy nie płacą składek zdrowotnych, ale korzystają z opieki zdrowotnej.

Mośki znów klepią na Rząd. Bo to nie nasi iok. A do 2015 r było git.

Tylko równowazny czas pracy lekarzy cos zmieni

Pomoc ambulatoryjna powinna być zweryfikowana aby nie było takich przypadków że ludzie czekają miesiącami w kolejkach a tu przywozi policja pijanego kolesia raczej nie płacącego składek, który jest traktowany niczym królewicz wchodzi poza kolejnością a jego badanie i zabieg zszycia ponad godzinę a po jego wyjściu 15-20 minut wietrzenia pomieszczenia kiedy w tym samym czasie dziecko prawdopodobnie ze złamaną nogą czeka kilka godzin cierpiąc bul przy każdym ruchu z niepewnością czy go przyjmie bo jest ponad limitowy.