Cięcia etatów i przenosiny oddziałów w szpitalu przy Kraśnickiej. Marszałek uspokoił związkowców

oby jak najszybciej marszalek ze swoja swita musieli udac sie do szpital a

A KIEDY CIĘCIE ETATÓW W URZĘDACH MARSZAŁKOWSKIM,PREZYDENCKIM, U WOJEWODY ?.

Uspakajacw jest zapewnienie nie będzie prywatyzacji, i bardzo dobrze

Marszałek jak musiał udać się do szpitala po urazie to wybrał SPSK 4, dziwi kogoś, że nie wybrał jednego ze swoich szpitali? Mne nie, ciekawe jak on by to tłumaczył...

Jak zwykle wcześniej wiele szumu o nic

A ja z uporem namawiam moje koleżanki i kolegów, nawet tych bez specjalizacji, do emigracji! W krajach Beneluksu oraz Skandynawii znajdziecie nie tylko zatrudnienie, ale także szacunek do wkładu pracy poświęconej dobremu wyksztalceniu. W kraju nad Wisłą czeka Was nie tylko przymus akceptowania intelektualnej indolencji decydentów, ale i proletariacka pogarda dla osób wyedukowanych! Pragnienie zaspokajania głodu wiedzy nigdy nie było szczególnie cenione, a obecnie stało się synonimem "antypolskiego zaprzaństwa"!

A ja z uporem namawiam moje koleżanki i kolegów, nawet tych bez specjalizacji, do emigracji! W krajach Beneluksu oraz Skandynawii znajdziecie nie tylko zatrudnienie, ale także szacunek do wkładu pracy poświęconej dobremu wyksztalceniu. W kraju nad Wisłą  czeka Was nie tylko przymus akceptowania intelektualnej indolencji decydentów, ale i proletariacka pogarda dla osób wyedukowanych! Pragnienie zaspokajania głodu wiedzy nigdy nie było szczególnie cenione, a obecnie stało się synonimem "antypolskiego zaprzaństwa"!

 Jestem ciekawy kiedy zwrócisz za studia tutaj, w Polsce? To z naszych podatków zostałeś nauczony zawodu, chyba, że zwrócisz to co wyłożono na twoją wiedzę. Później to  możesz wyjechać - tylko oddaj to co dostałeś.

A programiści czy menedżerowie pracujący za granicą oddają za studia? Konstytucja gwarantuje w Polsce prawo do nauki. Składamy się, żeby każdy mógł się kształcić w jakim kierunku chce i zrobić z tym potem co chce. A nie po ciężkich pełnych wyrzeczeń studiach zostać niewolnikiem państwa. Jak będą godziwe warunki pracy to lekarze będą chcieli leczyć w Polsce. A jak będzie się dalej wprowadzało plany "naprawcze", które sprawiają, że leczenie ludzi staje się niebezpieczne zarówno dla pacjentów jak i lekarzy, byle było taniej, to chętnych do pracy tu będzie coraz mniej. Bo wbrew temu co niektórzy myślą, większość lekarzy chce pomagać chorym. A nie patrzeć jak mimo ich starań konają w kolejkach, bo władza ma inne finansowe priorytety.

9 związków zawodowych !!! prawie jak na kolei

No i wyszło szydło z worka, pod przykrywką pseudo programu naprawczego okazuje się, że chodzi o zlikwidowanie Pododdziału Onkologii. Czyli sierpniowego kabaretu ciąg dalszy. Nie można mówić o oszczędnościach oddając oddział, który przynosi zyski, gdzie nadwykonania są wypłacane przez NFZ. Dlaczego nie mówi się o przeniesieniu O. Pediatrii? Przecież na Chodźki jest Szpital Pediatryczny. Ale tu jakaś persona z pstrokatej instytucjii od dłuższego czasu robi krecią robotę.

Wszędzie tylko straszenie wyjazdem lekarzy itd. Wsiadaj człowieku i jedź, skoro tak jest źle i takie to łatwe. Ja też nie wiedziałem w co się pcham studiując w PL i okazało się że życie w PL potrafi być droższe niż w DE. I co mam zrobić? Zaciskam zęby i szukam alternatywy nie tylko w PL. Tylko lekarze w tym kraju to wykształceni ludzie? Megalomania.

Władza rady sobie nie daje a tu się jej czepiacie

Jednych zwalniamy, drugich zatrudniamy. I tak naprawiamy

A programiści czy menedżerowie pracujący za granicą oddają za studia? Konstytucja gwarantuje w Polsce prawo do nauki. Składamy się, żeby każdy mógł się kształcić w jakim kierunku chce i zrobić z tym potem co chce. A nie po ciężkich pełnych wyrzeczeń studiach zostać niewolnikiem państwa. Jak będą godziwe warunki pracy to lekarze będą chcieli leczyć w Polsce. A jak będzie się dalej wprowadzało plany "naprawcze", które sprawiają, że leczenie ludzi staje się niebezpieczne zarówno dla pacjentów jak i lekarzy, byle było taniej, to chętnych do pracy tu będzie coraz mniej. Bo wbrew temu co niektórzy myślą, większość lekarzy chce pomagać chorym. A nie patrzeć jak mimo ich starań konają w kolejkach, bo władza ma inne finansowe priorytety.

 Miej żal do władzy, wybranej podobno większoścą(!). Dlaczego to pacjenci mają cierpieć i jak to napisałeś konają w kolejkach, bo jest za mało lekarzy, którzy zdobyli zawód w Polsce a chcą pracować w innym państwie. Ja emeryt po 40 latach pracy i płacenia składek muszę się leczyć prywatnie (wizyta 250 zł!!!) bo by mnie już nie było, rezonans magn, prywatnie 650 zł bo te na fundusz za 6 m-cy. Dlatego jak czytam, że lekarz to chce leczyć, ale nie może, bo więcej zarobi za granicą to ręce opadają. To samo dotyczy innych zawodów......ach szkoda nerwów i czasu.

Dokładnie. Mam żal do władzy. To, że ludzie chodzą na prywatne wizyty nie jest winą niedoboru lekarzy, tylko kontraktu. Gdyby NFZ sfinansował więcej porad, lekarze się znajdą, a kolejki skrócą.

A czy ktoś rozliczył dziesiątki programów naprawczych z ostatniego np. dziesięciolecia? Każdy ten program był najlepszy a dług rósł i rośnie. Ten program naprawczy też nic nie da., Za rok dług będzie większy. I co wtedy? Oby nie oby coś się ruszyło.