Koronawirus: Rodzice mają wątpliwości, czy wysyłać dzieci na rekolekcje. Lubelska kuria nie wyklucza zmian

Zamknąć dzieci w bunkrze może tam wirus się nie dostanie. A tak poważnie Nie ważne czy dziecko pójdzie na plac zabaw do szkoły czy kościoła to może się zarazić albo najwyraźniej w świecie rodzice zarazi się od Was kochani rodzice. Najgorsza w tym wszystkim jest panika bo ona czyni więcej szkody niż nie jeden wirus. Pełno lata wirusów w powietrzu i to nie musi być koronowirus zwany Sars a może zdziesiątkować populacje najzwyklejsza grypa. Przepowiednie mówią o epidemii i plagach kataklizmach ale większość drwi z tego uważając to za brednie. A jak sie spełniają to dopiero panika. Żaden człowiek nie jest w stanie zapobiec temu zjawisku. Tylko gorące modły do Boga o zlitowanie się nad nami grzesznymi. Polecam Nowennę Pompejańską jako skuteczną bron na epidemię.

Po co ta paranoja ? Jakis jeden januszowaty tatuś ma psychiczne odchyły i panikuje to nie znaczy żeby takie durnoty wypisywać!!!!

Wiosną 1918 też były apele o spokój nie nie sianie paniki. Odbywały się liczne parady, spotkania...a wirus się budowal, mutowal, stawał się coraz bardziej agresywny. I gdy tak się stał turbo mocny zaatakował jesienią 1918     do połowy 1919 umarło na "hiszpanke" ok 50 mln ludzi, przeważnie młodych! Zmarło wówczas więcej niż zginęło podczas działań wojennych I wojny światowej. Apel do rodziców myślcie, myślcie i dbajcie o dzieci. Nik wam ich nie zwróci.

Wielu tysiącom ludzi (w tym żołnierzy) wstrzyknięto syfa, który spowodował epidemię. Radzę się douczyć.

 Tak się właśnie zastanawiałem gdzie podziała się reszta płaskoziemców

Zamknąć dzieci w bunkrze może tam wirus się nie dostanie. A tak poważnie Nie ważne czy dziecko pójdzie na plac zabaw do szkoły czy kościoła  to może się zarazić albo najwyraźniej w świecie rodzice zarazi się od Was kochani rodzice. Najgorsza w tym wszystkim jest panika bo ona czyni więcej szkody niż nie jeden wirus. Pełno lata wirusów w powietrzu i to nie musi być koronowirus zwany Sars a może zdziesiątkować populacje najzwyklejsza grypa. Przepowiednie mówią o epidemii i plagach kataklizmach ale większość drwi z tego uważając to za brednie. A jak sie spełniają to dopiero panika. Żaden człowiek nie jest w stanie zapobiec temu zjawisku. Tylko gorące modły do Boga o zlitowanie się nad nami grzesznymi. Polecam Nowennę Pompejańską jako skuteczną bron na epidemię.

 Akurat dzieci są o tyle bezpieczne, że choroba u nich przebiega najłagodniej. Ale może na przykład zawlec wirusa do domu, gdzie są starsze osoby i stworzyć zagrożenie właśnie dla tych, które są najbardziej narażone na ciężki przebieg choroby.

Tam bywają gorsze wirusy. Pedofilia, homoseksualizm albo Jędraszewski, Rydzyk itp itd

Tam bywają gorsze wirusy. Pedofilia, homoseksualizm albo Jędraszewski, Rydzyk itp itd

 Widać znajomość i profesjonalizm tematu w twojej wypowiedzi, pewnie często bywasz na zakrystii

Gdybym podejrzewał zarażenie, to pierwsze kroki skieruję do któregoś z licznych w Lublinie kościołów! Pomoc lekarska i tak ogranicza się do znanych ogólnie metod leczenia przeziębień i nieżytu górnych dróg oddechowych! a pomoc boska jest nieodzowna szczególnie, jeśli prosi się o nią w towarzystwie licznie zgromadzonych wiernych!

Miejsce narodzin Jezusa zostało zamknięte z powodu koronawirusa.

Na wszelki wypadek moje dzieci nie będą chodziły do kościoła. Zresztą ja też. Na zdrowie nam wszystkim to wyjdzie, bo tego politykowania w bialskich kościołach znieść nie idzie.

zrael rozważa umieszczenie podróżnych z Nowego Jorku, Kalifornii i Washington w kwarantannie - The Jerusalem Post

Podobno mamy świeckie państwo chyba na papierze

A grypa to co i ludzie wysyłają chore dzieci ????

Najlepszym dowodem tego dokąd prowadzi ignorowanie zagrozenia są Włochy.Tam już umarłych liczy się na setki a dopiero dwa tyg. temu zawitał u nich wirus.Szkoły w Polsce już powinny być zamknięte.A masowe imprezy odwołane.W sklepach powinno sie dezynfekować wózki i używać ochronnych rękawiczek a wszyscy kichający i kaszlacy -masek.Wody święcone i opłatki należy zastąpić symbolicznymi gestami , zaprzestać podawania rak i uścisków.Inaczej wielu naszych bliskich , starszyzny i ludzi chorych umrze.Ktoś kto bagatelizuje to zagrożenie jest nie tylko głupcem ale głupcem niebezpiecznym. Trzeba zmienić priorytety aż do chwili kiedy uda się opanować pandemię.Dzieci powinny uczyć się już w domach , rodzice pracować zdalnie tam gdzie się da.Tymczasem wszyscy zachowują się tak jakby to obawa i ostrożnosć  miała być przyczyną wszelkiego zła.A jest przeciwnie.Tu nadmierna nawet ostrożnosć moze uratować setki , tysiące Polaków.

Wiele osób jest za zamknięciem kościołów, ponieważ jest tam skupisko ludzi, a jak idziecie do marketu to idziecie sami czy ludzie też tam są? Ludzie mają taką naturę (przynajmniej nie którzy) że przed zakupem dotykają produkt odkładają go i nie kupują, więc według mnie koronawirusem można zarazić się tak samo na zakupach. Więc zamknijmy też sklepy, szkoły, restauracje, transport publiczny, kina... Ogólnie wszystkie miejsca gdzie spotykają się ludzie. Proszę Was włączcie myślenie i nie dajcie się ogłupić...

Zarażeni przewiezieni do Raciborza a mieszkający w Rybniku po przyjezdzie z Włoch chodzili tydzień po Rybniku. Jak każdy czlowiek. Do sklepów. Do kościoła. A teraz mówią że wszystkich których mogli zarazić namierzyli

Wiele osób jest za zamknięciem kościołów, ponieważ jest tam skupisko ludzi, a jak idziecie do marketu to idziecie sami czy ludzie też tam są? Ludzie mają taką naturę (przynajmniej nie którzy) że przed zakupem dotykają produkt odkładają go i nie kupują, więc według mnie koronawirusem można zarazić się tak samo na zakupach. Więc zamknijmy też sklepy, szkoły, restauracje, transport publiczny, kina... Ogólnie wszystkie miejsca gdzie spotykają się ludzie. Proszę Was włączcie myślenie i nie dajcie się ogłupić...

 W markecie rzadko kiedy, nawet w kolejce do kasy jest taki ścisk, że kolejna osoba dyszy co w kark, a zawsze można sobie wybrać taką kolejkę, żeby uniknąć osób wykazujących przeziębienie i zawsze łatwiej odsunąć się na zalecaną odległość niż w kościele. Nikt też nie wpycha ci do ust wafelka paluchami którymi kilka sekund wcześniej wpychał taki wafelek wusta innej osoby, a nie masz pewności czy nie miały styczności ze śliną poprzednika. No ale nikt wam nie zabrania chodzić do kościoła w gruncie rzeczy, większość uczestników mszy to osoby w podeszłym wieku, a więc w grupie podwyższonego ryzyka. Na pewno trzy instytucje będą się cieszyć z waszej decyzji: kościół, kiedy zgarnie kasę za mszę pogrzebową, zakład pogrzebowy - zgarnie kasę za oprawę pogrzebu i ZUS, bo z każdym przypadkiem śmiertelnym zmniejszy im się ilość świadczeń do wypłaty

Czy coś wiadomo o uczniu z XIX LO ? Który miał powrócić z Włoch?  Bo dziś w szkole przy wejściu były wpisywane wszyskie osoby które wchodziły na teren szkoły przy ul. RZECKIEGO 10. 

I co z tego że rodzice boją się wysłać swoje dzieci na rekolekcje. Wystarczy kościółkowy dyrektor szkoły i wszystkie dzieci lądują w kościele na rekolekcjach tak jak to ma miejsce w mieście TYCHY !!!

Prezydent Macron twierdzi, że „epidemia koronawirusa jest niemożliwa do powstrzymania we Francji”

Skąd wziąłeś te wymiociny? Żaden polityk z odrobiną instynktu samozachowawczego nigdy by czegoś takiego nie powiedział. Może lepiej idź się pomodlić?

 KAŻDY polityk z odrobiną instynktu samozachowawczego tak stwierdzi. W przeciwieństwie do każdego polityka, który dba tylko o swoje słupki sondażowe. W Polsce niestety mamy głównie polityków tej drugiej kategorii, więc społeczeństwo w więkzości myśli własnie w ten sposób jak autor cytowanego posta. A MAcron akurat ma DUŻO odwagi cywilnej i mówi to co jest niezbędne do powiedzenia a nie to co pozwoli mu utrzymać się przy korycie.

Wiele osób jest za zamknięciem kościołów, ponieważ jest tam skupisko ludzi, a jak idziecie do marketu to idziecie sami czy ludzie też tam są? Ludzie mają taką naturę (przynajmniej nie którzy) że przed zakupem dotykają produkt odkładają go i nie kupują, więc według mnie koronawirusem można zarazić się tak samo na zakupach. Więc zamknijmy też sklepy, szkoły, restauracje, transport publiczny, kina... Ogólnie wszystkie miejsca gdzie spotykają się ludzie. Proszę Was włączcie myślenie i nie dajcie się ogłupić...

 We Włoszech w sklepach są utrzymywane 2-3 metrowe odstępy między klientami. Oni sami tak robią. A jak brakuje miesca w środku, ludzie czekają na zewnątrz. Ot... taka kultura. U nas natomiast jest myślenie życzeniowe w stylu "mnie nic nie ruszy".