Koronawirusa wykryją w 10 minut. Lubelska firma BioMaxima w przyszłym tygodniu ma mieć szybkie testy

Komisja Europejska jeszcze się waha; czy uznać koronowirusa rybą czy owocem - dyskusje trwają w szpitalu dla umysłowo chorych, bo TSUE przeszło w stan kwarantanny

Jak to jest, że pomoc Włochom udzielają Chiny a nie Unia Europejska? W takich chwilach widać, że to głównie projekt biznesowy. Jak coś walnie to radź sobie sam. Ewnetualnie puścimy cię w skarpetkach jak Niemcy Greków po kryzysie.

czyli trzeba sprowadzać z Chin, a gdzie nasi naukowcy ? czy jeszcze coś potrafią samemu wymyślić, wykonać czy aby żerują na pracy innych ? gdzie są podatników pieniądze przekazywane na naukę ? przejedzone i rozpiep.... widać jak wszystko od momentu nastania PIS

UNIA ZDAŁA EGZAMIN - Włosi umierają samotnie... a co to miliard pom,ocy - jak wpłaca się dziesitk miliardów do UE - łaskawcy ;)

I super, aby to wprowadzili, trzeba wytrzymać te 2 tygodnie jeszcze.

ale te szybkie testy są bardzo niepewne

Dobrze że PO nie rządzi. Nigdy więcej rządów PO.      Pajac nieodpowiedzialny Grodzki - a w 2010 roku za platformy/psl Kopacz się wypięła, a na świńską grypę zmarło blisko 200 osób, a 11 tysięcy chorowało na świńską grypę Całe szczęście że przy rządzeniu nie jest Kopacz, Tusk, Arłukowicz, Kosiniaki i inne ludzie tego typu bo to by była tragedia

Nadszedł odpowiedni moment, żeby w obliczu gwałtownego wzrostu zachorowań na koronawirusa zapytać gdzie jest Unia Europejska? Gdzie jest działanie wspólnotowe? Codzienne telekonferencje? Bogu dziękować, że wciąż mamy państwa narodowe a nie biurokratyczny eurofederalizm.  Tylko broni kasty i mitycznej "praworządności"

Dramatyczny list naczelnego "La Repubbliki": Zostaliśmy z tą epidemią sami Zabrakło i solidarności, i koordynacji. Smutna lekcja, której nie zapomnimy. Kiedy minie zaraza, nic nie będzie tak jak wcześniej. Unia musi się dogłębnie zreformować - pisze Gianluca Di Feo, wicenaczelny dziennika "La Repubblica".

-*-*-*      W okresie najbardziej ekstremalnym w wolnej Polsce, w okresie światowej pandemii i krajowej epidemii koronawirusa, Prezydent Warszawy poszedł na L4 bo się zmęczył pracą... Wspaniała postawa

OBECNY CZAS BEZWZGLĘDNIE OBNAZA CHARAKTERYOPOZYCYJNYCH  POLITYKÓW, SAMORZĄDOWCÓW JAKO PERFIDNYCH CWANIAKÓW DBAJĄCYCH TYLKO O SWÓJ TYŁEK

ale te szybkie testy są bardzo niepewne

 Jakieś chińskie gunwo, które albo zadziała albo nie zadziała a przy okazji kogoś zatruje 

Wietrzę,że ktoś chce zarobić... Nawet w Chinach nie ma 10 min. testów...

No dobrze, to przaanalizujmy. Skoro test opiera się na poziomie przeciwcial w surowicy/krwi pacjenta, to musi być czas na wytworzenie tych przeciwciał. Ile czasu, jesli mozna zapytać? Tydzień, dwa? Z tego płynie wniosek, że niemożliwa jest ocena takich zakażeń, które nastąpiły w dość szybkim czasie od kontaktu z zarażonym. Kolejny wniosek: jeśli test wykonany zostanie zbyt wcześnie (brak wystarczającego miana przeciwciał), to jego wynik będzie fałszywie negatywny (dalsze zarażanie). Jedyna zaleta, jaką widzę będzie wówczas, że u osób pozytywnych można będzie go uznać za rzeczywiście pozytywny. Ale zapytajmy, po jakim czasie od zarażenia? Takim, który wymaga powstania przeciwciał, tj. w dużym przybliżeniu takim, na jaki wyznaczona jest kwarantanna. Resume: Najlepszym jest test identyfikujący materiał genetyczny (RNA), czyli test PCR (stosowany dotychczas).

No dobrze, to przaanalizujmy. Skoro test opiera się na poziomie przeciwcial w surowicy/krwi pacjenta, to musi być czas na wytworzenie tych przeciwciał. Ile czasu, jesli mozna zapytać? Tydzień, dwa? Z tego płynie wniosek, że niemożliwa jest ocena takich zakażeń, które nastąpiły w dość szybkim czasie od kontaktu z zarażonym. Kolejny wniosek: jeśli test wykonany zostanie zbyt wcześnie (brak wystarczającego miana przeciwciał),  to jego wynik będzie fałszywie negatywny (dalsze zarażanie). Jedyna zaleta, jaką widzę będzie wówczas, że u osób pozytywnych można będzie go uznać za rzeczywiście pozytywny. Ale zapytajmy, po jakim czasie od zarażenia? Takim, który wymaga powstania przeciwciał, tj. w dużym przybliżeniu takim, na jaki wyznaczona jest kwarantanna. Resume:  Najlepszym jest test identyfikujący materiał genetyczny (RNA), czyli test PCR (stosowany dotychczas).

  Oczywiście, że nie będzie tak skuteczny jak ten na RNA, ale o wiele lepsze to niż nic lub przystawianie termometra na trzy sekundy do czoła. Koreańczycy robią takie testy masowo i daltego maja tak wysoki procent zidentyfikowanych przypadków. Niemcy też już to wporwadzają, a my? Znowu poczekamy, aż nic na rynku nie będzie do kupienia?

No dobrze, to przaanalizujmy. Skoro test opiera się na poziomie przeciwcial w surowicy/krwi pacjenta, to musi być czas na wytworzenie tych przeciwciał. Ile czasu, jesli mozna zapytać? Tydzień, dwa? Z tego płynie wniosek, że niemożliwa jest ocena takich zakażeń, które nastąpiły w dość szybkim czasie od kontaktu z zarażonym. Kolejny wniosek: jeśli test wykonany zostanie zbyt wcześnie (brak wystarczającego miana przeciwciał),  to jego wynik będzie fałszywie negatywny (dalsze zarażanie). Jedyna zaleta, jaką widzę będzie wówczas, że u osób pozytywnych można będzie go uznać za rzeczywiście pozytywny. Ale zapytajmy, po jakim czasie od zarażenia? Takim, który wymaga powstania przeciwciał, tj. w dużym przybliżeniu takim, na jaki wyznaczona jest kwarantanna. Resume:  Najlepszym jest test identyfikujący materiał genetyczny (RNA), czyli test PCR (stosowany dotychczas).

Oczywiście, że nie będzie tak skuteczny jak ten na RNA, ale o wiele lepsze to niż nic lub przystawianie termometra na trzy sekundy do czoła. Koreańczycy robią takie testy masowo i daltego maja tak wysoki procent zidentyfikowanych przypadków. Niemcy też już to wporwadzają, a my? Znowu poczekamy, aż nic na rynku nie będzie do kupienia?

 No dobrze, popatrzmy zatem praktycznie. Gdzie te testy miałyby być wykonywane? 1. W każdym szpitalu - wchodzą doń zarówno pozytywni, jak i ci ze znakiem zapytania. Pozytywnych szpital odsyła do zakaznego; ale juz weszli, więc konieczna jest dekontaminacja. Fałszywie pozytywni wracaja do domu i nadal zakażają. Poza tym personel powienien traktować każdego jako potencjalnie zakaznego - kombinezony, przyłbice etc (koszty). A co począć z innymi chorymi, ciężarnymi, którzy w TYM SAMYM czasie zgłoszą sie na Izbę Przyjęć? Do kwarantanny z ciążą zaawansowaną? 2. Testy wykonywane są tylko w szpitalu zakaznym - po jednej dobie następuje całkowity paraliż i wzajemne zakażanie. O kosztach nie mówiąc, bowiem każdy pacjent wymaga zmiany kombinezonu. I jeszcze - jakiś pomysl na chorych zakaznych (nie koronawirusowych)? Choroby wieku dzieciecego, biegunki bakteryjne etc? 3. Jak rodzaj metody wykorzystywali w testach Koreańczycy?  Może tu lezy odpowiedz na pytanie.

Pamiętajmy, że testy o których mowa, to testy na obecność przeciwciał. Organizm potrzebuje czasu, żeby takie przeciwciała wytworzyć. Być może jest to bardziej precyzyjne, niż "mierzenie temperatury na lotnisku", ale nadal bardzo niedokładne. Szkoda, że nie ma informacji o tym w artykule, bo jak widać choćby po forum, wiele osób jest na granicy paniki albo już ją przekroczyło. RZETELNA informacja teraz to podstawa.