"Zaraza Szumowskiego", "Aferą Szumowskiego" - robi się coraz ciekawiej. Nas terroryzują i duszą "PiSowskimi kagańca mi", a sami - na telefon (w stylu "bazarowego chłoptasia") - wywalają miliony złotych na szmelc (np. zawany "maseczkami"). Czy ten szmelc (np. od instruktora narciarstwa) był atestowany do celów operacyjnych lub czy pan Łukasz Szumowski jest uprawniony prywatną opinię stosować na równi z atestem? "Minister na telefon" (od brata lub od instruktora) to skandaliczna żenada, to PiSowska żenada.
|
|
Ciekawe czy ktoś mu jeszcze wierzy ?
|
|
Ciekawe czy ktoś mu jeszcze wierzy ?Może instruktor jazdy na nartach? |
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|